1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Moda i uroda

Jakich ubrań nigdy nie założyłoby twoje ciało, czyli jak rozważnie kupować odzież?

fot. iStock
fot. iStock
Odzież w sieciówkach producenci coraz częściej wzbogacają o toksyczne "ulepszacze". Z miłości do mody my same grzeszymy przeciwko zdrowiu. Co robić, by sobie nie szkodzić? Kupować rozważnie.

Ubranie idealne to takie, które służy ciału, jest naturalne i nie powoduje żadnego dyskomfortu. Jak się okazuje, materiały, z których jest szyta odzież dostępna na rynku, producenci coraz częściej wzbogacają o sztuczne dodatki. W rezultacie na sklepowych półkach roi się dziś od rzeczy, które mogą wywoływać alergie, podrażnienia skóry czy poważniejsze dolegliwości.

Magdalena Rybner, specjalistka medycyny rodzinnej, współwłaścicielka Poradni Medycyny Rodzinnej im. prof. Andrzeja Śliwowskiego w Urlach, wspomina pacjentkę, która przyszła kiedyś pokryta krostkowatą wysypką. - Wysypka zaczynała się w okolicach szyi, obejmowała ciało i barki i kończyła się w połowie ramion - opisuje. - Pokrywała akurat tę część skóry, która miała kontakt z... nowo kupioną, niebieską bluzką z rękawem trzy czwarte.

Kobieta, która przyszła z tym problemem, po prostu założyła ubranie tuż po kupieniu. Okazało się, że któryś ze składników użytego do farbowania barwnika spowodował pojawienie się uczuleniowej wysypki - po wypraniu bluzka przestała podrażniać skórę. I wcale nie jest to odosobniony przypadek. - Nowo zakupioną pościel bezpieczniej jest najpierw uprać - mówi Magdalena Rybner. - Składniki barwników, użyte do ich utrwalenia, chemikalia, środki powodujące, że odzież mniej się gniecie w transporcie i łatwiej ją potem prasować czy antypleśniowe substancje, którymi nasącza się materiały, by chronić je w czasie transportu - to wszystko jest częstą przyczyną alergii. Kiedy wyjęty z opakowania produkt wręcz pachnie chemicznie, nie zakładajmy go, dopóki nie zostanie uprany!

Poza tym nigdy nie wiesz, ile osób przed tobą mierzyło daną sukienkę czy bluzkę...

Ubraniowa Puszka Pandory

Organizacja Greenpeace przebadała niedawno próbki ubrań wielu marek odzieżowych - także tych znanych i wcale nie tanich. Okazało się, że wiele produktów było potencjalnym zagrożeniem dla zdrowia: w materiałach odkryto na przykład etoksylowane nonylofenole (NPE), które mogą wywołać zaburzenia hormonalne - włącznie z bezpłodnością - jeśli jesteśmy narażeni na ich działanie odpowiednio długo. W wielu produktach odkryto również ftalany, formaldehyd oraz rakotwórcze barwniki. Toksyny te uwalniają się podczas kontaktu z wilgocią, a więc wystarczy, że się spocimy i nasza skóra zacznie je wchłaniać. Najgorzej jednak rzecz się przedstawiała z kolorowymi nadrukami - badacze z Greenpeace wykryli w składnikach farb metale ciężkie, np. ołów i kadm!

Co w takim razie możemy zrobić, żeby bardziej świadomie wybierać to, co na siebie wkładamy? Najprostszym rozwiązaniem jest śledzenie tego typu badań i unikanie marek, które znajdują się na liście potencjalnie niebezpiecznych dla zdrowia - tego typu dane możemy znaleźć w Internecie. Magdalena Rybner radzi też zwrócić uwagę na opisy na metkach: - Przed zakupem sprawdzajmy skład surowcowy materiału na metce, nie polegajmy tylko na zmyśle dotyku - miękki i miły materiał może okazać się w 100% sztuczny. Ale nie popadajmy też w drugą skrajność: pewne domieszki materiałów syntetycznych są wręcz wskazane - dzięki nim ubrania mniej się gniotą, łatwiej odzyskują kształt po praniu i są przyjemniejsze w noszeniu. Można przyjąć zasadę, że w składzie ubrania powinno znajdować się przynajmniej 80% tkaniny naturalnej i do 20% sztucznej domieszki.

Kolejny sposób na uniknięcie chemicznej "wkładki" to wybieranie odzieży w naturalnych kolorach - jest szansa, że do ich wytworzenia producent użył mniejszej ilości sztucznych barwników. Bezpieczniej też kupować produkty europejskie - muszą spełniać inne, bardziej wyśrubowane standardy, niż te pochodzące spoza Europy.

Jej Wysokość Obcas

A co z elementami garderoby, które kochamy właśnie za to, że cieszą oko, podkreślają atuty, niekoniecznie stawiając względy zdrowotne na pierwszym miejscu? - Tak uwielbiane przez wiele kobiet buty na wysokich obcasach nie zapewniają stopom stabilnego podparcia - mówi Magdalena Rybner. - Stopy nie leżą w nich w sposób naturalny, więc ścięgna i mięśnie intensywnie pracują. W dodatku ciężar ciała bardzo mocno opiera się na przedzie stopy. Takie obciążenie stóp sprzyja rozwojowi płaskostopia poprzecznego i podłużnego.

Nie mówiąc o tym, że szpilki są nierzadko przyczyną skręceń stawu skokowego. Co więc zrobić, jeśli z obcasów za nic nie chcemy zrezygnować? - Wcale nie musimy - uśmiecha się Magdalena Rybner, która sama przyznaje, że czasem zakłada szpilki. Otóż to - czasem. - Niech będą to buty na specjalne okazje. Na co dzień wybieramy obuwie o fizjologicznie poprawnym, trzycentymetrowym obcasie, najlepiej z szerokimi noskami i zapewniające stopie oddychanie. Jeśli obcasy, to lepiej koturny, są stabilniejsze.

Garderobiane pułapki

- Nieprzepuszczające powietrza majtki - jeśli materiał nie pozwala skórze oddychać, a bielizna jest obcisła, w obrębie narządów intymnych powstaje środowisko sprzyjające mnożeniu się drobnoustrojów. Sztuczne, mocno dopasowane majtki, pozbawione bawełnianej wkładki w kroku, noszone od rana do wieczora to prosta droga do grzybicy pochwy czy bakteryjnych zakażeń. Dlatego stawiajmy na bieliznę z bawełny lub ze szlachetnych, droższych materiałów.

- Sprzyjająca otyłości torba - na którym ramieniu zazwyczaj nosisz torebkę? Jeśli ciągle na tym samym, pomyśl o zmianie tego nawyku. I nie chodzi tu tylko o nadmierne nadwerężanie jednej strony pleców czy szyi. Naukowcy z British Osteopathic Association zbadali, że u wielu kobiet tłuszcz gromadzi się po tej stronie, na której noszą torby. Przyczyną jest zaburzenie równowagi tłuszczowej organizmu w wyniku nierównomiernego obciążenia.

- Uczulające guziki - metal, użyty do produkcji nitów czy guzików w dżinsach, to często powód dermatologicznych problemów: skóra narażona na kontakt z tymi elementami może swędzieć, zaczerwienić się, pokryć krostkami lub zacząć się złuszczać. Zdarza się, że uczulają też sprzączki od pasków czy nieszlachetne fragmenty biżuterii

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze