1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Psychologia
  4. >
  5. Wolisz tradycyjny kalendarz od aplikacji? Ludzie, którzy planują „na papierze”, mają 3 wyjątkowe cechy

Wolisz tradycyjny kalendarz od aplikacji? Ludzie, którzy planują „na papierze”, mają 3 wyjątkowe cechy

(Fot. Archive Photos/ Getty Images)
(Fot. Archive Photos/ Getty Images)
Podczas gdy dla większości ludzi symbolem wejścia w nowy rok są zimne ognie, serpentyny i odliczanie do północy, dla ciebie liczy się przede wszystkim… pachnący nowością kalendarz? Jeśli w cyfrowym świecie wciąż lubisz zakreślać dni urlopowe w papierowym planerze, długopisem lub piórem wpisywać terminy wizyt lekarskich we właściwe okienka i pilnować ważnych rocznic, wertując kolejne strony, możesz wyróżniać się trzema szczególnymi cechami osobowości. 

Patrząc na obfitość kalendarzy, planerów i terminarzy na sklepowych półkach, można dojść do mylnego wniosku, że ich powszechne użycie jest wciąż na porządku dziennym. Prawda jest jednak taka, że coraz częściej nasze plany i cele powierzamy nie produktom z działu papierniczego, lecz aplikacjom w smartfonie. Według danych platformy marketingowej ECAL współcześnie nawet 70% z nas polega głównie na cyfrowych rozwiązaniach. Mają one oczywiście wiele zalet – telefon zajmuje niewiele miejsca, niemal zawsze jest pod ręką, natrętnym alarmem przypomni o goniących terminach, a setki gigabajtów pamięci pomieszczą więcej notatek niż najgrubszy plik kartek. Są jednak i tacy, którzy nie dają się uwieść technologii. Poza tym, że listy zakupów zawsze sporządzają odręcznie, a zamiast po e-booki sięgają po papierowe książki, lubią także trzymać swój harmonogram dnia nie w chmurze, lecz między zapisanymi stronami tradycyjnego kalendarza.

Czytaj także: Mają po 20 lat i dzielą pasje ze starszymi paniami. „Babcine” hobby przynoszą im same korzyści

Niektórzy trzymają się go z sentymentu i zamiłowania do „staromodnych” rzeczy. Inni ponad wszystko cenią sobie prywatność, nie chcą być zbyt zależni od smartfonów i wolą ograniczać scrollowanie. Część z nich podkreśla również, że dzięki zamiłowaniu do „papieru” stali się bardziej asertywni. Zamiast z marszu sprawdzać kalendarz w telefonie i dawać natychmiastową odpowiedź na wszelkie towarzyskie czy zawodowe propozycje, mogą na spokojnie wrócić do domu, żeby sprawdzić swój grafik, nieco wyluzować i dopiero dać znać, czy są dostępni.

3 cechy ludzi, którzy wybierają papierowy kalendarz

Choć motywacje do prowadzenia papierowego planera czy zaznaczania istotnych dat w kalendarzu ściennym mogą być różne, osoby kultywujące te zwyczaje mają ze sobą sporo wspólnego. W rozmowie z „Newsweekiem” konkrety wskazała psycholożka kliniczna dr Ashleigh Powell. Zdaniem specjalistki ludzie ceniący ręczne pisanie wyróżniają się trzema cechami osobowości:

  • sumiennością,
  • refleksyjnością,
  • kreatywnością.

Powell tłumaczy, że przywiązanie do klasycznych sposobów porządkowania codzienności w żadnym wypadku nie oznacza jednak „zacofania”. – Użytkownicy papierowych kalendarzy nie są zazwyczaj zaciekłymi przeciwnikami technologii […] Pisanie odręczne pozwala im po prostu spowolnić myśli i nadać im sens. Ci, którzy czerpią przyjemność z porządkowania planów, dodawania kolorowych ozdobników czy robienia dygresji na marginesie, po prostu mogą preferować tę metodę – wyjaśnia.

Czytaj także: 6 planerów, które pomogą ci ogarnąć życiowy chaos. Będą idealne na nowy rok

Co daje nam odręczne pisanie? Zalety „analogowych notatek”

Jeśli do tej pory nie skusiłaś się na zakup analogowego odpowiednika dostępnych na smartfona aplikacji, warto go rozważyć. Korzyści płynące z przelewania myśli na papier są znaczące. Norwescy naukowcy Audrey van der Meer i Ruud van der Weel udowodnili, że odręczne notatki są lepiej przyswajane przez ludzki umysł, dlatego łatwiej zapamiętujemy ich treść. A jeśli zamiast ograniczać się do bazgrania jak kura pazurem postanowimy zgłębić sztukę kaligrafii, zyskamy dodatkowo trening uważności i cierpliwości.

Tworzenie ciekawszych wizualnie zapisków to doskonała propozycja szczególnie dla tych, którzy miewają problemy z zapamiętywaniem. Neuropsycholożka dr Elise Caccappolo z Columbia University przekonuje, że notowanie kolorowymi długopisami, sprawia, że informacje zapisują się nie tylko w części mózgu odpowiedzialnej za tekst, ale także za obraz, dzięki czemu szybciej je sobie przypomnimy, gdy będą nam potrzebne.

Co więcej, badania pokazały też, że gdy włożymy w planowanie nieco więcej wysiłku i zapiszemy nasze cele na kartce zamiast wystukiwać je na ekranie telefonu, mózg nada im wyższy priorytet. Niewykluczone więc, że poczujemy się bardziej zobowiązani do ich realizacji i w ostateczności szanse na dopięcie spraw na ostatni guzik faktycznie wzrosną.

Dr Ashleigh Powello dodaje, że sama najlepiej funkcjonuje, łącząc oba podejścia. – Kalendarz cyfrowy pomaga mi w organizacji wizyt i spotkań planowanych z wielomiesięcznym wyprzedzeniem, natomiast fizyczny przeglądam na początku każdego tygodnia, aby skupić się na nadchodzących dniach. Dzięki temu mogę lepiej poukładać zadania i działać bardziej intencjonalnie – mówi. I choć warto mieć na uwadze, że to, co sprawdza się u jednej osoby, niekoniecznie przyniesie pożądane efekty u kogoś innego, to wiele wskazuje na to, że w tym roku warto wziąć z niej przykład.

Czytaj także: Masz starą komórkę, nie jesteś na TikToku i wolisz czytanie książek od surfowania w sieci? Bycie offline to nowe cool

Artykuł opracowany na podstawie: Lucy Notarantonio, „Psychologist Reveals 3 Traits of People Who Prefer Paper Planners”, newsweek.com [dostęp: 27.12.2025]

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE