1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Kultura

Nowe płyty – warto posłuchać nie tylko w listopadzie

Nowozelandka Lorde całą swoją nową muzykę – jak zwykle u niej refleksyjną i nienarzucającą się – dedykuje naturze i uczuciom. (Fot. materiały prasowe)
Nowozelandka Lorde całą swoją nową muzykę – jak zwykle u niej refleksyjną i nienarzucającą się – dedykuje naturze i uczuciom. (Fot. materiały prasowe)
Muzyka jest dobra na wszystko, a dobra muzyka to nawet na największą listopadową melancholię. Oto kilka nowości płytowych, których warto posłuchać.

Imany, „Voodoo Cello!”

Głosowi Imany na nowej płycie towarzyszy tylko i aż osiem wiolonczel, ale „Voodoo Cello!” ma jeszcze tuzin słynnych patronów. 42-letnia Francuzka zebrała tu bowiem swoje ulubione przeboje, jak „Like a Prayer” Madonny, „Wonderful Life” Blacka czy „I’m Still Standing” Eltona Johna. I zderzyła je z hitami młodszego pokolenia, więc pośrednio goszczą tu też Ed Sheeran czy Hozier. Imany specjalnie w ich utwory nie ingeruje.

Słusznie uznała, że tak nieszablonowe aranże wystarczająco odświeżą te starsze i nowsze klasyki – czasem dodadzą melancholii, czasem przeciwnie: ożywią je. Wraz z jej wokalem nadały też całości spójność, mimo że Jacques’a Brela i Sheerana dzieli pół wieku. Wszelkie smyczki największe wrażenie robią jednak na żywo, dlatego warto rezerwować czas na jeden z pięciu polskich koncertów Imany pod koniec października.

Imany „Voodoo Cello!” (Fot. materiały prasowe) Imany „Voodoo Cello!” (Fot. materiały prasowe)

Jungle, „Loving In Stereo”

Na trzecią płytę brytyjskiego duetu czekały miliony fanów. Na to wskazywałyby liczniki pod ich nowymi teledyskami w sieci. Każdy z klipów nakręcono jednym ujęciem, każdy też wypełniają euforyczne tańce. Co ciekawe, w przypadku „Truth” ekipa poznała utwór dopiero w momencie kręcenia. Ten album, nawet bardziej niż poprzednie dzieła Jungle, kipi energią, radością i pozytywnym wariactwem. I przywodzi na myśl dyskotekowe szlagiery sprzed lat. Płyta bardzo wakacyjna – nawet jesienią zabrzmi, jakby był środek lata.

Jungle „Loving in Stereo” (Fot. materiały prasowe) Jungle „Loving in Stereo” (Fot. materiały prasowe)

Lorde, „Solar Power”

„Zdjęcie zrobił mój kumpel, gdy przeskakiwałam nad nim na plaży. To było całkiem niewinne, trochę dzikie” – mówi Lorde o kadrze z okładki „Solar Power”. Niektóre media bały się go pokazać, a Twitter z początku go blokował! Na plażę Nowozelandka zabrała nas też w tytułowym klipie, bo cały nowy materiał – jak zwykle u niej refleksyjny, nienarzucający się – dedykuje naturze i uczuciom, które w niej wzbudza, szczególnie w czasach chaosu. „Wdech, wydech i się dostrajam” – tłumaczy, podając przy okazji dobry przepis na obcowanie z tą płytą.

Lorde „Solar Power” (Fot. materiały prasowe) Lorde „Solar Power” (Fot. materiały prasowe)

Shyness!, „Ready to Lose”

Cztery dziewczyny na czele z Iwoną Skwarek, wokalistką duetu Rebeka, swój projekt Shyness! zaczęły z przytupem, bo od występów na dużych festiwalach. I od naprawdę znakomitego muzycznego materiału. Na „Ready to Lose” wszystkie śpiewają i grają (głównie na klawiszach) chwytliwe anglojęzyczne piosenki podszyte elektronicznym półmrokiem. Wszystkie też walczą z nieśmiałością i stąd taka nazwa zespołu. Walczą skutecznie, czemu zawdzięczamy ten jeden z najciekawszych rodzimych debiutów ostatnich lat.

Shyness! „Ready to Lose” (Fot. materiały prasowe) Shyness! „Ready to Lose” (Fot. materiały prasowe)

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze