1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Psychologia
  4. >
  5. Punkt G u mężczyzny – stymulacja prostaty a męskie doznania. Jak znaleźć i pieścić punkt męskiej rozkoszy?

Punkt G u mężczyzny – stymulacja prostaty a męskie doznania. Jak znaleźć i pieścić punkt męskiej rozkoszy?

(Fot. Getty Images)
(Fot. Getty Images)
Mają go nie tylko kobiety. To bardzo wrażliwa strefa erogenna u obu płci. Pieszczoty punktu G u mężczyzn mogą być źródłem ogromnej przyjemności, a nawet doprowadzić do orgazmu. Jednak by tak się stało, trzeba wiedzieć, gdzie jest położony męski punkt G i jak go masować, by zwiększyć doznania.

Odkrycie męskiego punktu G wydaje się kuszące, bo w wielu publikacjach można przeczytać, że stymulacja tego wrażliwego obszaru może wywołać niemal eksplozję rozkoszy, orgazm odczuwalny na całym ciele. Męskie strefy erogenne nie ograniczają się jedynie do penisa i jąder – punkt G stanowczo do nich należy, a korzyści ze stymulacji tej okolicy nie sprowadzają się tylko do intensyfikacji erotycznych doznań. Rozkosz seksualna to nie jedyna korzyść z tego rodzaju pieszczot – są one bardzo przyjemne, ale także zdrowe.

Spis treści:

  1. Czym jest męski punkt G?
  2. Gdzie jest męski punkt G?
  3. „Stymulacja prostaty” – dlaczego to hasło może budzić kontrowersje?
  4. Jak znaleźć męski punkt G?
  5. Stymulacja męskiego punktu G – rady dla początkujących
  6. Korzyści ze stymulacji – nie tylko orgazm prostaty

Czym jest męski punkt G?

Wbrew pozorom, sprawa wcale nie jest skomplikowana. Męski punkt G to nie wymysł seks coachów ani żadna mityczna strefa, która jest niczym „Święty Graal” – niby każdy o niej słyszał, a nikt jej nie odnalazł. Punkt G u mężczyzny (nazywany też punktem P) zdecydowanie istnieje – to potoczne określenie dla prostaty, dobrze przebadanego gruczołu wielkości orzecha włoskiego, który jest częścią układu rozrodczego u mężczyzn.

Prostata jest niewielka, waży około 30 g, ale odgrywa szereg ważnych ról. Dzięki mięśniom prostaty nasienie jest mocno wciskane do cewki moczowej, a następnie wydalane na zewnątrz podczas wytrysku – prostata i mięsień zwieracz pęcherza zamykają cewkę moczową aż do pęcherza, aby zapobiec przedostawaniu się do niego nasienia. Podczas oddawania moczu mięśnie strefy środkowej zamykają przewody prostaty, uniemożliwiając z kolei przedostanie się moczu.

Prostata bierze także udział w metabolizmie hormonów – przekształcaniu męskiego hormonu płciowego, testosteronu, w jego najaktywniejszą biologicznie formę – dihydrotestosteron (DHT). Po stymulacji gruczoł krokowy wydziela rzadki, mleczny płyn zawierający enzym zwany antygenem specyficznym dla prostaty (PSA), który pomaga utrzymać nasienie w stanie nieskrzepniętym, dzięki czemu plemniki mogą skutecznie podróżować podczas wytrysku i łączyć się z komórką jajową, tworząc zygotę.

Gdzie jest męski punkt G?

Prostata zlokalizowana jest w okolicy dna pęcherza moczowego, przepony moczowo-płciowej i cewki moczowej. Bardziej obrazowo: gruczoł krokowy jest położony między pośladkiem a penisem. Słowo „prostata” pochodzi od greckiego wyrażenia oznaczającego „tego, który stoi przed”, a więc „strażnika”, co odnosi się do położenia gruczołu krokowego. Oglądana od dołu, w miejscu, gdzie cewka moczowa opuszcza gruczoł, prostata „stoi przed” pęcherzem. Z drugiej strony przywiera do przedniej ściany odbytu i właśnie dlatego badanie tego gruczołu odbywa się per rectum. W ten sam zresztą sposób wykonuje się masaż prostaty.

Czytaj także: Wszystko o orgazmie – rozmowa z seksedukatorką Joanną Keszką

„Stymulacja prostaty” – dlaczego to hasło może budzić kontrowersje?

