1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Psychologia

Poszukaj siły w sobie. Trzymaj się wewnętrznego masztu

(Fot. iStock)
(Fot. iStock)
Zwłaszcza w kryzysie warto korzystać z wewnętrznych zasobów. Zamiast wymyślać czarne scenariusze, lepiej wsłuchaj się w to, co ci w głowie, ciele i duszy gra.

Tekst z marca 2020 r.; z czasów, kiedy pandemia zamknęła nas w domach i wprowadziła do naszego życia strach. Teraz wojna złamała nasze serce i sprawiła, że znów zaczęliśmy się bać, dlatego tekst ten jest znów aktualny.

Rozpędzony świat nagle się zatrzymał… Bez ostrzeżenia. Zupełnie tak, jakby ktoś nagle wyłączył światło, a ty stoisz oniemiały na środku pokoju i czekasz, aż wszystko wróci do równowagi. Wróci, z pewnością, ale nie wiadomo kiedy. I jak będzie wyglądała ta „nowa” równowaga. W czasach zachwianej harmonii równowagi szukaj w sobie.

Głową, ciałem czy duszą – jak odbierasz to, co dzieje się wokół?

Wewnętrzna równowaga to homeostaza, czyli naturalna zdolność organizmu do utrzymania i ciągłego przywracania odpowiednich relacji pomiędzy twoją głową (intelektem), twoim ciałem (czuciem) i tym czymś trzecim, co możesz nazwać na własny użytek: duszą, częścią nieśmiertelną albo intuicją. Z natury, zgodnie z temperamentem, w każdym z nas zwykle dominuje jedna z tych części. Możesz być typem intelektualisty, czuciowca albo wizjonerea

Dla intelektualisty najważniejsze jest, żeby wiedzieć, zaplanować, przewidzieć, zdobyć informacje itp. Czuciowiec (przewaga ciała) mniej myśli, bardziej patrzy, słucha, węszy, dotyka, czyli odbiera i analizuje świat za pomocą zmysłów. Wizjoner (przewaga duszy) ma swoje objawienia, przeczucia i wglądy.

Rozpoznanie swoich wewnętrznych zasobów, tego, jakim typem jesteś, to pierwszy krok do złapania wewnętrznej stabilizacji. Dominacja jednej sfery (głowy, ciała, duszy) wpływa również na nasz sposób postrzegania aktualnej sytuacji. Obserwuję to w trakcie sesji z pacjentami w ostatnich dniach. Mózgowcy (intelektualiści) chcieliby wiedzy, najnowszych informacji i przede wszystkim dopytują się, „co na to psychologia”, albo przynajmniej „co ja na to”. Czuciowcy potrzebują się wypłakać albo wyzłościć, niektórzy opowiadają o dziwnych symptomach z ciała, których nie doznali nigdy wcześniej, i to ich przeraża. Potrzebują pomocy w rozszyfrowaniu komunikatów ciała. Wizjonerzy, na początku czasami z oporami, zwłaszcza ci którzy pojawili się w moim wirtualnym gabinecie całkiem niedawno, dzielą się swoimi przeczuciami. Wspólnie staramy się odszyfrować symbolikę ich wizji.

Doświadczenie ostatnich dni pokazało mi, że podstawowym celem terapii w czasach zarazy jest pomóc pacjentowi rozpoznać i wykorzystać jego wewnętrzne zasoby. Bo skoro na zewnątrz jest jak jest i nikt nie wie, jak będzie dalej, jedynym ratunkiem jest chwycić się wewnętrznego masztu, ale wcześniej dobrze jest poznać jego moc.

Stań mocno na dwóch nogach

W każdym z nas w obliczu kryzysu wzmacniają się zwyczajowe sposoby odbierania rzeczywistości; mózgowiec będzie jeszcze bardziej w głowie, czuciowiec będzie czuł z całych sił, a wizjoner będzie zatapiał się w swoich przeczuciach. I nie ma w tym niczego złego, ale jeśli kryzys się nasila i przedłuża, warto zadbać o pozostałe „zaniedbane” części. Bo tylko w ten sposób masz szansę złapać wewnętrzną równowagę.

