1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Zdrowie
  4. >
  5. Chcesz poprawić koncentrację o 20%? Ten codzienny nawyk działa szybciej niż kawa, a do tego jest całkowicie darmowy

Chcesz poprawić koncentrację o 20%? Ten codzienny nawyk działa szybciej niż kawa, a do tego jest całkowicie darmowy

(Fot. Arthur Elgort/Conde Nast via Getty Images)
(Fot. Arthur Elgort/Conde Nast via Getty Images)
Nie musisz jechać w Bieszczady ani rzucać telefonu do rzeki. Wystarczy 20-minutowy spacer po parku, by zresetować mózg i odzyskać koncentrację.

W 2008 roku grupa studentów Uniwersytetu Michigan ruszyła na spacer – część wędrowała po zielonym ogrodzie botanicznym Nichols Arboretum, a część przez zatłoczone ulice Ann Arbor. Obie grupy pokonały ten sam dystans, ale tylko jedna wróciła z niemal 20-procentową poprawą w teście pamięci roboczej (spoiler: nie była to grupa powracająca z miejskiego zgiełku).

Za eksperymentem stał Marc Berman, dziś profesor psychologii na Uniwersytecie w Chicago. Już wtedy podejrzewał, że natura może działać na umysł jak reset. Ale to, co odkrył, przeszło oczekiwania: poprawa koncentracji nie wymagała ani pięknej pogody, ani dobrego nastroju, ani nawet przyjemności ze spaceru. Liczyło się samo przebywanie wśród przyrody.

Od tamtej pory powstało mnóstwo badań potwierdzających, że kontakt z naturą poprawia funkcje poznawcze, kreatywność i nastrój. Ale pytanie „dlaczego?” wciąż pozostaje otwarte. Jedna z najbardziej wpływowych hipotez to tzw. attention restoration theory (teoria przywracania uwagi).

Jak natura wpływa na mózg?

W skrócie: nasza zdolność do skupienia jest ograniczonym zasobem. Im dłużej pracujemy, tym bardziej się wyczerpuje. Ale – według teorii stworzonej przez Rachel i Stephena Kaplanów w latach 80. – natura może ten zasób „naładować”.

Kluczowy jest tu koncept „miękkiej fascynacji” (ang. soft fascination). Natura nie bombarduje nas informacjami jak miasto. Jest interesująca, ale nie dominuje naszej uwagi: fale na brzegu, liście szeleszczące na wietrze, gałęzie o nieregularnych kształtach – wszystko to daje mózgowi chwilę oddechu. Jak pokazują badania, staje się on wtedy bardziej efektywny.

Profesor Berman sugeruje, że zbawienny wpływ natury wynika również z jej fizycznych właściwości. Krzywizny rzek, fraktalne struktury śnieżynek czy nieregularne kształty skał są dla mózgu łatwiejsze do przetworzenia niż ostre kąty i symetria miejskiej architektury. To może wyjaśniać, dlaczego już krótka ekspozycja na przyrodę daje naszemu układowi nerwowemu chwilę wytchnienia.

Dlaczego spacer w przyrodzie „resetuje” umysł?

Doktorka Amy McDonnell z University of Utah przeprowadziła podobny eksperyment jak Berman, ale z użyciem EEG. Okazało się, że po spacerze w naturze aktywność mózgowa badanych najpierw spadała – co sugeruje głęboki odpoczynek – by następnie, w trakcie testu uwagi, wzrosnąć ponad poziom uczestników spacerujących po terenie miejskim. Innymi słowy: mózg po przerwie wśród zieleni wracał do pracy efektywniej i z większą mocą. Mimo to nie wszyscy naukowcy są zgodni, że teoria przywracania uwagi tłumaczy cały mechanizm.

Eksperci spekulują, że w grę mogą wchodzić też inne czynniki: jakość powietrza, poziom hałasu, brak presji czasowej, a nawet… zapachy. Istnieją dowody, że niektóre substancje lotne wydzielane przez drzewa mogą korzystnie wpływać na nasz układ nerwowy i hormonalny.

Choć nauka nadal szuka odpowiedzi, jedno wiemy na pewno: kontakt z naturą ma pozytywny wpływ na mózg. I to niezależnie od tego, czy mieszkasz przy parku, czy musisz dojechać na działkę za miasto. Wystarczy 20 minut dziennie – krótki spacer wśród zieleni, nawet zimą, może sprawić, że łatwiej będzie ci się skupić, uczyć czy pracować.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE