Każdy zna i chyba każdy lubi to uczucie. Myślimy nad rozwiązaniem jakiegoś problemu czy zagadki, gdy wtem - nagle - znamy odpowiedź! Nagłe olśnienie nie przychodzi znikąd, choć tak może się nam wydawać. To skutek szeregu fascynujących procesów zachodzących w mózgu i bardzo cenne zjawisko, które zdaniem naukowców możemy praktycznie wykorzystać
Efekt „aha!”, w terminologii psychologii poznawczej nazywany iluminacją, można by opisać jako zaskakujące „wiem!”. Oto w pewnym momencie do naszej świadomości dociera rozwiązanie problemu, nad którym wcześniej się głowiliśmy. To bardzo przyjemny moment, który większość z nas przeżywa jako niezwykle ekscytujące doświadczenie, dowodzące własnego geniuszu. Być może, gdy ci się ono przytrafia, masz poczucie, że to niemal nadprzyrodzone zjawisko, czary, magia, dar niebios czy cokolwiek innego, niekoniecznie dającego się racjonalnie wyjaśnić. Okazuje się jednak, że ta chwila olśnienia to wcale nie magiczny przypływ geniuszu, a stan, który ma zupełnie naukowe wytłumaczenie. Wgląd, zrozumienie, uświadomienie sobie czegoś lub rozwiązanie problemu nazywane właśnie momentem „aha!” wprawdzie pojawia się nagle, ale poprzedza je stopniowe, nieświadome przetwarzanie. Badania psychologów poznawczych i neurobiologów wykazały, że chwile olśnienia są po prostu wynikiem tego, że mózg tworzy połączenia między słabo i silnie aktywowanymi fragmentami informacji, a następnie uświadamia je sobie.
„(...) Intuicyjny wgląd nie jest czymś, co przychodzi z niczego, znikąd. Archimedes długo przed wejściem do owej anegdotycznej wanny zajmował się zagadnieniem hydrostatyki, studiował ją, zadawał sobie szereg pytań, drążył temat. Być może świadoma część jego mózgu przestała sobie z tym nadmiarem informacji i pytań radzić – odwołując się do metafory komputera, pamięć operacyjna została zapełniona – ale to nie oznacza, że podświadoma część mózgu przestała nad tym zagadnieniem pracować. Nie przestała. I w pewnym momencie „wyrzuciła” do świadomości gotowy wynik” - mówi w rozmowie z Karoliną Morelowską-Siluk psycholożka i socjolożka Joanna Heidtman. To, w jaki sposób mózg przekształca nieświadome informacje w świadome myśli, jest jedną z największych zagadek neuronauki - bo przecież nie jesteśmy świadomi wszystkich informacji dostarczanych przez zmysły do mózgu, ani nie jesteśmy świadomi operacji, które leżą u podstaw myśli, które przenikają świadomość.
Temu zjawisku dokładnie przyjrzeli się naukowcy z Uniwersytetu Columbia pod kierownictwem dr. Michaela Shadlena i zidentyfikowali je na poziomie neuronowym. W wynikach badań zaprezentowanych w 2017 roku w czasopiśmie „Current Biology” dowiedli, że moment „aha!” działa w oparciu o dokładnie ten sam mechanizm, który bierze udział w podejmowaniu znacznie prostszych decyzji, takich jak to, czy skręcimy w prawo, czy w lewo. To żadna magia, a czysta neuronauka! Zdaniem autorów badania ten moment olśnienia przenika świadomość, gdy informacje gromadzone przez mózg osiągają poziom krytyczny. Już wcześniej naukowcy odkryli, że mózg, proszony o podjęcie trudnej decyzji, nie wykorzystuje wszystkich dostępnych informacji przed jej podjęciem. Nie dlatego, że nie jest w stanie tego zrobić, ale dlatego, że w pewnym momencie mózg uważa, że ma już wszystkie potrzebne informacje - innymi słowy w mózgu istnieje mechanizm, który mówi: „dość, wystarczy, mam już wszystko!”. Mając tę wiedzę, naukowcy zadali sobie pytanie, czy moment, w którym mózg uważa, że zgromadził wystarczająco dużo dowodów, może być powiązany ze świadomością podjęcia decyzji, czyli tym spektakularnym efektem „aha!”.
Czytaj także: Niezdecydowanie ma swoje zalety. I to wcale niemałe!
Eksperyment polegał na tym, że pięciu uczestników miało przyglądać się ekranowi komputera, na którym wyświetlano wiele punktów poruszających się niczym ziarenka piasku unoszone przez wiatr. Badani mieli zdecydować, czy kropki poruszają się generalnie w lewo, czy w prawo. Następnie musieli cofnąć wskazówkę zegara umieszczonego na środku ekranu do momentu, w którym uznali, że podjęli decyzję, co pozwoliło określić tzw. subiektywny czas podjęcia decyzji. Naukowcy zastosowali pewnego rodzaju „matematyczną sztuczkę”, aby pokazać, że szybkość i dokładność decyzji są powiązane z tą samą funkcją mózgu. Wedle tych badań proces podejmowania decyzji odbywa się już na poziomie pojedynczych komórek w mózgu. W oparciu o tę wiedzę badaczom udało się doświadczalnie zweryfikować, że subiektywne przekonania uczestników badania o tym, w którym momencie poznali odpowiedź, faktycznie było zgodne z procesami podejmowania decyzji zachodzącymi w mózgu. Choć naukowcy podkreślili, że są to badania wstępne, wyrazili nadzieję, że zidentyfikowanie momentu „przebicia świadomości” może otworzyć drzwi do głębszego zrozumienia najbardziej złożonych myśli i uczuć ludzkiego mózgu. A to - jak twierdzą - może umożliwić biologom zajęcie się zagadnieniami, które dotychczas zarezerwowane były dla filozofii.
Moment „aha!”, dzięki rozwojowi technik neuroobrazowania, można dziś bardzo precyzyjnie wychwycić. Odpowiada on serii fal mózgowych o wysokiej częstotliwości w prawym płacie skroniowym, tuż nad prawym uchem. Ta część mózgu, prawy przedni górny zakręt skroniowy, łączy się z wieloma innymi obszarami mózgu. Jest to związane z naszą zdolnością do dostrzegania powiązań między koncepcjami, które początkowo mogą wydawać się niezwiązane, jak to ma miejsce podczas rozumienia metafor, żartów czy sedna rozmowy. No ale... co z tego dla nas wynika? Czy te naukowe odkrycia możemy jakoś wykorzystać?
Oczywisty plus nagłych olśnień jest taki, że poprawiają nasze samopoczucie i wzmacniają pewność siebie. Łatwo to sprawdzić empirycznie - kto z nas, wpadając nagle na rozwiązanie zagadki, nie pomyślał o sobie „jestem genialny!”? Wzrost samooceny to jednak niejedyny plus momentów „aha!”. Nowe dowody z badań obrazowania mózgu pokazują, że te przebłyski wglądu nie tylko dają poczucie satysfakcji, ale także zmieniają sposób, w jaki mózg przetwarza informacje i pomagają utrwalić je w pamięci.
Czytaj także: Mózg nie starzeje się tak, jak myślisz. Eksperci biją na alarm: „Trenuj pamięć, zanim będzie ci naprawdę potrzebna”
Tegoroczne badania niemieckich naukowców przyniosły zaskakujące wyniki odnośnie związków łączących nagłe przebłyski z działaniem pamięci. Wykorzystując technikę funkcjonalnego rezonansu magnetycznego (fMRI) naukowcy rejestrowali aktywność mózgu uczestników, którzy próbowali rozwiązać wizualne łamigłówki. Zadanie polegało na uzupełnianiu luk w serii dwukolorowych obrazów z minimalną ilością szczegółów. Takie drobne odkrycia są miarodajne, bo wywołują w mózgu te same reakcje co w dużo ważniejszych momentach wglądu. W przypadku każdej zagadki, którą uczestnicy uważali za rozwiązaną, badacze pytali, czy rozwiązanie pojawiło się w ich świadomości jako błysk nagłego olśnienia, czy też pracowali nad nim w sposób bardziej przemyślany i metodyczny. Pytali również, na ile badani byli pewni swojej odpowiedzi. Wyniki zaskoczyły samych pomysłodawców eksperymentu. Okazało się, że uczestnicy znacznie lepiej przypominali sobie rozwiązania, które pojawiły się w ich głowie w wyniku olśnienia, niż te, do których doszli drogą analizy. Co więcej, im większe przekonanie dana osoba miała w danym momencie co do swojego spostrzeżenia, tym większe było prawdopodobieństwo, że zapamięta je pięć dni później, gdy badacze ponownie ją zapytali.