Przede wszystkim sprawdź, która sfera jest u ciebie najsilniej obsadzona. Zrób następujące ćwiczenie: stań przed ścianą, wyobraź sobie, że jest ona symbolem zatrzymania świata, które zafundował nam koronawirus. Wyobraź sobie, że jesteście tylko ty i nieruchoma ściana przed tobą. Zamknij oczy i poczekaj, co pojawi się pierwsze. Jeśli jakaś myśl, np. pomysł, co powinnaś zrobić – prawdopodobnie jesteś w trybie myślenia, czyli w głowie. Jeśli jakieś doznanie w ciele – czucie jest ci teraz najbliższe. Jeśli pojawi się jakaś wizja, jakieś zadanie, a może przeczucie czy podszept intuicji – przywitaj swojego wizjonera. Super, wiesz już, na czym stoisz. Jednak, aby stanąć mocno na obydwu nogach, warto zadbać o swoje pozostałe części.

Jeśli jesteś typem mózgowca

W kontekście wirusa w koronie prawdopodobnie nie pozwalasz sobie na żadne „głupie” roztkliwianie się nad sobą. Zamiast tego godzinami śledzisz doniesienia na temat aktualnej sytuacji, aktywnie wypowiadasz się w social mediach, dokładnie planujesz każdy swój dzień, prawdopodobnie masz więcej obowiązków niż wcześniej i wiesz, że to jest najlepszy sposób przetrwania w tym szaleństwie.
Ćwiczenie: staraj się co 2, 3 godziny koncentrować się na ciele; wyczuj, gdzie umiejscowiło się napięcie, a gdzie rozluźnienie, czy w którejś części ciała odczuwasz jakieś silne doznanie, np. ścisk. Jaka emocja stoi za tym doznaniem?

Jeśli jesteś typem czuciowca

Być może twoja reakcja na wieść o pandemii była bardzo gwałtowna: płacz, migrena, ból brzucha. W nocy nie możesz spać, nie wiesz, czy lepiej czytać te wszystkie informacje, czy nie. Jesteś jednym wielkim czuciem i zalewają cię fale emocji albo bez przerwy koncentrujesz się na swoim ciele i sprawdzasz, czy nie dzieje się coś niepokojącego Coraz bardziej się zamartwiasz. Masz wrażenie, że nikt cię nie rozumie, bo ty czujesz za miliony.
Ćwiczenie: weź udział w jakimś webinarze, poucz się z dzieckiem matematyki albo naucz się nowych słówek z języka obcego. Zadaj sobie pytanie, co pomogłoby ci się uspokoić. Jakich informacji potrzebujesz na temat tego, co się dzieje, żeby poczuć się bezpieczniej?

Jeśli jesteś typem wizjonera

Masz wizję apokalipsy przed oczami. Uciekasz od świata w swoje praktyki duchowe, śnisz swoje sny, podążasz za głosem swojej intuicji. I coraz bardziej czujesz się oderwany od codziennej rzeczywistości. To pomaga ci przetrwać w spokoju, ale… nie możesz całkiem zapomnieć o realności.
Ćwiczenie: pomyśl, co masz do zrobienia w realnym świecie, nawet jeśli aktualnie ten świat ogranicza się do czterech ścian. Zadbaj o ruch ciała, możesz np. spróbować medytacji w ruchu albo metody Lowena. Przynajmniej raz dziennie przeskanuj swoje ciało: zaczynając od stóp, idąc w górę, sprawdź, jak czują się twoje nogi, co słychać w twoim brzuchu, czy twój oddech jest bardziej z brzucha bądź z klatki piersiowej.

Każdy z trzech sposobów reagowania w obecnym kryzysie jest OK, pod warunkiem że nie jest jedynym sposobem odbierania i przeżywania rzeczywistości. Jedynie zachowanie wewnętrznej równowagi, czyli świadome odbieranie świata głową, czuciem i duszą, pozwoli ci przetrwać ten kryzys.

Więcej o tym, jak radzić sobie ze stresem, w najnowszej książce Ewy-Klepackiej Gryz „Kiedy Twoja wrażliwość staje się zaletą”.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Kiedy Twoja wrażliwość staje się zaletą
Autopromocja
Kiedy Twoja wrażliwość staje się zaletą Ewa Klepacka-Gryz Zobacz ofertę promocyjną
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze