Komedia romantyczna „Tylko nie ty” zyskuje kolejnych fanów za oceanem. Czy zdobędzie także nasze serca? O tym przekonamy się z początkiem marca. Przeczytajcie, o czym opowiada film z Sydney Sweeney i Glenem Powellem w rolach głównych.
Na TikToku jest prawdziwym hitem – użytkownicy aplikacji wstawiają fragmenty produkcji i komentują, że dawno tak świetnie się nie bawili, film zmienił ich spojrzenie na miłość, a nawet… zmotywował do pójścia na siłownię (to akurat zasługa znakomitej formy fizycznej Sydney Sweeney). „Anyone But You”, z polskim tytułem „Tylko nie ty”, zdobywa kolejnych fanów za oceanem i przyciąga kolejne osoby do kin. Czy to możliwe, że Will Gluck stworzył komedię romantyczną, która wyłamuje się ze schematu i nie jest „kolejnym typowym filmem o miłości”? Podobno chemia między głównymi bohaterami jest tak elektryzująca, że aż iskry sypią się z ekranu. Czy to prawda? O tym przekonamy się już 1 marca – to właśnie wtedy film zadebiutuje w polskich kinach. O czym opowiada?
Kadr z filmu „Tylko nie ty” (Fot. Alamy Limited/BEW Photos)
Mamy tu fanów Szekspira? To właśnie jego słynna komedia z 1599 roku „Wiele hałasu o nic” posłużyła jako luźna inspiracja do scenariusza filmu „Tylko nie ty”. Głównymi bohaterami filmu są Bea (Sydney Sweeney) i Ben (Glen Powell), którzy poznają się w kawiarni i… szybko lądują u niego w mieszkaniu. Po wspólnie spędzonej nocy wydarza się jednak coś, co sprawia, że ogień szybko gaśnie. Niestety para tak prędko się od siebie nie uwolni. Jakie mogą być szanse, że spotkają się na weselu bliskich im osób w Australii? Jak się okazuje – spore. Ale – jak przystało na dorosłych ludzi – Bea i Ben schowają dumę do kieszeni i… będą udawać, że są parą – tak jak tego oczekuje reszta. A wszystko to do cały czas obecnej na ekranie nieśmiertelnej nuty „Unwritten” Natashy Bedingfield, która przeżywa swój renesans popularności.
W rolach głównych filmu „Tylko nie ty” wystąpili Sydney Sweeney („Euforia”, „Reality”) i Glen Powell („Top Gun: Maverick”), którym na ekranie towarzyszą m.in.: Alexandra Shipp, Hadley Robinson, Darren Barnet, Bryan Brown, Joe Davidson, GaTa czy Rachel Griffiths.
Komedię wyreżyserował Will Gluck, który jest także jednym z jej producentów (razem z Joem Rothem i Jeffem Kirschenbaumem), jak również współtwórcą scenariusza z Ilaną Wolpert.
Film zadebiutuje w polskich kinach już w piątek 1 marca 2024 roku. Na razie nie wiadomo, kiedy – i czy w ogóle – trafi do streamingu.
Jedno jest pewne – film będący powrotem do komedii romantycznych rodem z początku XXI wieku to idealny sposób na wejście w nowy miesiąc. Miłego seansu!