Jeśli zamiast pracować, uciekasz myślami nad błękitną lagunę, gdzie popijasz zimny mocktail – spokojnie, nie jesteś sama. Nawet badania są po naszej stronie i potwierdzają, że letni spadek produktywności to norma. Niestety wzięcie urlopu na trzy miesiące raczej nie wchodzi w grę – co wtedy? Oto 5 skutecznych sposobów, które (mam nadzieję) choć trochę ci pomogą.
To, że upał niekorzystnie wpływa na nasze funkcjonowanie, to żadne odkrycie. Przekonujemy się o tym od kilku dobrych dni – temperatura poszła w górę, powietrze jest ciężkie i duszne, a bez klimatyzacji czy choćby wiatraka trudno wytrzymać. Jednak czasem zapominamy, że upał niekorzystnie wpływa także na mózg, co przekłada się na naszą produktywność – przede wszystkim w pracy.
Gdy jest gorąco i parno, nasz mózg nie pracuje zbyt wydajnie – robimy się senni, tracimy koncentrację i najchętniej teleportowalibyśmy się nad jezioro lub morze. Nie pomaga też to, że nasze social media zalewane są zdjęciami i filmikami z wakacji, czy to celebrytów, czy naszych znajomych.
To, że latem mózg przechodzi w tryb „nie chce mi się”, potwierdzają też badania naukowe – jedno z nich, przeprowadzone przez Captivate Network, wykazało, że w najcieplejszych miesiącach w roku produktywność pracowników spada o 20 proc., zdolność koncentracji obniża się o 19 proc., a czas realizacji zadań wzrasta o 13 proc. Latem jesteśmy też bardziej podatni na rozproszenie uwagi – aż o 45 proc. bardziej niż w okresie jesienno-zimowy.
Tak więc pierwszym krokiem w radzeniu sobie z letnim spadkiem produktywności jest po prostu jego akceptacja. Odetchnij z ulgą i zaakceptuj to, że podczas upału możesz odczuwać większe zmęczenie i rozproszenie. Zamiast z tym walczyć, pozwól sobie na pewne spowolnienie w tym okresie i postaraj się dostosować swoją pracę do aktualnych warunków, by była jak najbardziej sprzyjająca. Nie wiesz, od czego zacząć? Oto 5 skutecznych sposobów na letni (i nie tylko) spadek produktywności.
Bez względu na porę roku nie ma szans, że przez całe 8 godzin będziemy tak samo efektywni i wydajni, a co dopiero podczas letnich upałów. W związku z tym w miarę możliwości ułóż swój dzień pracy tak, by zacząć od najważniejszych i najtrudniejszych zadań, do których potrzebujesz maksymalnego skupienia. Na później zostaw te, które nie mają pilnego deadline'u lub które nie wymagają od ciebie zbyt wiele koncentracji. To przełoży się pozytywnie na mniejszy poziom stresu: jeśli nie wyrobisz się z mało ważnym zadaniem, nic się nie stanie – po prostu dokończysz jutro.
Jeśli pracujesz zdalnie: osobom będącym na home office, a w szczególności tym, które mają nienormowany czas pracy, polecamy zapoznać się z nowym pracowym trendem, jakim jest chronoworking. W skrócie chodzi o takie rozplanowanie pracy w ciągu całego dnia, aby była ona zgodna z naszym chronotypem – dopasowujemy pracę do tego, kiedy mamy najwięcej energii i chęci do działania: czy to wcześnie rano, czy późno w nocy.
Podstawa efektywnej pracy? Przerwy! Jeśli chcesz, by twój mózg był w formie, musisz dawać mu czas na regenerację. Pracuj więc w blokach, między którymi będziesz robiła przerwy. To tzw. technika Pomodoro. Nastawiasz minutnik na 25 minut i skupiasz się na danym zadaniu – nie patrzysz na telefon, nie idziesz do toalety, tylko pracujesz. Potem następuje 5-minutowa przerwa – jednak nie na scrollowanie social mediów, tylko na krótki ruch: przejście się do kuchni po wodę, pójście do toalety na kilka skłonów czy – w przypadku pracy zdalnej – na przykład krótkie rozciąganie na macie. W tym czasie możesz także przygotować sobie jakiś smaczny napój, który uprzyjemni ci pracę na kolejne 25 minut. Taki cykl naprzemiennej pracy i przerwy powtarzasz 4 razy, po czym robisz dłuższą pauzę – od 15 do 30 minut, by się lepiej zregenerować (możesz rozważyć w tym czasie drzemkę).
Czytaj także: 4 aplikacje do planowania i organizacji czasu
Wskazówka: jeśli totalnie nie masz motywacji, by zabrać się za jakieś zadanie, umów się ze sobą na przynajmniej 10 minut pracy, po których zrobisz przerwę. Małe kroczki są lepsze niż nic i – chociaż powoli – mimo wszystko zbliżają cię do celu. Zwłaszcza że prędzej czy później i tak będziesz musiała się zmotywować, by wykonać zaplanowane obowiązki.
To rada bardziej dla osób pracujących zdalnie, które często mają większy problem, by zmotywować się do pracy w niesprzyjających warunkach – szczególnie jeśli pracują z kanapy. Tak więc moja rada brzmi: zmień otoczenie. I nie chodzi tylko o przejście do biurka. Spróbuj popracować z całkiem innego miejsca niż dom, na przykład z kawiarni. Twój mózg dostanie nowych bodźców, co bardzo prawdopodobnie wpłynie korzystnie na twoją chęć do pracy. Zwłaszcza jeśli dołożymy do tego przepyszną mrożoną kawę!
Co, jeśli pracuję stacjonarnie? Jeśli w twoim przypadku praca zdalna nie wchodzi w grę, pobudź mózg w inny sposób. W tym punkcie chodzi bowiem przede wszystkim o to, by nie dać się rutynie, która często niekorzystnie wpływa na naszą motywację do pracy, co przekłada się na produktywność. Zawsze jesz lunch przy biurku? Może tym razem pójdź z koleżanką z biura do tej nowej knajpy na rogu? Albo zaplanuj, że po pracy pójdziesz na pyszną lemoniadę z przyjaciółką – będziesz miała na co czekać. Wprowadź miłe elementy do swojego dnia, a zobaczysz zmianę w swoim podejściu do „przykrych” (lecz nieuniknionych) obowiązków.
Latem nietrudno o odwodnienie, a nawet niewielka utrata wody może wpłynąć na naszą wydajność umysłową. W upalne dni zaś potrzebujemy tej wody jeszcze więcej. Niby takie oczywiste, a jednak łatwo o tym zapomnieć. Dlatego też warto wyposażyć się w dużą (co najmniej litrową) butelkę z wodą, którą będziemy mieć cały czas przy sobie. To wygodniejsze niż uzupełnianie szklanki czy kubka, które ekspresowo robią się puste, a nam po którymś razie już zwyczajnie nie chce się wstawać. Nie lubisz zwykłej wody? Zajrzyj do naszych inspiracji na orzeźwiające letnie napoje: 3 orzeźwiające napoje na upały – smakują i nawadniają.
No i pamiętaj o jedzeniu! To normalne, że w czasie upałów nie masz apetytu, ale musisz dostarczać swojemu organizmowi niezbędne substancje odżywcze. Unikaj przetworzonej i wysokocukrowej żywności, która może prowadzić do szybkiego wzrostu energii, a następnie do jej spadku. Zamiast tego szukaj opcji, które łączą białko ze zdrowymi węglowodanami. Dobrym pomysłem jest również zwiększenie spożycia owoców i warzyw bogatych w wodę (nic tak nie smakuje w upał jak soczysty arbuz!)
Czytaj także: Nie tylko woda. Co zrobić, aby się nie odwodnić w upał?
Tu kolejna propozycja z myślą przede wszystkim o osobach pracujących zdalnie, czyli workation – połączenie pracy i wakacji. To pójście o krok dalej od zmiany otoczenia – nie pracujemy bowiem z kawiarni czy restauracji, a z całkiem innego miasta czy nawet państwa. Słowem: z miejsca, w którym chcemy spędzić wakacje. Najpierw wykonujemy zadania na dany dzień w pracy, a potem zwiedzamy, kąpiemy się w morzu i próbujemy lokalnej kuchni. Praca w atrakcyjnej dla nas lokalizacji z pewnością zwiększy naszą motywację i kreatywność.
A jeśli workation ani dłuższy urlop nie wchodzą w twoim w przypadku w grę, rozważ weekendowy city break – to, naszym redakcyjnym zdaniem, najlepsze połączenie przyjemnego z pożytecznym, czyli kolejno: resetu dla głowy i poznania nowych miejsc i kultur.