1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Psychologia
  4. >
  5. Dlaczego jedni zawsze gubią drogę, a inni bez trudu docierają do celu? Orientacja w terenie to nie domena mężczyzn ani kwestia genów

Dlaczego jedni zawsze gubią drogę, a inni bez trudu docierają do celu? Orientacja w terenie to nie domena mężczyzn ani kwestia genów

Dlaczego gubimy się w terenie? (Fot. Getty Images)
Dlaczego gubimy się w terenie? (Fot. Getty Images)
Labirynt średniowiecznych uliczek i leśna gęstwina mogą się jawić jako wizja idealnych wakacji albo wyzwanie nie do pokonania. Niektórzy od przemierzania trasy samopas wolą potulne podążanie za przewodnikiem. Przynajmniej nie kończy się to utknięciem w ślepym zaułku. Dlaczego jednym odczytywanie kartograficznych wskazówek przychodzi łatwo, a już po krótkim pobycie w nowym miejscu są w stanie bez cienia zawahania obrać właściwy kierunek, podczas gdy drudzy potrafią zgubić się na własnym osiedlu? Naukowe badania rzucają światło na orientację w terenie.

„GPS mózgu”

Wyznaczanie stron świata za pomocą kompasu czy korzystanie z mapy ujęte są w programie nauczania już na etapie szkoły podstawowej. Są jednak tacy, którzy ile by nie wypatrywali Gwiazdy Polarnej i porośniętych mchem pni, nadal będą mieli problem ze wskazaniem północy. Bywa, że nawet „niebieska kropka” w Mapach Google’a nie jest dla nich wystarczającą podpowiedzią. Na co możemy zrzucić brak orientacji w terenie?

Badania nad tym, skąd czerpiemy wiedzę o naszym położeniu w przestrzeni, mają długą historię. Obserwowanie zachowań szczurów doprowadziło do wysnucia teorii o mapach wyobrażeniowych. W latach 70. ustalono, że dane o otaczającym nas świecie zapisywane są w odpowiedzialnym za pamięć hipokampie i powiązanej z nim korze śródwęchowej. Za opisanie znajdujących się tam komórek miejsca i komórek siatkowych, czyli swoistego „GPS-u mózgu”, John O’Keefe, May-Britt Moser i Edvard Moser otrzymali w 2014 roku Nagrodę Nobla.

Czy gubienie się mamy w genach?

Sądzono również, że o tym, czy jesteśmy materiałem na kierownika wycieczki, decydują geny. W 2009 roku Laura Lakusta z Uniwersytetu Stanowego Montclair i Barbara Landau z Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa porównały umiejętności nawigacyjne prawidłowo rozwijających się dzieci i dorosłych z osobami z zespołem Williamsa. Doszły do wniosku, że brak fragmentu jednego chromosomu znacznie wpływał na poruszanie się po otoczeniu.

Czy słusznym jest więc uznać, że orientacja w terenie może być dziedziczna? Sprawdzono to na wyposażonych w niemal identyczny zestaw genów bliźniętach jednojajowych i bardziej różniących się między sobą bliźniętach dwujajowych. W 2020 roku psycholożka Margherita Malanchini zebrała ponad 2600 braci i sióstr, aby przekonać się, jak poradzą sobie z nawigowaniem w wirtualnej rzeczywistości. Wnioski? Tę umiejętność faktycznie mamy we krwi, ale w niewielkim stopniu. Ważniejsze były unikalne przeżycia i doświadczenia każdego z rodzeństw. Co to dla nas oznacza?

Skąd się bierze orientacja w terenie?

Załóżmy, że odkąd sięgasz pamięcią, nie umiesz poprawnie określać dystansu i swojej lokalizacji. Czy jesteś skazana na wieczną dezorientację? Niekoniecznie. Hipokamp jest elastyczną strukturą i w razie potrzeby zmienia swoją objętość. Na spadek wielkości negatywnie wpływają między innymi wydzielany w sytuacjach stresowych kortyzol i depresja. Za zwiększenie odpowiadać może wykonywany zawód. Dowodem są badania Eleanor Maguire z udziałem londyńskich taksówkarzy. Okazuje się, że nauka topografii miasta i codzienne przemierzanie ulic rozległej metropolii doprowadziły do rozwoju połączeń nerwowych w obrębie hipokampu, dzięki czemu był on większy niż u przeciętnego człowieka. Kolejne prace naukowe udowodniły, że im więcej mentalnych map tworzymy, tym sprawniej odnajdujemy się w terenie, choć warto dodać, że nie bez znaczenia są także aktywność fizyczna i ogólny stan organizmu.

