Ostatnio marzysz tylko o tym, by otulić się ciepłym kocem, zaparzyć pyszną herbatę i włączyć wciągający serial? Dobrze cię rozumiemy! Jeśli szukasz czegoś, co umili ci długie listopadowe wieczory, mamy dla ciebie kilka świetnych propozycji polskiej produkcji. Oto 5 tytułów, które podbiły serca widzów.
„Matki Pingwinów” to jedna z najnowszych produkcji Netflixa – miniserial trafił na platformę 13 listopada i od tamtej pory utrzymuje się w top 10 (aktualnie na pierwszym miejscu). Nic dziwnego – to serial, jakiego na polskim małym ekranie jeszcze nie było, a powstał z potrzeby pokazania rodzicielstwa z nowej perspektywy: oczami rodziców dzieci z atypowością i niepełnosprawnością. Reżyserka i scenarzystka Klara Kochańska-Bajon udowadnia, że o sprawach trudnych można opowiadać w lekki i zabawny sposób. To czuła, pełna humoru i wzruszeń 6-odcinkowa historia, która splata losy zupełnie różnych osób: zawodniczki MMA (Masza Wągrocka), neurotycznego samotnego ojca (Tomasz Tyndyk), entuzjastycznej influencerki (Barbara Wypych) i nieaktywnej zawodowo mamy (Magdalena Różczka), a także ich wyjątkowych dzieci: Jasia, Toli, Heli i Michała. Chociaż bohaterom w życiowych potyczkach towarzyszą apodyktyczna babcia (Krystyna Janda), pracujący z dala od domu ojciec (Piotr Rogucki) oraz odnoszący sukcesy biznesmen (Piotr Głowacki), to każdy z nich o szczęście dzieci musi walczyć samotnie. Dopiero w nowo utworzonej wspólnocie, „Cudownej przystani”, zyskują prawdziwą siłę.
Czytaj także: „Matki Pingwinów” – serial, który rozjaśnia listopadowe wieczory
Drugie miejsce w naszym minizestawieniu zajmuje tytuł, który aktualnie znajduje się także na drugim miejscu w top 10 seriali Netflixa. „Idź przodem, bracie” to 6-odcinkowa produkcja, która swoją premierę miała 30 października, a nadal przyciąga masę widzów przed ekrany. Jeśli lubicie thrillery kryminalne i macie ochotę na kino akcji – koniecznie dodajcie serial na listę „do obejrzenia”. Jego głównym bohaterem jest Oskar Gwiazda (Piotr Witkowski), były członek elitarnej jednostki taktycznej. Mężczyzna musiał opuścić służbę po tym, jak dostał ataku paniki podczas ważnej akcji policyjnej. Na domiar złego jego ojciec popełnił samobójstwo, pozostawiając syna z ogromnymi hazardowymi długami. Aby utrzymać się na powierzchni, Oskar zostaje ochroniarzem w odzieżowym kompleksie handlowym, gdzie dostrzega szansę na rozwiązanie swoich problemów finansowych. Na ekranie zobaczymy ponadto m.in.: Konrada Eleryka, Marcina Kowalczyka, Aleksandrę Adamską i Anastasię Pustovit.
Tego serialu nie trzeba chyba nikomu przedstawiać? Zadebiutował pod koniec zeszłego roku na Netflixie i z miejsca stał się hitem. Wszystko za sprawą niebanalnej fabuły, świetnej obsady i inteligentnego humoru. 8-odcinkowy serial opowiada o szlachcicu Janie Pawle – właścicielu (mniejszej) połowy wsi Adamczycha (w tej roli fenomenalny Bartłomiej Topa), który marzy o zapisaniu się na kartach historii Polski – i jego rodzinie. Ambitne plany Jana Pawła zakłóca jednak niełatwa codzienność właściciela ziemskiego: na sejmiku znów trzeba zawetować pomysł podniesienia podatków, nieprzekonani do teorii skapywania chłopi tracą motywację do pracy, córka sprzeciwia się wydaniu za syna magnata, a podstępny sąsiad Andrzej knuje, jak zebrać większe plony w tym roku… W dodatku Rzeczpospolita szlachecka złośliwie akurat teraz chyli się ku upadkowi. Na szczęście opatrzność zawsze jest po stronie Polski, a postępowe myślenie Jana pozwoli mu wybrnąć z każdej sytuacji i sięgnąć po wieczną chwałę! Jeśli jeszcze nie widzieliście „1670” – koniecznie nadróbcie zaległości. Szczególnie że drugi sezon coraz bliżej.
Czytaj także: Serial „1670” powraca! Oto pierwsze zdjęcia z planu drugiego sezonu, a na nich – Adamczycha skąpana w letnim słońcu
Dwie sprawy kryminalne, nieustraszona policjantka i tajemnice rodzinne, które po latach wychodzą na jaw – tak w skrócie można opisać serial „Morderczynie”. 6-odcinkowa produkcja inspirowana bestsellerowym reportażem Katarzyny Bondy z pewnością spodoba się fanom seriali true crime. Jej główną bohaterką jest Karolina, młoda, ambitna i nieco pyskata policjantka, która usiłuje odnaleźć zaginionego przed rokiem ojca. Równocześnie rozpoczyna śledztwo w pozornie zwykłej sprawie zabójstwa w pijackiej melinie i nawiązuje niebezpieczną relację z nastoletnią podejrzaną. Wkrótce dociekliwa funkcjonariuszka odkrywa, że wyidealizowany wizerunek ojca, jaki istnieje w jej wspomnieniach, ma niewiele wspólnego z rzeczywistością. Nie zabraknie więc skomplikowanych intryg i zaskakujących zwrotów akcji. W roli głównej – Maja Pankiewicz, u boku której wystąpili: Izabela Kuna, Eliza Rycembel oraz Tomasz Schuchardt.
I na koniec serial wprost idealny na ponure listopadowe wieczory – jest bowiem pełen ciepła i humoru, a przy tym gwarantuje wciągającą fabułę i świetnie wykreowane postaci. „Gang Zielonej Rękawiczki” ma 2 sezony po 8 odcinków, a jego głównymi bohaterkami są Zuza (Magdalena Kuta), Kinga (Małgorzata Potocka) i Alicja (Anna Romantowska), które tworzą gang trzech szlachetnych złodziejek. Po nieudanym napadzie kobiety ukrywają się w cichym domu opieki. Podczas gdy policja depcze im po piętach, gang kontynuuje swoje działania, dając drugą młodość starszym mieszkańcom ośrodka, którym zarządza przebiegła i bezwzględna Marzena. W drugim sezonie zaś bohaterki przeniosą się w Bieszczady, postanawiając raz na zawsze zawiesić swoje zielone rękawiczki na kółku. Jednak kiedy syn Zuzy wpada w kłopoty ze znanym gangsterem, złodziejki muszą wyjść z ukrycia i stawić czoła bezwzględnemu przeciwnikowi. Zmuszone do działania przyjaciółki wraz z ekipą seniorów przeprowadzą brawurowy skok, tym razem na… Galerię Narodową.