Jeśli chodzi o płaszcze, to tym razem ich krój i tkanina, z jakiej są wykonane, mają drugorzędne znaczenie. Najważniejsza jest ich długość, która powinna sięgać minimum kobiecych kostek.
W tym sezonie projektanci wyraźnie wydłużają sztuczne futra, skórzane trencze, wełniane dyplomatki, dwurzędowe płaszcze w militarnym stylu i te o fasonie szlafroka. Płaszcze do samej ziemi powiły się na wybiegach m.in. u Missoni, Stelli McCartney, Michaela Korsa, Roberto Cavalli i Givenchy. Tyle wystarczy, by uczynić je najmodniejszym odzieniem wierzchnim tej jesieni.
Pokazy na sezon jesień–zima 2023, od lewej: Michael Kors, Brandon Maxwell, Missoni (Fot. Spotlight. Launchmetrics/Agencja FREE)
Ale to nie wszystko. Aby podkreślić ich długość, dyrektorzy kreatywni – na zasadzie kontrastu – zestawiają je z krótkimi tunikami, sukienkami i szortami. Najciekawiej długie płaszcze prezentują się w połączeniu z minispódniczkami. W tej wersji znajdziemy je na wybiegu m.in. u Valentino, Diona Lee i Prabala Gurunga.
Pokazy na sezon jesień–zima 2023, od lewej: Dion Lee, Prabal Gurung, Alessandra Rich (Fot. Spotlight. Launchmetrics/Agencja FREE)
Przykłady ciekawych stylizacji ze spódniczką mini i długim płaszczem w roli głównej znajdziemy też na ulicach Paryża i Mediolanu. Bywalczynie pokazów na wiosnę–lato 2024 wybierały do nich wizytową białą lub kremową koszulę.
Paryż, Mediolan street style (Fot. Spotlight. Launchmetrics/Agencja FREE)