1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Książki
  4. >
  5. Książki na lipcowy urlop. Nowości, od których nie będziesz w stanie się oderwać

Książki na lipcowy urlop. Nowości, od których nie będziesz w stanie się oderwać

(Fot. AleksandarNakic/Getty Images)
(Fot. AleksandarNakic/Getty Images)
Nowości książkowe, po które warto sięgnąć w lipcu, polecają Emilia Malinowska, dziennikarka miesięcznika „Sens” i Aleksandra Żelazińska z miesięcznika „Zwierciadło”. Życzymy miłej lektury.

„Osada”, Anna Olszewska

Nikogo chyba nie zdziwi informacja, że według raportu Biblioteki Narodowej „Stan czytelnictwa książek w Polsce w 2023 roku” pierwsze miejsce na podium zajęła literatura sensacyjno-kryminalna. W opowieści o zbrodniach częściej niż mężczyźni zagłębiają się kobiety, szczególnie w wieku 40-59 lat. Psychologia tłumaczy fenomen powodzenia tematyki morderstw naszą potrzebą mierzenia się z lękiem w bezpiecznych warunkach oraz kontaktem z własnym cieniem. Z ankiet wynika, że spośród polskich książek kryminalnych największym zainteresowaniem cieszą się mroczne opowieści ulokowane w realiach współczesnej Polski, często w małym mieście. W ten trend wpisuje się piąta powieść Anny Olszewskiej. Jest tu tajemnicza stara osada na półwyspie Stylchyn, nad okolicą górują dwa mroczne zamczyska, tafla jeziora (jesteśmy nad Zalewem Czorsztyńskim) połyskuje złowróżbnie. Są ciało kobiety, niezidentyfikowane czaszki na strychu i nierozwikłana zagadka pożaru sprzed 10 lat. Jak ze śledztwem poradzi sobie dopiero przybyły do Czorsztyna detektyw Igor Schutt? I czy mamy do czynienia z seryjnym mordercą? Nie zdradzę.

„Osada”, Anna Olszewska, wyd. Zwierciadło „Osada”, Anna Olszewska, wyd. Zwierciadło

„Sieroty z Davenport”, Marilyn Brookwood

Ten, kto interesuje się, co we współczesnej psychologii piszczy, wie, że najwięcej badań prowadzonych jest na amerykańskich uczelniach. Wraz z książką Marilyn Brookwood przenosimy się w czasie – lata 30. XX wieku, era eugeniki. W tym okresie testy na IQ powszechnie wykorzystywano do oceny uczniów, pacjentów zamkniętych w szpitalach psychiatrycznych, więźniów, rekrutów w armii. „Skazane na zgubę od urodzenia” – tak psycholog Harold Skeels opisał dwie dziewczynki z Davenport w stanie Iowa. Ich IQ łącznie wyniosło zaledwie 81, znacznie poniżej średniej, co wykluczyło ich adopcję. Jako „słabe na umyśle” trafiły pod opiekę „niedorozwiniętych umysłowo” kobiet. Ku zdumieniu lekarzy dzieci zrobiły niebywałe postępy, co zakwestionowało przekonanie, że to środowisko kształtuje inteligencję. Brookwood opowiada, jak do tego doszło.

„Sieroty z Davenport”, Marilyn Brookwood, tłum. Kaja Gucio, wyd. ArtRage „Sieroty z Davenport”, Marilyn Brookwood, tłum. Kaja Gucio, wyd. ArtRage

„Co ci szepcze brzuch?”, pod red. Żanety Geltz

Trudno o bardziej sprzeczne informacje niż te, które dotyczą zdrowego stylu życia, a najbardziej chyba tego, co, z czym i jak jeść. I dlaczego to zmiana sposobu odżywiania zmieni całe nasze życie...Kolejne diety stają się trendem obowiązującym tak krótko, jak pierwsze mgnienia wiosny; jesteśmy straszeni glifosatem w zdrowych niby batonach zbożowych czy stanem wyjałowienia gleby, która rodzi ubogie w mikropierwiastki warzywa. W chaosie informacyjnym zawsze warto sięgnąć po podyktowane wiedzą opinie autorytetów oraz wyniki naukowych badań. Żaneta Gelzt przytacza je w swojej publikacji, która jest zapisem czterech edycji Forum Alergii. Na pytania o to, jak dbać o zdrowie, w obszernych wywiadach odpowiadają lekarze i naukowcy, którzy – jak zapewnia autorka – nie są ulegli wobec przemysłu spożywczego i branży farmaceutycznej. Na zdrowie!

