1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Felietony
  4. >
  5. W krzywym zwierciadle: mnemotechnika

W krzywym zwierciadle: mnemotechnika

Maciej Stuhr (Fot. Krzysztof Opaliński)
Maciej Stuhr (Fot. Krzysztof Opaliński)
Oczywiście nie udało mi się zdecydować na jedno zajęcie w życiu, więc teraz muszę łapać kilka srok za ogon.

I znów, nie wiadomo kiedy, minęło kolejnych 30 dni, i znów jutrzejsza data oznacza dla mnie wysłanie do redakcji kolejnej odsłony mojego pisania, aby tekst mógł trafić niebawem w Państwa szlachetne ręce. (Tak sobie wyobrażam, że macie szlachetne, wtedy łatwiej mi się zmobilizować do pracy). Zatem mam czas do jutra. To bardzo zabawne, bo do jutra muszę też nauczyć się tekstu na zdjęcia. Bo oczywiście nie udało mi się zdecydować na jedno zajęcie w życiu. Jak się chce łapać kilka srok za ogon, to potem skutkuje to właśnie takimi wieczorami jak ten. (Tak, tak, jest już wieczór, więc czasu na pisanie i naukę pamięciową jest coraz mniej). Pozwólcie więc, że wciągnę Was w tę moją naukę i tym sposobem upiekę dwie pieczenie przy jednym ogniu.

Otóż jutro po raz kolejny przyjdzie mi wcielać się w rolę seryjnego mordercy. Pierwsze słowa, które moja postać ma wypowiedzieć, brzmią: Udało się? No i jakże ja się mam teraz tego nauczyć?! Ano, na przykład, gdy kamera ruszy, mogę przypomnieć sobie, że próbowałem pisać felieton i uczyć się tekstu jednocześnie. Pytanie: „Udało się?”, właściwie samo wtedy się rodzi. OK, więc to już umiem. Kolejne zdanie: Uratowałaś tę policjantkę? wydaje się trochę trudniejsze. Skąd ja nagle mam zapamiętać policjantkę, którą trzeba ratować? Hmmm... A jeśli, dajmy na to, jakieś służby inwigilują mnie systemem Pegasus? I jakaś policjantka, dowiedziawszy się, że zamierzam pisać i uczyć się jednocześnie, dostała poważnej zapaści? No to koniecznie trzeba o to zapytać! OK. Pierwsze dwa zdania przygotowane!

Następnie mówi moja partnerka: Kto będzie następny?, no ale tego nie muszę się uczyć, bo to jej broszka. Mnie bardziej interesuje pytanie, kto będzie następny. Czyli kto po niej. I okazuje się, że ja, bo mam powiedzieć: Nie wiem. Tego na szczęście nie muszę się uczyć, wystarczy, że będę szczery! Teraz ona zadaje bardzo podchwytliwe pytanie, które brzmi: Gdzie jest Maciek? – można powiedzieć, w moim przypadku, niezła schizofrenia... Odpowiadam: Nie mam z nim żadnego kontaktu. Jestem tu zamknięty i odcięty od świata. OK, to łatwe! Jestem tak skoncentrowany na pisaniu i uczeniu się na pamięć, że nie mam czasu i przestrzeni już dla nikogo. Nawet dla samego siebie!

Potem ona coś tam, coś tam... A ja jej z grubej rury: Piłaś. To będzie trudne, żeby tak nagle to sobie przypomnieć. Chyba zapiszę to sobie na ręce. Ale potem petarda: Ojciec Maćka też pił, tak jak ty. Chciałoby się dodać: o czym, niestety, wie cała Polska... Ale pozwólcie, że nie będę rozwijał tego tematu. Dość powiedzieć: już to umiem. I na koniec: Przez to nienawidzi policjantów alkoholików. Ktoś taki może być na jego liście. Ech, za dobrze szło... Może tak: pierwszy wyraz na „p”, drugi na „t”, potem „n”... No nie... Bez sensu. Może jakimś skrótem muszę się posłużyć? O, tak! Świetny pomysł! To skrót do pierwszego zdania będzie szedł jakoś tak: „HWDP C2H5OH”. A potem wystarczy, że pomyślę o Romanie Giertychu i Donaldzie Tusku, a wtedy zdanie Ktoś taki może być na jego liście? powie mi się samo!

Zatem reasumując. Teksty w pierwszej scenie układają się według schematu: PISANIE/NAUKA–PEGASUS–SZCZEROŚĆ–SCHIZOFRENIA–RĘKA–JUREK–HWDP/C2H5OH–GIERTYCH. Niniejszym bardzo Państwu dziękuję za pomoc w opanowaniu pamięciowym sceny numer 40 z czwartego odcinka serialu „Szadź”. Oprócz niej mam jeszcze jutro siedem innych scen. Zatem pozwólcie, że wezmę się do dalszej roboty już w samotności!

Maciej Stuhr, aktor. Wszechstronny. Gra, jak nie pisze. Pisze, jak nie gra.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze