„Ptasie radio” to jeden z najbardziej rozpoznawalnych wierszy Juliana Tuwima, przedstawiający gwarne zebranie ptaków. Utwór wyróżnia się zastosowaniem onomatopei, wiernie oddających odgłosy gatunków takich jak słowik, kukułka, dzięcioł czy szpak.
Tekst pełen jest humoru i dynamiki – każdy ptak próbuje przekrzyczeć pozostałych, tworząc prawdziwą kakofonię dźwięków. Wiersz bawi, ale również uczy, przybliżając dzieciom gatunki ptaków i rozwijając ich wrażliwość językową.
Dzięki rytmowi i melodyjności stał się inspiracją dla wielu adaptacji, w tym wersji muzycznych i radiowych. W czasach PRL-u jego fragmenty pojawiały się w programach dla najmłodszych, a do dziś jest chętnie wykorzystywany w edukacji.
Halo, halo! Tutaj ptasie radio w brzozowym gaju,
Nadajemy audycję z ptasiego kraju.
Proszę, niech każdy nastawi aparat,
Bo sfrunęły się ptaszki dla odbycia narad:
Po pierwsze – w sprawie,
Co świtem piszczy w trawie?
Po drugie – gdzie się
Ukrywa echo w lesie
Po trzecie – kto się
Ma pierwszy kąpać w rosie?
Po czwarte – jak
Poznać, kto ptak,
A kto nie ptak?
A po piąte przez dziesiąte
Będą ćwierkać, świstać, kwilić,
Pitpilitać i pimpilić
Ptaszki następujące:
Słowik, wróbel, kos, jaskółka,
Kogut, dzięcioł, gil, kukułka,
Szczygieł, sowa, kruk, czubatka,
Drozd, sikora i dzierlatka,
Kaczka, gąska, jemiołuszka,
Dudek, trznadel, pośmieciuszka,
Wilga, zięba, bocian, szpak
Oraz każdy inny ptak.
Pierwszy – słowik
Zaczął tak:
„Halo! O, halo lo lo lo lo!
Tu tu tu tu tu tu tu
Radio, radijo, dijo, ijo, ijo,
Tijo trijo, tru lu lu lu lu
Pio pio pijo lo lo lo lo lo
Plo plo plo plo plo halo!”.
Na to wróbel zaterlikał:
„Cóż to znowu za muzyka?
Muszę zajrzeć do słownika,
By zrozumieć śpiew słowika.
Ćwir ćwir świrk!
Świr świr ćwirk!
Tu nie teatr
Ani cyrk!
Patrzcie go! Nastroszył piórka!
I wydziera się jak kurka!
Dość tych arii, dość tych liryk!
Ćwir ćwir czyrik,
Czyr czyr ćwirik”.
I tak zaczął ćwirzyć, ćwikać,
Ćwierkać, czyrkać, czykczyrikać,
Że aż kogut na patyku
Zapiał gniewnie: „Kukuryku!”.
Jak usłyszy to kukułka,
Wrzaśnie: „A to co za spółka?
Kuku-ryku? Kuku-ryku?
Nie pozwalam, rozbójniku!
Bierz , co chcesz, bo ja nie skąpię,
Ale kuku nie ustąpię.
Ryku – choć do jutra skrzecz!
Ale kuku – moja rzecz”
Zakukała: kuku! kuku!
Na to dzięcioł: stuku! puku!
Czajka woła: czyjaś ty, czyjaś?
Byłaś gdzie? Piłaś co? Piłaś, to wyłaź!
Przepióreczka: chodź tu! Pójdź tu!
Masz co? daj mi! rzuć tu! rzuć tu!
I od razu wszystkie ptaki
W szczebiot, w świegot, w zgiełk – o taki:
„Daj tu! Rzuć tu! Co masz? Wiórek?
Piórko? Ziarnko? Korek? Sznurek?
Pójdź tu, rzuć tu! Ja ćwierć i ty ćwierć!
Lepię gniazdko, przylep to, przytwierdź
Widzisz go! Nie dam ci! Moje! Czyje?
Gniazdko ci wiję, wiję, wiję!
Nie dasz mi? Takiś ty? Wstydź się, wstydź się!”
I wszystkie ptaki zaczęły bić się.
Przyfrunęła ptasia policja
I tak się skończyła ta leśna audycja.
Julian Tuwim to mistrz rytmu i zabawy słowem, czego dowodem są jego ponadczasowe wiersze. „Ptasie radio” pełne jest ptasiego świergotu i chaosu, podobnie jak dynamiczna „Lokomotywa”, w której wagony suną w rytmie dziecięcej wyobraźni. Autor potrafił bawić humorem, co widać choćby w przygodach roztargnionego bohatera „Słonia Trąbalskiego”. Z kolei wiersz „Rzepka” to doskonały przykład zabawy powtórzeniami i rytmem, który sprawia, że tekst sam wpada w ucho. Wszystkie te utwory pokazują niezwykłą zdolność Tuwima do tworzenia rymowanych opowieści, które zachwycają kolejne pokolenia.