„Co ci szepcze brzuch?”, pod red. Żanety Geltz, wyd. Niezależna Agencja Wydawnicza Geltz Media „Co ci szepcze brzuch?”, pod red. Żanety Geltz, wyd. Niezależna Agencja Wydawnicza Geltz Media

„Juno”, Anna Dziewit-Meller

Słodko-gorzka, a przy tym diablo zabawna powieść, w której mieszają się swobodnie teksty polskich przebojów, gwary i internetowa nowomowa.

Marianna i Aleksandra różnią się jak ogień i woda. Marianna jest tą piękniejszą siostrą, posyłaną na konkursy miss, a jednocześnie nieuczącą się zbyt pilnie. Zostaje w rodzinnej wsi na Mazurach, robi paznokcie i furorę na Instagramie, świadcząc usługi z branży „bjuti” kasjerkom z dyskontów i innym miejscowym klientkom. Z Romanem bez powodzenia starają się o dziecko. Aleksandra ma trójkę. Wyjechała do miasta, wykształciła się starannie. Marek, jej mąż, jest wiecznie naburmuszony, jej z kolei nie idzie pisanie: szykuje biografię pewnej zapomnianej Ślązaczki. Tadeusz, ojciec sióstr (wychował je sam), umiera w szpitalu. Podobno wszystkie szczęśliwe rodziny są do siebie podobne, a każda nieszczęśliwa jest nieszczęśliwa na swój sposób, jak twierdził Tołstoj, tutaj szczęście miesza się z troskami. Anna Dziewit-Meller bada, jak w naszych relacjach działa poczucie winy, wdzięczności i niewdzięczności. Pisze z pazurem o kredytach zaciąganych w bankach i u siebie nawzajem. I nie o pieniądze zawsze tu chodzi.

Fot. materiały prasowe Fot. materiały prasowe

„Wellness”, Nathan Hill

Jack i Elizabeth mieszkają naprzeciwko siebie, ich kamienice dzieli wąska uliczka. Wydają się dla siebie stworzeni, ale z upływem lat coraz więcej ich różni. Wychodzi to na jaw, gdy planują przeprowadzkę, a potem jest tylko trudniej. Na szczęście mało romantyczni projektanci mieszkań w USA urządzają w nich od razu oddzielne sypialnie... na wypadek rozwodu. Hill (autor świetnych, równie opasłych „Niksów”) pyta, co się dzieje z miłością, gdy ludzi dopada proza życia, pryska zauroczenie. Jest co ratować? Sprawdźcie.

Fot. materiały prasowe Fot. materiały prasowe

„Ja, która nie poznałam mężczyzn”, Jacqueline Harpman

Ta wydana wreszcie u nas powieść Belgijki, tworzącej w XX wieku pisarki i psychoanalityczki, może się kojarzyć z „Opowieścią podręcznej”. A niepokoi nawet bardziej, bo bohaterki nie wiedzą, dlaczego budzą się nagle w klatce, pod ziemią, pilnowane przez strażników. Opowiada nam o tym bezimienna „dziewczynka”, która jako jedyna nie zna świata sprzed uwięzienia. Nie wie, jak się nawiązuje relacje, czym jest wolność i jak smakuje deszcz. Jedno jest pewne: świat pogrążył się w dziwnym chaosie. Powieść drobna, nastrój dystopijny, nie do zapomnienia.

Fot. materiały prasowe Fot. materiały prasowe

„Widzimy się w sierpniu” Gabriel García Márquez

Kolumbijski noblista uznał podobno tę niewielką powieść za bezwartościową i chciał wyrzucić. Nie życzył sobie publikacji. Synowie po śmierci ojca zadecydowali inaczej, bo pojawia się tu bohaterka, której w jego opowieściach nigdy przedtem nie było. Chcieli ją pokazać czytelnikom. To Ana Magdalena, która zawsze w sierpniu odwiedza grób matki i przy okazji przeżywa romans. Na ten dzień czeka cały rok. Bohaterka dająca sobie prawo do szczęścia, faktycznie u Garcíi Márqueza niespotykana. Za to styl – niepodrabialny.

