Manipulanta najlepiej utrzymywać na dystans. Ale jeśli musimy mieć z nim do czynienia, warto uzbroić się w kilka przydatnych trików psychologicznych, które szybko go unieszkodliwią. Jaką taktykę przyjąć, żeby nie dać się wciągnąć w jego grę?
Każdy z nas spotkał kiedyś taką osobę. Kogoś, kto skrywa swoje prawdziwe intencje pod maską przyjaciela, czarującego kolegi lub koleżanki z pracy, a nawet życiowego partnera. Jego modus operandi jest prosty: wybadać twoje słabości, zdobyć zaufanie, uśpić czujność, zrobić ci jedną czy dwie przysługi, a potem wykorzystywać cię do oporu. Za pomocą technik takich jak projekcja, gaslighting, pasywna agresja, szantaż emocjonalny czy karanie ciszą kontrolować twoje myśli, emocje lub zachowania – po to, by twoim kosztem zdobyć dla siebie korzyści. Tak często zachowują się osoby narcystyczne, ale nie tylko. Zachowania manipulacyjne nie muszą być czyjąś cechą immanentną. U kogoś mogą pojawiać się w szczególnych okolicznościach, w sytuacjach, gdy jego ego jest zagrożone, gdy działa pod presją albo widzi dla siebie szansę na łatwy zysk.
Tym bardziej warto znać kilka psychologicznych trików, które pokrzyżują manipulantowi szyki. Naczelna zasada, która łączy wszystkie wymienione zachowania, brzmi: nie dać się sprowokować. Toksycznej osobie zależy najbardziej na wywołaniu u nas silnej reakcji emocjonalnej: rozpaczy, wściekłości, histerii, konfuzji, żalu, zwątpienia. Dlatego trzeba ponad wszystko zachować opanowanie i trzymać nerwy na wodzy. Twój spokój i pewność siebie to największe zagrożenie dla manipulanta, bo czynią go bezsilnym oraz pozbawiają poczucia kontroli.
Oto kilka sprytnych trików, dzięki którym wywiedziesz manipulanta w pole.
Rada genialna w swej prostocie. Ktoś ostentacyjnie się obraża i się do ciebie nie odzywa? Zgrywa ofiarę, żeby wzbudzić twoje poczucie winy? Nie zwracaj na to uwagi i zachowuj się jak zawsze. To popsuje mu cały plan.
Manipulant karmi się chaosem i negatywnymi emocjami. Chce wywołać w tobie wściekłość, żal, smutek, zwątpienie. Nie daj mu tej satysfakcji – nie daj się sprowokować. Zareaguj ze spokojem i uśmiechem. Poczuje się całkowicie zbity z tropu i sfrustrowany („Co jest? Dlaczego ona nadal się tak uśmiecha zamiast dostawać furii?”). Pokażesz w ten sposób, że manipulant nie ma nad tobą władzy.
Manipulant, który cię szantażuje, może celowo wprowadzać nerwową atmosferę i presję czasu, żebyś łatwiej uległa jego żądaniom. Nie poddawaj się temu. Gdy postawi ci ultimatum, będzie złorzeczył, groził – daj sobie czas, ochłoń, uspokój się, poukładaj myśli. Twoje milczenie go dezorientuje.
Chcesz jeszcze bardziej namącić mu w głowie? Powiedz „rozumiem” albo „jasne”. Kiwnij głową i się uśmiechnij. Spokojna akceptacja zamiast wściekłego kontrataku wprawi manipulanta w osłupienie.
On cię prowokuje, bo chce, abyś użyła w stosunku do niego całego repertuaru przekleństw. Ty odpowiadasz: „Jesteś uroczy, gdy tak bardzo starasz się wyprowadzić mnie z równowagi. Robi ci się wtedy taka słodka zmarszczka na czole”. I odchodzisz. Ten niespodziewany zwrot akcji kompletnie go zaskoczy.
Gdy manipulant plącze się w zeznaniach i bawi się w przerzucanie winy, ty spokojnie się w niego wpatruj i nie mów nic. Obserwuj, jak traci rezon i sam już gubi się we własnych kłamstwach. W końcu nie zniesie napięcia i albo przyłapiesz go na oszustwie – albo zostawi cię w spokoju.
A gdy już się pogodzicie i ponownie przyjdzie do ciebie oczekując uwagi, zainteresowania, troski czy jakiejkolwiek innej interakcji – zignoruj go. Daj mu odczuć, że osoba, która wciąga cię w swoje gierki, nie zasługuje na twoją uwagę. W ten sposób postawisz wyraźną granicę i zachowasz wewnętrzny spokój.