Szczerze mówi o dojrzewaniu, depresji, pokazuje się bez makijażu, zachęca do chodzenia bez stanika. W nagraniu, które ukazało się na TikToku brytyjskiej edycji magazynu „Glamour”, Gillian Anderson dzieli się kolejnymi życiowymi poradami.
Gillian Anderson jest dwukrotną laureatką Złotego Globu i zdobywczynią nagrody Emmy. W ostatnich latach nieustannie przybywa jej fanów, i to nie tylko z powodu ról. Od wielu lat aktorka jest aktywistką zaangażowaną w działania na rzecz praw kobiet, jak również sprzeciwia się przemocy seksualnej wobec dziewczynek. Powołała fundację SA-Yes edukującą kobiety w Afryce, a także współpracuje z Women for Women International – organizacją pomagającą kobietom z krajów dotkniętych wojną. Wspiera leczenie HIV w Afryce, walczy o prawa kobiet w Afganistanie. Należy również do PETA. Poza tym feministyczna postawa Gillian wielokrotnie była inspiracją do lepszego życia dla kobiet na całym świecie. Zwłaszcza że aktorka szczerze mówi o dojrzewaniu, depresji oraz pokazuje się bez makijażu.
W 2021 roku podczas live’a na Instagramie na pytanie o ulubiony pandemiczny strój odpowiedziała: – Prawdopodobnie ten sam, który nosiłam przed lockdownem i cały czas noszę – czarne dresy i bluza z kapturem. Pandemia mnie rozleniwiła, przestałam nosić stanik. Po prostu nie mogę. Przepraszam, ale nie. Nie obchodzi mnie, czy mój biust kiedyś sięgnie pępka, nie mam zamiaru już nigdy zakładać biustonoszy. Są piekielnie niewygodne – mówiła z przekonaniem.
Prywatnie Gillian Anderson ma trójkę dzieci. W wywiadach podkreśla, że dobrze odnajduje się w roli mamy i najlepiej czuje się w bezpiecznym domowym zaciszu.
Teraz brytyjska edycja magazynu „Glamour” opublikowała na TikToku filmik, w którym aktorka przedstawiła „Pięć przykazań feminizmu” z takimi przesłaniami:
1. Bądź sobą. Czasem możesz chcieć iść własną drogą i to jest OK.
2. Zainspiruj się historiami innych kobiet. Książki i filmy nie muszą być jedynie ucieczką przed problemami życia codziennego, mogą być inspiracją i siłą, pokazać, co cię ekscytuje.
3. Bądź solidarna – wszystkie przechodzimy przez to samo gówno.
4. Stawiaj granice. Czasem wystarczy grzecznie poprosić, czasem trzeba powiedzieć „fuck off”.
5. Pozwól sobie na przyjemność. Nieważne, jak ją definiujesz. Może to być odnalezienie punktu G albo spędzenie dnia w łóżku. Przyjemność nie jest grzechem, to niezbędny element naszego dobrostanu.