Podobne rezultaty co jeżdżenie samochodem po skomplikowanej sieci dróg przynieść mogą chociażby obozy harcerskie. Tutaj naukowcy dostrzegają źródło różnic między kobietami a mężczyznami. Nie są to jedynie wyssane z palca stereotypy. Świadczą o tym wyniki eksperymentu Matthiasa Riepe'a z Uniwersytetu w Ulm, w ramach którego psychiatra zbadał pracę mózgów obu płci w trakcie próby wyjścia z labiryntu. U mężczyzn wzmożoną aktywność zaobserwowano w hipokampie zlokalizowanym w lewym płacie skroniowym (przechowującym mapy poznawcze). Z kolei kobiety polegały głównie na pamięci wzrokowej, przez co opuszczenie zawiłego systemu zajęło im średnio minutę dłużej niż męskim uczestnikom. Nie jest to jednak zasługa ewolucji.

Kobiety vs. mężczyźni, miastowi kontra mieszkańcy wsi

Zgodnie z najświeższą wiedzą uwarunkowania kulturowe, wychowanie i środowisko są kluczowymi czynnikami oddziałującymi na orientację w terenie. Właśnie dlatego częściej zachęcani do zabaw pod gołym niebem, wyjazdów na biwaki i szybkiej nauki prowadzenia pojazdów chłopcy zyskują przewagę nad rówieśniczkami. Statystycznie kobieta ma więc większe szanse na zgubienie się w mieście, ale… wszystko zależy od szerokości geograficznej. W krajach nordyckich o wysokim wskaźniku równouprawnienia dysproporcje w zdolnościach nawigacyjnych praktycznie nie występują. Nie odnotowano ich także wśród członków boliwijskiego plemienia Tsimané, a w zamieszkującej północne Indie matrylinearnej społeczności Khasi w testach na orientację przestrzenną lepiej wypadły panie. Tam, gdzie na kobiety nakładane są największe ograniczenia dotyczące edukacji, przemieszczania się i przebywania w przestrzeni publicznej, w badaniach przodowali panowie.

Według antropolożki Helen Elizabeth Davis bez względu na płeć najistotniejsze jest dzieciństwo spędzone w kulturze zezwalającej na nieskrępowane eksplorowanie otoczenia, a także to, jak wyglądają nasze okolice. Podobnego zdania są Michael Hornberger z Uniwersytetu Wschodniej Anglii i Hugo Spiers z Uniwersytetu Londyńskiego, pomysłodawcy aplikacji „Sea Hero Quest”. Na podstawie aktywności milionów użytkowników wysunęli wniosek, że rozwijaniu umiejętności przestrzennych sprzyja dorastanie na wsi, gdzie mamy do czynienia z mniej zorganizowanym terenem i większymi odległościami zmuszającymi nas do zapamiętywania dłuższych tras. Jednocześnie zauważono rozbieżności między rezultatami mieszkańców miast z prostopadłą siatką ulic a graczami z miejscowości o chaotycznym układzie przestrzennym pełnym gęsto rozmieszczonych ulic. Ci drudzy radzą sobie dużo lepiej. Przyczyna jest prosta – Wenecjanin musi kreować w głowie bardziej złożone mapy niż osoba pochodząca z Chicago.

Jak w praktyce możemy poprawić nasze kompetencje, jeśli nie mieliśmy szczęścia urodzić się wśród łąk i lasów? Na łamach „Knowable Magazine” neurolożka Elizabeth Chrastil rozczarowuje odpowiedzią, że nauka nie ma jeszcze gotowej recepty. Na Uniwersytecie Montrealskim zaobserwowano jednak, że zbytnie poleganie na nawigacji satelitarnej prowadzi do spadku wydajności naszego „naturalnego GPS-u”. Tym, którzy bez ustanku doświadczają utraty orientacji, zaleca się mniejsze przywiązanie do technologii, skupienie na kierunkach geograficznych i wyróżniających się elementach krajobrazu, takich jak akweny wodne czy charakterystyczne budynki, dzięki którym będą mogli układać w umyśle efektywne mapy poznawcze.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze