Można by pomyśleć, że wydzielanie hormonów szczęścia najefektywniej podniosą ekstrawaganckie pasje, takie jak żeglarstwo (najlepiej na własnym jachcie) czy szusowanie na nartach po ośnieżonych stokach. Tymczasem nauka udowadnia, że uczucie zadowolenia jest dużo łatwiej osiągalne.
Jak dziś pamiętam październikowy poranek 2017 roku, który z nietęgą miną zaczęłam w zaciemnionej sali kinowej. Trwał Warszawski Festiwal Filmowy, a ja z przypadku trafiłam na pokaz dokumentu „AlphaGo”. Nie miałam wygórowanych oczekiwań względem produkcji poświęconej starochińskiej grze planszowej. Ostatecznie potyczkę mistrza go i człowieka z krwi i kości Lee Sedola ze sztuczną inteligencją obserwowałam z wypiekami na twarzy. A gdy zapaliły się światła, byłam nader zadowolona, mimo iż wynik starcia stawiał ludzkość na rozdrożu. Rok wcześniej podobnie musiały czuć się miliony ludzi z całego świata baczniej wówczas śledzących rozwój nowych technologii (jeśli też przespaliście tę historię, dziś możecie nadrobić ją za darmo na YouTubie).
Bycie biernym świadkiem gry potrafi dostarczyć emocji, ale oczywiście nie umywa się do aktywnego uczestnictwa. Nie musi być to zaraz zabawa tak skomplikowana jak go. Ba, niekoniecznie potrzebujesz również przeciwnika. Eksperci przekonują, że doskonałym „poprawiaczem humoru” jest także stara, dobra kostka Rubika. Jeżeli dawno nie trzymaliście jej w dłoniach, najwyższa pora wziąć się za nowe hobby. Nie pożałujecie. Ta zabawa niesie za sobą szereg korzyści, dlatego czym prędzej przeszukajcie szuflady lub zaopatrzcie się w nową kostkę. Klasyczny model to nieduży wydatek rzędu kilkunastu złotych.
Czytaj też: Pasje to klucz do rozwoju: kształtują naszą psychikę i poprawiają jakość życia. Jak wybrać hobby dla siebie?
Zresztą, choćby była to jedynie pusta uciecha, nic nie stałoby na przeszkodzie, żeby dać jej szansę. W końcu nie wszystko musi obracać się wokół rozwoju osobistego i produktywności. Ale akurat tak się składa, że kostka Rubika łączy przyjemne z pożytecznym. Ta zabawka z dzieciństwa rozwija umiejętność logicznego myślenia i koncentracji, zwiększa kreatywność i poprawia nastrój. Specjaliści radzą, aby nie ograniczać się do ćwiczenia sekwencji ruchu w samotności. Jeśli złapiemy bakcyla, warto dołączyć do stowarzyszeń zrzeszających miłośników kostki Rubika, którzy układają ją na czas. – Speedcubing oferuje unikalną kombinację wyzwań poznawczych, daje możliwość nawiązania więzi społecznych i zdobycia poczucia osobistych osiągnięć. A to przyczynia się do budowania szczęścia – mówi psycholożka Polina Beloborodova z Uniwersytetu w Wisconsin w rozmowie z BBC.
– W ten sposób zaspokajamy podstawową psychologiczną potrzebę posiadania kompetencji, poczucia skuteczności i mistrzostwa – dodaje. Według Julii Christensen z Instytutu Maxa Plancka układanie kostki Rubika jest również źródłem satysfakcjonujących wrażeń estetycznych. – Może wywołać podziw i wzruszenie, które prowadzą do ekstremalnego szczęścia. Na przykład, kiedy wzór jest prawidłowy, a ruch szczególnie niesamowity – mówi.
Niektórzy zawodnicy mówią wówczas o uczuciu flow, podobnym do medytacji lub „haju”, który towarzyszy między innymi biegaczom po intensywnym treningu. – Ten stan umysłu osiąga się, gdy trudność zadania odpowiada naszym zdolnościom, nasza uwaga nie jest rozproszona, cele są jasne, a sprzężenie zwrotne natychmiastowe. Speedcubing ma wszystkie te cechy – tłumaczy Beloborodova.
– Jednocześnie myślisz i nie myślisz, reagujesz na to, do daje ci kostka, ale robisz to niemalże instynktownie. Ten rodzaj uważności jest głęboko satysfakcjonujący. Jesteś kompletnie zestrojony z każdym ruchem układanki – dodaje speedcuber Ian Scheffler.
Eksperci podkreślają, że osoby regularnie doznające tego stanu, cieszą się lepszym zdrowiem psychicznym. Zaznaczają też, że choć samodzielna zabawa także może pozytywnie wpłynąć na nasze samopoczucie, gdy znajdziemy się w większym gronie pasjonatów, zyski będą jeszcze większe. Gracze przyznają, że bardzo cenią sobie wzajemne wsparcie i idącą za nim motywację.
Może właśnie dlatego zawody speedcubingu cieszą się rosnącym zainteresowaniem. Również wśród publiczności, która – jak podaje BBC – w Wielkiej Brytanii potrafi zapełnić koncertowe areny. Nie ma w tym nic dziwnego, bo zawodnicy radzą sobie dziś zdecydowanie lepiej niż wynalazca kostki Rubika, węgierski architekt Ernő Rubik, w latach 70. Podobno pierwszy raz potrzebował aż miesiąca, aby uporządkować kolory na słynnym sześcianie. Dziś rekord świata wynosi 3,13 sekundy i należy do Amerykanina Maxa Parka.
Źródło: „The retro hobby that can help boost your happiness (say scientists)”, bbc.com [dostęp: 12.01.2025]