1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Felietony
  4. >
  5. Zamek Samotności

Zamek Samotności

Anna Janko (Fot. Wydawnictwo Literackie)
Anna Janko (Fot. Wydawnictwo Literackie)
Rankami, gdy mgły powoli unoszą się nad zamkowym wzgórzem, wszystko staje się jednym wielkim patrzeniem.

Patrzą ludzie, konie, ptaki. I okna, dziesiątki okien Schloss Solitude odzwierciedla jaśniejący nieboskłon. Wydaje się, że z tego właśnie miejsca pół świata widać! A przede wszystkim dookolne stare lasy i budzące się miasteczka w dole: Gerlingen, GÖppingen, Vaihingen. Konie, które spędzają na łąkach płaskowyżu cały rok, stoją nieruchomo, celebrując światło. Niebo nad Wzgórzem Schillera jest największe na świecie, tak jakby specjalnie dla tego niezwykłego zamku, zbudowanego na kształt ogromnego ptaka o rozpostartych skrzydłach. Tę monumentalną budowlę zaprojektował w XVIII wieku architekt J.F. Weyhing dla księcia Karola Wirtemberskiego.

Prawie ćwierć wieku temu mieszkałam w tym zamku, który jest w istocie rokokowym pałacem. To było natchnione sześć miesięcy życia i pisania. Od wielu dekad bowiem zamek jest siedzibą Akademie Schloss Solitude, międzynarodowej rezydencji dla autorów. Gdy aplikowałam o stypendium, było 16 osób na jedno miejsce. Udało mi się i w 2000 roku zamieszkaliśmy z moim M. na Wzgórzu Schillera koło Stuttgartu. Była to dla nas przygoda życia. Nasza miłość była młoda, nasza ojczyzna w nowej swej postaci także. Pisaliśmy jak szaleni, jeździliśmy po lasach rowerami, zwiedzaliśmy miasta, muzea i księgarnie. Pokochaliśmy to miejsce pełne obietnicy i melancholii. Gdy budziłam się rankami, z mojego okna widziałam trzy miasteczka i trzy pogody naraz: nad Gerlingen deszcz, nad GÖppingen tęcza, a nad Vaihingen wesołe słonko. Wieczorami zaś, gdy w dolinie zapalały się światła, mieliśmy wrażenie, że lecimy statkiem kosmicznym nad odległą Ziemią. Do GÖppingen na zakupy schodziliśmy z góry lasem i dalej uliczką Salamanderweg, której nazwa potem trafiła do mojej „Dziewczyny z zapałkami”. Dla mnie i dla M. to był szczytowy okres naszej miłosnej wspólnoty, dlatego właśnie, gdy niedawno dopadła mnie kolejna fala żałoby po jego śmierci (bo żałoba ma naturę falową) i chciała mnie utopić we łzach, postanowiłam wrócić do Solitude, do szczęśliwych wspomnień. Pierwsze, co się wyłoniło z drogi, to padok z końmi. Te same, takie same! Jakby nie minęło ćwierć wieku i moje z Maćkiem życie! Oczywiście, że się wzruszyłam, czuła jestem na wszelkie dowody wieczności. Schloss stał jak stulecia wcześniej, ten sam. I tacy sami snuli się wokół „sztypendiaci”, jak nazywaliśmy z M. stypendystów, do których się w 2000 roku zaliczaliśmy. Chodzili po dziedzińcu, siedzieli na kamiennych ławkach albo wyruszali na leśną trasę rowerami. My kiedyś też jeździliśmy po tych starych lasach do uznojenia. Pewnego razu minęła nas rodzinna grupa spacerująca i usłyszeliśmy: „Astarożna riebiata, wielocipied!”. To rosyjska matka napominała swoje dzieci. Potem żartem wołaliśmy tak do siebie; chwilowo w tamtym czasie rosyjski język nie wydawał się wrogi…

Obeszłam całość zabudowań pałacowych: zamek Ptak patrzy na północ, a jego skrzydła wskazują wschód i zachód. Pamiętałam, że mieszkaliśmy we wschodnim skrzydle, w dużym studiu z kuchnią i łazienką. Maciek pisał wiersze, ja szkic biograficzny o Miłoszu. Weszłam na schodki, dotknęłam starożytnej klamki. Spojrzałam w nasze okna. Tam, w pokoju na piętrze, 24 lata temu napisałam w zeszycie: w zamku mieszka samotność, a przez okna widać wieczność. Bo cisza i bezgraniczna przestrzeń to były cechy tego miejsca, wtedy i dziś. Dziś nie ma już „nas”… Za to wszędzie, na wszystkich ścianach pałacu pną się rusztowania. Elewacja jest w remoncie. Symbolika tej sytuacji była dla mnie absolutnie czytelna. Remont, naprawianie, przeobrażanie. Tak mam to rozumieć. Co było, nie wróci. Odnawiamy, co się posypało. Zamek Samotności miał dla mnie komunikat: do roboty, kobieto, dzieje się! Zanim wsiadłam do auta, jeszcze raz spojrzałam ku dolinie – wszystkie trzy miasteczka oświetlało młode słońce…

Anna Janko, poetka, pisarka. Autorka między innymi: „Dziewczyny z zapałkami”, „Pasji według św. Hanki”, „Małej zagłady” i „Finalistki”.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze