Chociaż w szkole uczymy się kaligrafii ćwicząc kształtne litery na równych liniach, wszyscy lubimy bazgrać i to niezależnie od wieku. Nie lekceważmy bazgrołów, bo można z nich wiele wyczytać.
Bazgranie i malowanie pełnią, wbrew pozorom, bardzo ważną funkcję poznawczą w życiu naszych dzieci. Jest to rodzaj ekspresji, który daje ujście ich emocjom i pozwala rozwijać wyobraźnię. Niestety, wiele zabawek, które znajdziemy w sklepach dla dzieci, a także szkoła uczą schematów. Zabawki często narzucają scenariusz zabawy dołączonymi do nich akcesoriami lub rozmaitymi przyciskami, a kolorowanki proponują zamknięte, narysowane przez komputer kontury postaci lub przedmiotów. Dzieci nie zgadzają się początkowo na taki stan rzeczy, bazgrząc po książkach i zeszytach, ale z wiekiem im to mija, bo dorośli mówią, że tak nie wolno, nie wypada. Tymczasem bazgrać i rysować nie tyle wypada, co trzeba. Taka zabawa ma mnóstwo walorów edukacyjnych, a dla rodziców i pedagogów to doskonałe źródło wiedzy na temat dziecka.
Nie denerwujcie się, gdy Wasz maluch zamazuje kredkami lub ołówkiem każdą napotkaną kartkę lub inną powierzchnię, która dla dziecięcej wyobraźni może być idealnym płótnem do malowania. Dzieci w ten sposób zapisują to, co w danej chwili projektuje ich mózg, rejestrują pojawiające się w ich wyobraźni obrazy, swoje pomysły i nastroje. Czasem mogą to być emocje, które trudno im w inny sposób wyrazić lub nazwać i właśnie tak próbują je oswoić i zrozumieć.
Nawet bazgroły trzylatka oznajmiającego, że narysował rakietę czy wóz policyjny, to efekt skomplikowanego procesu myślowego, ponieważ malec nie tylko wymyśla obiekt, który chce narysować, ale musi go sobie zwizualizować i spróbować ów obraz przenieść na papier. I choć dla nas to tylko kilka kresek, dla niego nie są one przypadkowe. Dlatego zawsze miejcie pod ręką blok, kredki i farby. Malujcie palcami i uczcie maluchy prowadzić kredę po papierze. Jeśli Wasze dzieci lubią malować po ścianie, spróbujcie, w miarę możliwości, wydzielić im jej jakiś fragment i przymocować do niej kawałek papieru lub brystolu. Tam będzie mogło wyżyć się artystycznie, a Wy ocalicie pozostałe ściany.
Jest też w Polsce fundacja „Mówimy obrazami”, zachęcająca do bazgrania. Jej pomysłodawcy opracowali specjalne zeszyty, w których możecie bazgrać razem z Waszym dzieckiem ile dusza zapragnie. Ich otwarta forma pozwala dziecku zdecydować, jak ostatecznie będzie wyglądał rysunek i jak go pokoloruje. Inną ciekawą propozycją fundacji są bajki dla dzieci, tzw. „bazgrajki”, które maluch może pokolorować lub pomalować, stając się tym samym współtwórcą książki. Taka otwarta formuła zabaw nie tylko ćwiczy zdolności manualne, ale również rozwija inwencję twórczą i uczy poszukiwania innych rozwiązań.
Artykuł we współpracy z