Naukowcy odkryli, że za taki mechanizm zapamiętywania w wyniku momentu „aha!” odpowiada szereg zmian w mózgu. Przebłyski wglądu wyzwalają gwałtowny wzrost aktywności w hipokampie mózgu, strukturze w kształcie orzecha nerkowca, ukrytej głęboko w płacie skroniowym, która odgrywa kluczową rolę w uczeniu się i zapamiętywaniu. Dodatkowo dowiedli, że silniejsze doznania „aha!” wiązały się z lepszą łącznością między tymi różnymi obszarami mózgu. Wniosek naukowców był bardzo precyzyjny: jeśli podczas nauki czegoś doświadczymy momentu olśnienia, nasza zdolność do zapamiętania rozwiązania niemal się podwoi! To jeden z najsilniejszych efektów pamięciowych, jakich udało się dowieść eksperymentalnie. Pozostaje sobie życzyć jak największej liczby „eurek” przed ważnym egzaminem...
Czytaj także: Mózg czasem słabnie tak jak mięśnie. Skąd się bierze zmęczenie poznawcze i jak sobie z nim radzić?
Jak każdy medal, i ten ma dwie strony. Minusy nagłych olśnień naukowcy nazywają ciemną stroną eureki. John Nash, matematyk i laureat Nagrody Nobla, został zapytany, dlaczego wierzy, że jest... rekrutowany przez kosmitów, by uratować świat. Na tak postawione pytanie odparł: „idee dotyczące istot nadprzyrodzonych przyszły mi do głowy w ten sam sposób, co moje idee matematyczne. Dlatego potraktowałem je poważnie”. Chociaż u Nasha w 1959 roku zdiagnozowano schizofrenię, przykład ten ukazuje pewną uniwersalną tendencję mózgu. Choć uczucia wglądu zwykle towarzyszą poprawnym pomysłom, mogą również prowadzić do nadmiernych uogólnień i wpływać na to, jak trafny wydaje się dany pomysł. Upraszczając, chodzi o to, że nawet kiepskie rozwiązanie danego problemu może wydawać nam się genialne tylko dlatego, że wpadliśmy na nie w bliskim czasowym „sąsiedztwie” momentu „aha!”. Zdaniem naukowców chwile olśnienia, choć tak cenne, mogą jednocześnie inspirować fałszywe przekonania, a nawet urojenia.
Kiedy doświadczamy momentów „aha!”, mamy przeczucie, że to, co wymyśliliśmy, jest poprawne lub prawdziwe. I choć najczęściej faktycznie tak jest, to zgodnie z wynikami badania przeprowadzonego w 2019 roku przez Rubena Laukkonena z Vrije Universiteit Amsterdam i współpracowników, ta intuicyjna reakcja ma również swoją ciemną stronę: doświadczanie momentów „aha!” podczas czytania fałszywych stwierdzeń może sprawić, że te stwierdzenia uznamy za prawdziwe. Nagłe olśnienia mogą więc wpływać na nasze fundamentalne przekonania na temat funkcjonowania świata. Ponieważ zazwyczaj są one wyznacznikiem dobrych pomysłów, logiczne jest, że ludzie uczą się czerpać z tego uczucia jako wiarygodnego źródła informacji. Niestety, ten mentalny skrót nie zawsze działa zgodnie z oczekiwaniami. W efekcie - co naukowcy nadal badają - możemy mieć choćby skłonność do wierzenia w teorie spiskowe, a to już czyni ów „psikus mózgu” mało zabawnym...
Wykorzystane źródła: https://przystaneknauka.us.edu.pl/artykul/badania-nad-efektem-aha-rzucily-nowe-swiatlo-na-biologie-swiadomosci; https://zuckermaninstitute.columbia.edu/witnessing-brain-s-aha-moment-scientists-shed-light-biology-human-consciousness; https://www.sciencedaily.com/releases/2025/05/250514175431.htm; https://www.bps.org.uk/research-digest/aha-moments-give-ring-truth-completely-unrelated-statements