Co prawda oficjalnie odbywa się w sobotę 18 maja, ale niektóre z ośrodków zaplanowały początek świętowania już w piątek. Ruszyła Noc Muzeów. Gdzie najlepiej wybrać się w tym roku – podpowiada szefowa działu kultury „Zwierciadła”.
Być może trudno sobie wyobrazić rzeczywistość bez tego wydarzenia, ale ta tradycja nie jest aż tak znowu stara: pierwszy raz na świecie „Lange Nacht der Museen” odbyła się w Berlinie w 1997 roku. Pomysł chwycił od razu i w kolejnych latach Berlin zaczęły naśladować inne europejskie metropolie: Paryż zyskał swoją „Nuit Blanche”, Amsterdam „Museums-n8”. U nas w Polsce Noc Muzeów ruszyła 21 lat temu, zainaugurowana przez poznańskie Muzeum Narodowe. No a teraz – wiadomo – to już norma, że muzea, galerie, sale wystawowe, ale też inne instytucje kultury w całym kraju nie dość, że z tej okazji dostępne są do późna, to jeszcze prześcigają się w pomysłach na wydarzenia towarzyszące. Propozycji jest mnóstwo, ale i świętujących naprawdę sporo, dlatego warto mieć dobrą strategię, która pozwoli spędzić Noc Muzeów nie tylko stojąc w kolejkach z tłumem innych chętnych. Gdzie się kierować? Oto moi faworyci.
Najbardziej wyczekiwane wydarzenie tego roku, jeśli chodzi sztukę współczesną w Polsce? Jesienią w Warszawie otworzy się Muzeum Sztuki Nowoczesnej. To otwarcie będzie finałem epopei jaką był, sięgający początku lat 80. proces powstawania tej instytucji. Liczący 20 000 metrów kwadratowych imponujący biały budynek, projekt amerykańskiego architekta Thomasa Phifera, stoi już na placu Konstytucji, trwają prace wykończeniowe. I właśnie w Noc Muzeów, ale i w ciągu dnia, MSN zaprasza na spacer i oprowadzanie po budowie swojej nowej siedziby.
Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie (Fot. Marta Ejsmont)
Więcej na: https://artmuseum.pl/pl/wydarzenia/spacer-po-budowie-msn-u-w-jezyku-angielskim-2
Czy jest lepszy czas, żeby oglądać akurat tę wystawę niż pod osłoną nocy? Chodzi tu przecież o kultowe, warszawskie nocne kluby i klubokawiarnie: Le Madame, Filtry, Chłodna 25, Fugazi – już nieistniejące, ale obrosłe w legendy, a także ciekawe i znaczące nie tylko ze względu na rozwój clubbingu i sceny muzycznej w Polsce. To w nich rodziły się ważne dla naszego kraju ruchy społeczne, rozwijała się kultura niezależna, kształtowały wolnościowe postawy. Opowiada o nich otwarta w Muzeum Woli wystawa „Euforia. O warszawskiej scenie klubowej po 1989 roku", choć to po części opowieść także w ogóle o nas i Polsce z czasu między upadkiem komunizmu a wstąpieniem do UE.
Wystawa „Euforia. O warszawskiej scenie klubowej po 1989 roku” (Fot. materiały prasowe)
Więcej na: https://muzeumwoli.muzeumwarszawy.pl/strona-glowna/euforia_www_slider/
Muzeum Śląskie w tym roku przygotowało taką ilość wydarzeń, że starczy ich na całą muzealną noc: koncerty, warsztaty, wykłady, oprowadzania. Na dworze i w swojej siedzibie, czyli w całym zespole budynków na terenie dawnej kopalni „Katowice”. Główne ekspozycje pokazywane są w ośmiokondygnacyjnym budynku, którego połowa znajduje się pod ziemią – dzięki przemyślnie zbudowanym szklanym bryłom, prace można oglądać w świetle dziennym, mimo że znajdują się 14 metrów poniżej poziomu terenu.
Muzeum Śląśkie (Fot. Rafał Wyrwich)
Więcej na: https://muzeumslaskie.pl/noc-muzeow-2024-program-wydarzenia/
Ciekawostka: Noc Muzeów we Wrocławiu organizowana jest od 14 lat, a podczas debiutanckiej edycji w wydarzeniu udział wzięło… 7 muzeów i 1 galeria. Jak jest teraz? Wspaniale! Ponad 100 wrocławskich instytucji kultury otworzy swoje drzwi dla zwiedzających. I też do wielu z nich właśnie tej nocy można dotrzeć za darmo i bardzo stylowo, jako że już od 15.30 na specjalnie wyznaczonych trasach kursować będą zabytkowe autobusy i tramwaje. Ja obrałabym kurs na dworzec Wrocław Główny, a konkretnie do mieszczącej się tam galerii BWA, gdzie trwa wystawa „Olbrzymki”, pięciu artystek związanych z Dolnym Śląskiem: Bożenny Biskupskiej, Urszuli Broll, Ewy Ciepielewskiej, Katarzyny Rotkiewicz-Szumskiej i Ewy Zarzyckiej. Stamtąd już tylko dwa kroki na tropikalną imprezę w Palmiarni (także na terenie BWA).
Palmiarnia/BWA Wrocław (Fot. Michał Pietrzak)
Ewa Zarzycka, „1 Maja we Wrocławiu” (Fot. Ewa Zarzycka/dzięki uprzejmości artystki)