Zanim ruszysz na poszukiwania tego wrażliwego miejsca i zgłębisz techniki pobudzenia punktu G, miej na uwadze, że na hasło „pomasuję ci prostatę” część mężczyzn może zareagować mniej więcej tak jak na zaproszenie do urologa. Samo hasło brzmi dość medyczno-anatomicznie i niekoniecznie, a przynajmniej nie wszystkim, kojarzy się z alkową. To oczywiście kwestia tego, jaki jest wasz język erotycznej komunikacji, jak blisko ze sobą jesteście, jak wygląda wasz intymny świat, czy jesteście otwarci na siebie i na wspólne odkrywanie nowych możliwości w seksie. Warto wyczuć, jak twój partner zapatruje się na tego rodzaju zabawę erotyczną, czy jest na nią gotów, czy ma ochotę spróbować, jeśli miałby to być pierwszy raz.

U niektórych mężczyzn pieszczoty okolic odbytu budzą sprzeciw – z rożnych powodów. Okolica ta bywa kojarzona wyłącznie z defekacją, zatem otwarcie się na stymulowanie męskiego punktu G od wewnątrz jako elementu seksualnej rozkoszy może być trudne. Oczywiście niezbędne przed tego rodzaju pieszczotami jest zadbanie o higienę i staranne umycie okolic odbytu. Nie należy się jednak specjalnie obawiać przykrych „niespodzianek” w wyniku masażu prostaty. Oczywiście ważne jest, by przed masażem opróżnić jelita i skorzystać z toalety, ale ponieważ gruczoł ten jest ulokowany dość blisko wejścia do odbytu, ryzyko, że na tak krótkim odcinku będą się znajdować ślady kału, jest minimalne.

Część mężczyzn intymne pieszczoty tych okolic niepotrzebnie automatycznie wiąże z orientacją homoseksualną, z którą się nie utożsamiają i nie chcą zostać o to posądzeni. Warto jednak pamiętać, że masaż prostaty nie ma absolutnie żadnego związku z orientacją i nie jest tym samym co seks analny – dostarcza zresztą nieco innych doznań. Jeśli jednak partner uparcie „broni” tej strefy swojego ciała jak niepodległości, trzeba to uszanować. Takich erotycznych ulepszeń nie wprowadza się ani na siłę, ani z zaskoczenia. O wielu wątpliwościach można i trzeba rozmawiać otwarcie – wcale nie jest tak, że seks to coś, co się uprawia, a nie temat do rozmów. Jest dokładnie odwrotnie! Być może właśnie szczera, bezpruderyjna rozmowa w atmosferze wzajemnego zaufania będzie tym, co otworzy go na nowe doznania, a masaż prostaty stanie się satysfakcjonującym uzupełnieniem waszych zbliżeń, a nie stresującym doświadczeniem, które z przyjemnością niewiele ma wspólnego.

Czytaj także: O jeden krok za daleko – jak wyznaczać granice w seksie?

Jak znaleźć męski punkt G?

Bardzo ważne jest odpowiednie przygotowanie. Lokalizacja i masaż męskiego punktu G powinny koniecznie odbywać się w higienicznych warunkach. Ważne jest, by mężczyzna zadbał o wypróżnienie i oddał mocz – pęcherz moczowy i odbyt powinny być puste. Można dodatkowo wykonać lewatywę, dla większego komfortu. Wcześniej konieczne jest też dokładne umycie dłoni. Jeśli zamierzasz masować punkt G palcem, zadbajo krótko przycięte paznokcie. Naprawdę nie jest dobrym pomysłem stymulowanie tej bardzo wrażliwej strefy palcem zakończonym długim paznokciem albo tipsem – to trochę jak pieszczoty grabiami… Oprócz tego, że tego rodzaju zabieg będzie zwyczajnie nieprzyjemny i może sprawiać ból zamiast przyjemności, powstaje wówczas ryzyko uszkodzeń mechanicznych. Jeśli nie chcesz skracać paznokci, zawsze możesz za zgodą partnera wykorzystać do masażu specjalne gadżety do stymulacji – wibratory i zabawki erotyczne. Ich wybór na rynku jest ogromny. Ważne, aby były to produkty przeznaczone specjalnie do tego rodzaju masażu, o anatomicznym kształcie, wykonane z bezpiecznych, hipoalergicznych materiałów.

Jeśli zdecydujecie się na masaż manualny, załóż jednorazową lateksową rękawiczkę, możesz też użyć prezerwatywy. Żeby znaleźć prostatę, delikatnie wsuń palec wskazujący do odbytu partnera i przesuwaj go powoli po przedniej ścianie. Kieruj się nieco do przodu, w stronę pępka. Czuły punkt znajduje się w odległości ok. 4-6 cm od odbytu. W pewnym momencie powinnaś więc wyczuć zgrubienie – niewielki guzek przypominający kształtem orzecha. Bingo! To właśnie prostata.

Stymulacja męskiego punktu G – rady dla początkujących

Masaż prostaty można wykonać na dwa sposoby – zewnętrznie i wewnętrznie. Ten pierwszy sposób jest dobry na początek, mniej krępujący i ciut łatwiejszy. Zewnętrzny masaż prostaty polega na subtelnym głaskaniu i ugniataniu okolicy krocza między moszną a odbytem, na przykład w ramach gry wstępnej.

Wewnętrzny masaż polega na delikatnym uciskaniu bocznych krawędzi gruczołu okrężnym ruchem albo gestem przywołującym (tak, jak wskazujesz palcem: „chodź do mnie”). Siła nacisku nie powinna być duża, tu liczy się wyczucie. Obserwuj reakcje partnera – to najlepsza odpowiedź na pytanie, czy masaż punktu G sprawia mu przyjemność i jest komfortowy. Techniki pobudzenia tej strefy powinny być dostosowane do waszych preferencji. Dobrym pomysłem jest jednoczesne pieszczenie penisa – takie połączenie dodatkowo zwielokrotni doznania.

Masaż gruczołu krokowego powinien trwać od kilkunastu do kilkudziesięciu sekund. To, w jakiej pozycji go wykonacie, zależy od was, są jednak takie pozycje seksualne, które nieco ułatwiają pobudzanie męskiego punktu G. To np. pozycja „na pieska”, w której klęka, podpierając się na przedramionach,. Wygodna jest także pozycja na boku. Partner układa się na boku, z kolanami lekko podciągniętymi, partnerka zaś leży za nim, w ułożeniu „na łyżeczkę”. Zaletą tej pozycji jest to, że podciągnięcie kolan zmniejsza nieco wrażliwość na pieszczoty członka, co pozwala całkowicie skupić się na doznaniach płynących z masażu prostaty. Prawda jest jednak taka, że najlepsza pozycja to ta, w której oboje czujecie się komfortowo.

Korzyści ze stymulacji – nie tylko orgazm prostaty

Orgazmy wynikające z pieszczot punktu G część mężczyzn opisuje jako intensywniejsze od tych wynikających ze stymulacji penisa, odczuwane na poziomie niemal całego ciała. Nie do końca wiadomo, dlaczego właśnie prostata zapewnia aż tak wielką przyjemność. Najprawdopodobniej wynika to z nerwów przymocowanych do prostaty. Nerwy te – zwane splotem prostaty – pochodzą z dolnej części splotu miednicy, która znajduje się w pobliżu kręgosłupa. Prostata, penis i cewka moczowa są nimi połączone, a ich aktywowanie pod wpływem masażu jest źródłem rozkoszy. Ponieważ jednak każdy organizm jest inny, nie u każdego mężczyzny w efekcie masażu punktu G dojdzie do erekcji, nie każdy także pod wpływem takich pieszczot osiągnie orgazm prostaty – to kwestia bardzo indywidualna.

Stymulacja punktu G, prócz dostarczania przyjemności, pozytywnie wpływa także na męskie zdrowie. Regularnie wykonywany masaż pomaga usunąć nagromadzoną wydzielinę i poprawia przepływ krwi w okolicy gruczołu krokowego, skutecznie redukuje też niewielkie stany zapalne w tym obszarze, które występują u większości mężczyzn w średnim wieku, ułatwia oddawanie moczu. Trzeba jednak pamiętać, że to nie jest remedium na problemy z prostatą. W przypadku przerostu gruczołu czy silnych stanów zapalnych stercza samo masowanie prostaty nie wystarczy – wówczas konieczna jest konsultacja z lekarzem i wdrożenie przepisanych przez niego leków.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze