Chcesz zmienić swoje życie, ale coś ciągle idzie nie tak? Psychoterapeutka wyjaśnia, dlaczego często sabotujemy własne wysiłki. Od braku przygotowania, przez emocjonalne reakcje, po zbyt wygórowane oczekiwania — odkryj pięć najczęstszych błędów, które utrudniają osiągnięcie upragnionych celów. Naucz się rozpoznawać te przeszkody i skutecznie je eliminować, by w końcu przejąć kontrolę nad swoim życiem.
Każdy z nas choć raz deklarował, że zmieni coś w swoim życiu. Czy to nowa dieta, regularne wizyty na siłowni lub nauka języka obcego. Tydzień później okazuje się, że… nic z tego nie wyszło. Dlaczego zmiany, choć upragnione, bywają tak trudne do wdrożenia? Joanna Hardis, amerykańska psychoterapeutka poznawczo-behawioralna, w artykule opublikowanym na łamach portalu Psychology Today wyjaśnia, że problemem nie jest tylko brak motywacji – są nim także nasze własne nawyki i postawy, które sabotują sukces. Oto pięć najczęstszych sposobów, w jaki sami sobie przeszkadzamy w dążeniu do celu.
Zmiana to proces, a nie jednorazowy wysiłek. Hardis porównuje wprowadzanie nowych nawyków do nauki nowych umiejętności – wymaga to praktyki, czasu i systematyczności. Często ludzie zadowalają się małymi krokami, które pozwalają im poczuć się lepiej, ale nie przełamują swoich prawdziwych ograniczeń.
– Z mojego doświadczenia wynika, że większość ludzi podejmuje jedynie minimalny wysiłek, wystarczający do wyjścia ze strefy komfortu i początkowego wprowadzenia zmian. Niestety, rzadko decydują się na większe wyzwania, które wymagają przekroczenia tego, co absolutnie konieczne – podkreśla Hardis.
Przykładem może być komunikacja: osoby chcące lepiej wyrażać swoje potrzeby często unikają szczerych rozmów z obawy przed byciem ciężarem dla innych. Takie półśrodki utrudniają realny postęp.
Entuzjazm na początku często prowadzi do wypalenia. To typowe szczególnie w okresie noworocznych postanowień, kiedy podejmujemy się zmiany z całą energią, ale zapominamy o balansie.
– Ludzie rzucają się w wir działania bez umiaru, ale nie są w stanie tego tempa utrzymać – zwraca uwagę Hardis.
Jak zauważa terapeutka, zbyt szybkie tempo może zniechęcić i sprawić, że zmiana stanie się nie do utrzymania. W efekcie, gdy początkowa motywacja opada, pojawia się zniechęcenie, a nawet rezygnacja.
Joanna Hardis wprowadza pojęcie „emocjonalnego porwania” (ang. emotional hijacking), które opisuje sytuację, w której emocje przejmują kontrolę nad naszym zachowaniem. Często pozwalamy, by lęk, wstyd czy niepewność przeszkadzały nam w podejmowaniu działań.
– Możesz być zestresowana, a mimo to pójść na siłownię. Możesz czuć się niepewnie, a mimo to spróbować nowej aktywności. Emocje nie muszą definiować twoich działań – wyjaśnia ekspertka.
Zdarza się, że jedna porażka urasta w naszych oczach do rangi katastrofy. Załóżmy, że próbujesz randkować online, ale po kilku nieudanych rozmowach decydujesz, że „nigdy nikogo nie znajdziesz”. To przykład emocjonalnej narracji, która opiera się na strachu i fałszywych przekonaniach, a nie na faktach.
Hardis zauważa, że takie „historie” są często wzmocnione przez adrenalinę i mogą wydawać się bardziej realne, niż są w rzeczywistości. Ważne jest, by oddzielać swoje uczucia od faktów.
W życiu zawsze pojawiają się przeszkody. To, jak na nie reagujemy, decyduje o trwałości naszych zmian.
– Kiedy coś idzie nie tak, często zamiast kontynuować dobre nawyki, wracamy do starych – ostrzega Hardis.
Jak to zmienić? Ekspertka używa metafory „zimowej adaptacji” – przygotowujemy się na zimę, wyposażając się w odpowiednią odzież i akcesoria, więc podobne podejście powinniśmy stosować do życiowych trudności. Zimowy sposób myślenia pozwala nam lepiej radzić sobie z nieoczekiwanymi wyzwaniami. Kluczowe jest przewidywanie przeszkód i wypracowanie strategii, które pomogą utrzymać kurs – tłumaczy terapeutka.
Zmiana to coś więcej niż decyzja o podjęciu nowego działania. Psycholodzy James Prochaska i Carlo DiClemente stworzyli w 1983 roku model transteoretyczny, który opisuje pięć etapów wprowadzania zmian:
- Prekontemplacja – jeszcze nie widzisz problemu.
- Kontemplacja – zaczynasz dostrzegać problem, ale jesteś pełna wątpliwości.
- Przygotowanie – podejmujesz decyzję o zmianie i planujesz działania.
- Działanie – wprowadzasz zmianę w życie.
- Utrzymanie – koncentrujesz się na kontynuacji i zapobieganiu powrotowi do starych nawyków.
Niepowodzenia w procesie zmiany są naturalne. Ważne jest, aby traktować je jako naukę, a nie dowód na brak możliwości osiągnięcia celu.
Wprowadzanie zmian w życiu to trudne, ale możliwe zadanie. Kluczem do sukcesu jest zrozumienie procesu zmiany, przewidywanie trudności oraz wyeliminowanie nawyków, które sabotują nasz postęp. Jak podkreśla Joanna Hardis, zmiana wymaga więcej niż tylko motywacji – potrzebuje struktury, cierpliwości i przygotowania na nieuniknione wyzwania.
Źródło: „Why is changing your life so hard?”, psychologytoday.com [dostęp: 18.11.2024]