Mimo dość słabo przyjętego koncertu Rihanny na tegorocznym Open'erze, nie da się ukryć, że wokalistka jest teraz jedną z najbardziej aktywnych celebrytek. Po świetnie sprzedającej się kolekcji ubrań dla River Island, przyszedł czas na perfumy.
To już czwarty zapach sygnowany przez RiRi, po Rebelle, Reb'l Fleur i Nude. W kampanii promującej ten ostatni Rihanna wystąpiła prawie naga, wywołując skandal. W międzyczasie straciła kontrakt z Niveą i... postanowiła wrócić do perfum. Jej nowy zapach nazywa się Rogue i jest kwiatowo-orientalny. Czuć w nim m.in. jaśmin, cyklamen, śliwkę, wzbogacone przez głębsze aromaty drzewa sandałowego, paczuli i wanilii. „To perfumy dla wszystkich kobiet, które maja różne, często zmienne nastroje. Chciałam im pokazać, że niezależnie od wszystkiego, mogą pozostać sobą” - mówiła Rihanna podczas promocji zapachu. Póki co są one dostępne tylko w nowojorskim domu handlowym Macy's, ale wszyscy możemy podziwiać już czarno-białe zdjęcia do kampanii, które zrobił słynny fotograf Mario Testino. RiRi jest na nich ubrana w długi jedwabny kombinezon. Wygląda uwodzicielsko i nie wulgarnie. Uwagę zwraca też prosty i klasyczny flakon. Ponoć piosenkarka myśli też o stworzeniu męskiej edycji perfum. Na pewno będą bardzo zmysłowe i sexy...