Polskie marki urodowe nie przestają zaskakiwać. Nasze kosmetyki, z formułami pełnymi innowacyjnych składników i bardziej przyjazne środowisku, podbijają świat. Warto wiedzieć, co nowego.
Balsam brązujący Mokosh jest bestsellerem od dnia, w którym pojawił się na rynku. Spróbowałam i ja. Lubię jego subtelne działanie i to, że jest bardzo przyjemny w stosowaniu – nie jak tradycyjny samoopalacz. Zachwyca orientalnym zapachem pomarańczy z cynamonem.
Mokosh, balsam brązujący, 89 zł/120 ml
Nowością w ofercie marki jest serum do twarzy z bakuchiolem z mojej ulubionej linii Owies i bambus. Ja serum stosuję na noc, bo jego działanie jest silnie przeciwstarzeniowe, choć ze względu na obecność witaminy C i oleju z nasion owsa znanego z silnych właściwości antyoksydacyjnych, nadaje się również na dzień.
Mokosh, serum do twarzy z bakuchiolem, 139 zł/30 ml
Technolodzy marki opracowali recepturę, która wpływa na wzrost elastyczności i jędrności skóry, poprawia jej napięcie i koloryt – to zasługa przede wszystkim bakuchiolu, zwanego również roślinnym retinolem, ale też fosfolipidów, kwasów omega-3 i omega-6. Bioferment z bambusa, uważany za roślinny silikon, wspomaga nawilżenie skóry oraz wspiera jej funkcje ochronne.
Dodatkowo, dzięki zawartości ekstraktu z lukrecji bardzo dobrze sprawdza się w pielęgnacji cer tłustych i trądzikowych. Serum jest wegańskie.
Ministerstwo Dobrego Mydła, Róż Malina serum pod oczy i na okolice ust, 89 zł/15 ml
Najbardziej lubię jego zapach - kojący, rozluźniający, uszczęśliwiający – mnie i moją skórę. Metalowa kulka zapewnia wygodną aplikację i pozwala zrobić ujędrniający masaż. Formuła zawiera bogatą mieszankę olejków oraz inne odżywcze składniki takie jak: kwasem xymenowym, koenzymem Q10, witaminy A, E i C oraz wyciągi z Acmelli i drzewa Arjuna. W tym kosmetyku 98,1 proc. składników ma pochodzenie naturalne, produkt jest wegański.
Od filtrów przeciwsłonecznych wymagamy coraz więcej. Chcemy, żeby były skuteczne, ale też lekkie, nie zostawiały śladów, nie rolowały się. Do listy oczekiwań można dopisać też właściwości pielęgnacyjne.Sun Drops – nowość od Alkmie to emulsja o lekkiej satynowej konsystencji, która zawiera 17 składników aktywnych o właściwościach nawilżających, przeciwstarzeniowych, rozświetlających cerę i wzmacniającą barierę hydrolipidową skóry. Uwagę zwraca innowacyjny składnik zawarty w formule produktu – ekstrakt Nectaria Lithops. To kosmetyczne odkrycie 2021 roku, które pochodzi z sukulentów zwanych „żywymi kamieniami”, zwiększających syntezę witaminy D3 w skórze nawet o 100% (potwierdzono w badaniach in vitro producenta).
Alkmie, Sun Drops SPF 50, 189 zł/30 ml
Lekka konsystencja produktu pozwala, by stosować go samodzielnie, na ulubiony krem, lub jako baza pod makijaż, ponieważ nie powoduje rolowania się podkładu.
Nie przepadam za produktami mocno oczyszczającymi, że względu na delikatną i cienką cerę, ale lubię od czasu do czasu wiedzieć, że coś, lub ktoś zarobi porządek w moich porach. Ta maska robi robotę – idealnie oczyszcza, ale nie podrażnia i nie wyjaławia skóry.
Clochee. maska wulkaniczny detoks, 72,99 zł/50 ml
W jej składzie są aż 23 składniki aktywne, które wymiatają z porów zanieczyszczenia, detoksykują oraz absorbują nadmiar sebum i zwężają ujścia gruczołów łojowych. Dodatkowo nasycają skórę mikro i makroelementami oraz wzmacniają mikrobiom skóry. Twarz po zdjęciu maseczki wygląda jakby wróciła z dwutygodniowych wakacji – cera jest odświeżona, a jej koloryt ujednolicony. W składzie maseczki znajdują się m.in.: glinka porcelanowa, matcha, aktywny węgiel kokosowy, pył wulkaniczny, woda termalna. Aż 98,4% składników pochodzenia naturalnego.
„Jeśli trapią cię bóle stawów i kręgosłupa, nerwobóle, rwa kulszowa, cieśń nadgarstka, reumatyzm, bóle mięśni (również o podłożu stresowym), aktywnie uprawiasz sport albo zajmujesz się rehabilitacją i masażem – sprawdź, jak działa nasz wysokiej jakości olej świętojański wzmocniony copaibą, kadzidłowcem i specjalnie dobranymi olejkami (m.in. lawendowym) o synergicznym działaniu” – tak do stosowania skoncentrowanego maceratu z dziurawca zachęca producent. Mi podarowała go koleżanka z redakcji.
Hebda, alchemiczny macerat dziurawcowy wzmocniony żywicą kadzidłowca i copaiba, 119 zł/100 ml
Hiperforyna, główny składnik dziurawca zwyczajnego, działa przeciwzapalnie, antybakteryjnie i antyoksydacyjnie. Macerat oraz wszystkie inne produkty marki tworzone są według unikalnego procesu, który łączy tradycyjne zastosowanie zielarskie z najnowszą wiedzą naukową i aromaterapią. Warto poznać tę markę. Ciekawe formuły i obłędne zapachy, które w jedną chwile zmienią rzeczywistość wokół. Choćby na chwilę...
Dwa produkty z linii Hydrate my hair skradły moje serce. Szampon z peptydami do suchej skóry głowy, który dobrze oczyszcza, a jednocześnie pozostawia wypielęgnowany scalp. Każdy, kto ma suchą skórę głowy wie, że jej pielęgnacja wcale nie jest łatwa. Raz przesuszona skóra nie łatwo odzyskuje równowagę a utrzymanie tzw. płaszcza hydro-lipidowego skóry głowy to punkt wyjścia do zdrowych włosów.
Yope, linia Hydrate my hair, szampon 29,99 zł/300 ml; odżywka 29,99 zł/300 ml, maska 29,99 zł/250 ml, odżywka w spreyu 24,99 zł/150 ml
Polubiłam również odżywkę Leave In z ekstraktem z chia, która przeznaczona jest do ujarzmiania puszących się włosów. Moje włosy są raczej gładkie (typ niskoporowate), ale lubią stosować ten kosmetyk do układania włosów podczas suszenia. Czuję, że dobrze nawilża moje włosy, a jednocześnie ich nie obciąża. No i ma wygodną aplikacje w sprayu.
W linii znajdują się również odżywka i maska z humektantami zastępującymi silikony oraz hemiskawlenem, który nadaje włosom jedwabiste wykończenie.