Fot. materiały prasowe Fot. materiały prasowe

„Korowód”, Jakub Małecki

To prawdopodobnie najlepsza książka Jakuba Małeckiego od czasów jego głośnego „Dygotu”.
Zagadkowy, sprytnie wymyślony, na swój sposób pokręcony „Korowód” to w gruncie rzeczy kilka opowieści ukrytych w jednej historii, z których najważniejsza wydaje się ta o Jakubie i wakacjach spędzonych u wujka Krzycha. Relacja chłopca z wujem jest poruszająca, obywa się bez słów. Niestety, przemilczane są też sprawy istotne i wstydliwe, choćby to, że Krzychu zatraca się w alkoholu. Tamtego lata Kuba nieszczęśliwie upada i łamie rękę. Towarzyszy mu odtąd dziwny cień, postać, ni to stróż, ni to demon. Bohatera cały czas coś dręczy, a odpowiedzi szuka w... liczbach. „Zacząłem rozumieć, dlaczego szachiści mają taki problem z funkcjonowaniem w społeczeństwie, nie wyobrażałem sobie, jak można w jednej głowie zmieścić tyle abstrakcyjnego myślenia i jeszcze umiejętność zapięcia guzików przy koszuli”, rozmyśla Kuba, który tak jak inni bohaterowie tej książki próbuje znaleźć swoje miejsce w świecie. Brzmi tajemniczo? Cała frajda z rozsupływania tej tajemnicy! A na koniec autor serwuje nam jeszcze niemały zwrot akcji.

Fot. materiały prasowe Fot. materiały prasowe

„Jestem fanką”, Sheena Patel

Ta książka robi furorę, mimo że autorka jest debiutantką. A do głównej bohaterki łatwo stracić cierpliwość. Może paradoksalnie dlatego ta historia tak wciąga? Bezimienna narratorka pała uczuciem do „mężczyzny, z którym chce być”, i ciągle przegląda Instagram „kobiety, na punkcie której ma obsesję”. W tym, kto tu z kim sypia i dlaczego, chwilami można się pogubić i choć bohaterka jest świadoma, że tkwi w krzywdzącym układzie, to jednak... Patel pokazuje, jak można wpakować się w tarapaty i relacje, przed którymi ostrzegały nas już z daleka wielkie czerwone flagi. I też jaką rolę odgrywają w tym social media.

Fot. materiały prasowe Fot. materiały prasowe

„Wczoraj byłaś zła na zielono”, Eliza Kącka

Eliza Kącka wychowuje dziecko, które wymaga szczególnej opieki. Mała przyszła na świat za wcześnie, ruda, wyjątkowa. Eliza opisuje te codzienne zmagania z córką, sobą, a przede wszystkim otoczeniem, które łatwo osądza. Za to niczego nie ułatwia. „Tak, widzę wasze oburzenie. Zła matka, niegrzeczny bachor. Bezradna matka i mała złośnica. Matka z problemami i obarczone nimi dziecko”, pisze. W jej opowieści nie ma żalu, jest bezradność, czasem złość, są zwykłe-niezwykłe fakty, które po prostu ściskają za serce.

Fot. materiały prasowe Fot. materiały prasowe

„Małe pająki”, Łukasz Barys

Ola i Tobiasz trzymają swój związek w tajemnicy. Chodzą do jednego ogólniaka, spotykają się po szkole. On mieszka na obrzeżach Pabianic, ona w Podstole. Za chwilę będą zdawać maturę i połknie ich większy świat. Ta książka różni się od poprzednich powieści uważanego za jeden z bardziej obiecujących młodych talentów literackich Barysa. Mnie z ducha kojarzy się z „Normalnymi ludźmi” Sally Rooney. Odnajdą się w niej czytelnicy u progu dorosłości, kiedy trzeba zdecydować, gdzie się zamieszka i co się będzie studiowało. A życie i tak napisze własny scenariusz.

Fot. materiały prasowe Fot. materiały prasowe

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze