To już drugi w ostatnim czasie (po „Prestiżu”) film o magikach na naszych ekranach. Kino kocha iluzję, bo samo się nią żywi.
W filmie Neila Burgera kładzie się zresztą nacisk na wizualną atrakcyjność sztuki iluzjonistów. Znakomity angielski operator Dick Pope stylizuje obraz na stare filmy braci Lumie`re, wykorzystuje też oczywiście najnowszą technikę do pokazania cudowności sztuczek genialnego magika Eisenheima. Zafascynowanie magią, zdaje się mówić reżyser, wynika z naszego pragnienia przechytrzenia rzeczywistości. Bohaterowi filmu to właśnie się udaje: dzięki swojemu niezwykłemu talentowi okpiwa najwyższą władzę, przekracza bariery społeczne i zdobywa prawdziwą księżniczkę. Magia i miłość triumfują, a happy end po raz kolejny się sprawdza. Wszystko to jednak dzieje się w dobrym stylu.
The Illusionist, USA 2006, reż. Neil Burger, wyk. Edward Norton, Paul Giamatti, Jessica Biel, Rufus Sewell, dystr. SPInka