Obserwatorzy organizują swój świat wewnętrzny tak, by uwzględnić istnienie świata zewnętrznego, a oceniający organizują świat zewnętrzny tak, by nie zakłócał im świata wewnętrznego – piszą Joel Mark Witt i Antonia Dodge w swojej książce „Potęga osobowości. Sprawdź, kim jesteś naprawdę”. A ty w jaki sposób organizujesz swój świat? Wolisz wolność czy organizację?
Proces myślowy oceniających przypomina wędrówkę po umysłowym ogrodzie. Ich myśli i pomysły są jak rybki pływające w sadzawce – dokładne przyjrzenie się im wymaga spokoju i cierpliwości. Kiedy zamyślenie oceniających zostanie zakłócone, woda w sadzawce ulega wzburzeniu – myśli na kształt małych rybek rozpierzchają się i ponowne ich zgromadzenie w jednym miejscu może się okazać niemożliwe.
Oznacza to, że oceniający muszą mieć kontrolę nad otoczeniem zewnętrznym. Muszą bronić się przed ewentualnymi zakłóceniami. Początkowa prosta potrzeba zastanowienia rozwija się w nieopanowaną potrzebę uporządkowania własnego środowiska. Oceniający często zauważają, że lepiej im się myśli, kiedy w domu panuje porządek i nie ma widocznego bałaganu. W efekcie łatwiej jest im po prostu utrzymywać porządek na bieżąco. To samo dotyczy ich samochodów, biurek, gabinetów itp.
Obserwatorzy stanowią ich dokładne przeciwieństwo. Ich myśli i uczucia są dobrze zorganizowane – jeżeli zakłóci się proces myślowy obserwatora, to jego umysł po prostu zachowa myśli na później jak pliki w komputerze. Ich odzyskanie to tylko kwestia znalezienia ich po temacie, kategorii czy zakładce. Niektórzy obserwatorzy są jednak nieświadomi tego zjawiska, które w nich zachodzi. Potrafią nieświadomie organizować własne myśli i uczucia. Z kolei oceniający są bardziej świadomi swojego braku wewnętrznej organizacji – prawdopodobnie z powodu frustracji, którą odczuwają, kiedy coś zakłóci ich rozmyślania.
Umiejętność organizacji i monitorowania własnych myśli pozwala obserwatorom oddawać się ulubionej aktywności – improwizacji. Kompletna swoboda działania w świecie zewnętrznym i możliwość wolnego wyboru z dostępnych możliwości są dla nich niezwykle satysfakcjonujące. Jeżeli jednak chcą improwizować efektywnie czy też wykorzystywać dostępne możliwości, muszą szybko podejmować decyzje.
Umysł obserwatora można porównać do pałkarza w meczu baseballu, który przewiduje moment wyrzutu piłki przez miotacza. Pałkarz reaguje w ułamku sekundy i musi podjąć decyzję, kiedy machnąć kijem. Bezpośredni dostęp do takich informacji, jak wpływ wiatru, podkręcenie piłki i wymagana siła uderzenia, zapewnia pałkarzowi większą precyzję, by odbić piłkę w wybranym kierunku.
Taki sam efekt można zauważyć u obserwatorów podczas jazdy samochodem, tańca czy rozmowy. Oceniający także bywają błyskotliwi, ale najlepszymi improwizatorami komediowymi są zwykle obserwatorzy. Oznacza to jednak także, że zewnętrzne czynniki rozpraszające nie spędzają im snu z powiek, więc sprzątanie domu spychają na dalszy plan.
Częstą wspólną cechą obserwatorów jest rozrzucanie zdjętych ubrań tu i tam na podłodze.
Kolejną cechą oceniających jest planowanie. Dopóki nie nauczą się akceptować improwizacji i działania w biegu, dopóty nieprzewidziane sytuacje będą ich napełniać niepokojem. Pomóc im rozluźnić się może nawet drobne ostrzeżenie, co się może stać. Im więcej jednak mogą zaplanować, tym lepiej się czują.
Obserwatorzy także korzystają z planowania, ale często doskonale radzą sobie w sytuacjach stresujących. Czasem nieświadomie opóźniają realizację zadań i projektów, ponieważ nauczyli się, że najlepiej pracuje im się pod presją. Ten mechanizm sprężenia się tuż przed terminem rzadko jednak sprawdza się w przypadku oceniających – a przynajmniej nie zawsze mogą na niego liczyć.
Mówiąc prosto, w sytuacji podbramkowej obserwatorzy potrafią wyciągnąć królika z kapelusza, a oceniający czują się przytłoczeni i się poddają. Żadna z tych grup nie opisałaby się jednak w taki sposób.
Czasem bywa jednak tak, że to oceniający są niechlujni i niezorganizowani, a obserwatorzy precyzyjni i przygotowani. Oceniający może na przykład mieć idealnie zorganizowane życie i bałagan w sypialni. Być może korzyści ze sprzątania sypialni nie zajmują wysokiego miejsca na liście jego priorytetów, ponieważ nikt poza nim samym tam nie zagląda. Z kolei obserwator potrafi czasem docenić wagę sprzątniętego domu czy samochodu i nie pozwala, by choćby jedna rzecz znajdowała się nie na miejscu. To jednak wyjątki, które wiążą się raczej z konkretnymi funkcjami kognitywnymi wykorzystywanymi przez poszczególne osoby.
Podział populacji na oceniających i obserwatorów to około 55/45 z przewagą oceniających. Jeżeli chcesz ustalić, czy jesteś oceniającym, czy obserwatorem, na to powinieneś zwrócić uwagę:
- Czuje dyskomfort, kiedy nie wie, czego się spodziewać.
- Zwykle kieruje się planem.
- Jest zwykle lepszy w planowaniu długoterminowym.
- Zwykle przychodzi wcześniej lub punktualnie.
- Satysfakcję daje mu kończenie projektów.
- Często myśli o przyszłości lub przeszłości.
- Rozprasza go chaos w otoczeniu.
- Najlepiej się czuje w znajomym otoczeniu.
- Frustruje go duża liczba możliwości.
- Wie, jak działa struktura społeczna, i zwykle się do niej dostosowuje.
- Zwykle stara się unikać ryzyka.
- Skoncentrowany, kiedy nie wie, czego się spodziewać.
- Zwykle kieruje się impulsami.
- Zwykle lepiej się sprawdza w sytuacjach kryzysowych.
- Zwykle przychodzi punktualnie lub się spóźnia.
- Satysfakcję daje mu rozpoczynanie projektów.
- Skupia się na chwili obecnej.
- Jest obojętny na chaos w otoczeniu lub czerpie z niego energię.
- Najlepiej się czuje w stymulującym otoczeniu.
- Frustruje go ograniczona liczba możliwości.
- Częściej buntuje się przeciw kulturze i zasadom społecznym.
- Dreszcz niepewności to miód na jego serce.
Więcej znajdziesz w książce „Potęga osobowości. Sprawdź, kim jesteś naprawdę”.