Bujający się tłum pełen rozczarowanych życiem młodych chłopaków bez perspektyw, którzy w hip-hopowym rytmie powtarzają „Jestem Bogiem” – Leszek David w mistrzowski sposób opowiedział historię trójki z nich.
Wojciech „Fokus" Alszer (Tomasz Schuchardt), Sebastian „Rahim" Salbert (Dawid Ogrodnik) i Piotr „Magik" Łuszcz (Marcin Kowalczyk) stworzyli Paktofonikę – pakt przy dźwiękach głośnika - w 1998 roku. W grudniu 2000 roku. wydali pierwszą płytę „Kinematografia”, na której znalazły się „Chwile ulotne" i „Jestem Bogiem". Słowa drugiej piosenki miały częściowo pochodzić z audycji Radia Maryja „Trzy słowa do ojca prowadzącego”. Stały się głosem młodego pokolenia:
Jestem Bogiem / Uświadom to sobie
Ty też jesteś Bogiem / Tylko wyobraź to sobie
Widzę, widzę, widzę / Więcej wiem więcej
Tak to jest mniej więcej / Uczę się sztuki życia
Hip hop to mój sensei / I rzucam tym
Kilka dni po premierze albumu, w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia Magik wyskoczył z dziewiątego piętra. Jego czyn tłumaczono tym, że - symulując zły stan psychiczny, by nie pójść do wojska - doprowadził się do prawdziwej choroby. W filmie „Jesteś Bogiem” jego historia pokazana jest w sposób bardziej złożony.
Scenariusz napisał Maciej Pisuk, autor wznowionej teraz książki „Paktofonika - Przewodnik Krytyki Politycznej", do której materiały zbierał przez kilka lat. Prowadził rozmowy z bliskimi Magika, Rahimem i Fokusem. Jego wysiłek docenił Leszek Dawid, autor dokumentów „W drodze”, „Bar na Viktorii” i fabularnego „Ki”. W „Jesteś Bogiem” doskonale prześwietlił prawdziwą historię, zrobił film - głos pokolenia tamtych lat, który słychać równie dobrze dzisiaj.
Doświadczony dokumentalista zadbał o szczegóły. Oprawą muzyczną zajęli się członkowie Paktofoniki. - Wszystkie te sytuacje zdarzyły się naprawdę, tylko nie w jednym czasie, cały film jest prawdziwy – opowiadał Fokus. - To jest część nas, jakieś pierwiastki naszych dusz – ocenił Rahim – Miałem czasami wrażenie, że sam Magik do mnie gada – mówił o grze Marcina Kowalczyka. Młody aktor został doceniony na Gdynia Film Festiwal - dostał nagrodę za debiut aktorski. Spodobała się również reszta ekipy. Ogrodnik i Schuchardt zostali nagrodzeni ex aequo w kategorii drugoplanowa rola męska, a Leszek Dawid „za najlepszy debiut reżyserski lub drugi film”, otrzymał też nagrodę dziennikarzy.
Bohaterowie „Jesteś Bogiem” są wiarygodni, czujemy ich myśli, dotyka nas ich ból. To, co ich otacza - wielkie blokowiska, obdrapane klatki, ciasne klitki, pozwala nam zrozumieć chłopaków ze Śląska, którzy nie potrafili funkcjonować bez słuchawek w uszach i muzyki, odcinającej ich od rzeczywistości. - Jest to na pewno film o samotności człowieka, o samotności artysty – powiedział grający Magika Marcin Kowalczyk. Jego bohater pociągnął za sobą tłumy fanów. Rymując trafiał w sedno. Potrafił w rytm hip-hopowej piosenki wykrzyczeć ból istnienia. Nie mógł sobie poradzić ze sobą, z miłością do matki jego dziecka, z rozczarowaniem światem, w którym „wszystko ma swoje priorytety”.
Akurat wtedy, w czasach rodzącego się kapitalizmu obowiązywało hasło „byleby się nachapać”. Zgodnie z tą zasadą działali menadżerowie, którzy pojawiali się w życiu chłopaków, okradali ich i dorzucali goryczy do i tak podłego obrazu świata. Grany przez Arkadiusza Jakubika Gustaw Zarzycki (aktor opowiadał, że zmienili trochę tę postać na potrzeby filmu), biznesmen-amator, niby chce im pomóc, niby rozumie, jest przyjacielem, ale tak naprawdę dba tylko o swój interes.
Koncerty, popularność, uwielbienie fanów, a z drugiej strony brak kasy, rodzina i dorosłość, która przyszła za wcześnie. W chwili słabości Magik zamienia swoje życie w śmierć. A przecież mógł zmieniać świat, był przecież „młodym bogiem”. Pocieszające, jest to, że nie „wszystek umarł”, została jego muzyka i poezja. Pójdźcie na film, zobaczycie, że i po kilkunastu latach można je poczuć.
[iframe src="https://www.youtube.com/embed/cq2paBCLSSc" frameborder="0" allowfullscreen" width="100%"
height="315-->
Więcej recenzji filmowych znajdziesz TUTAJ