Jak scharakteryzować Lwa? Po prostu jest i to wystarczy. Tu i teraz, bez wspomnienia wczoraj, bez planowania przyszłości. Jaśnieje swoją siłą i już. Jutro przecież będzie tak samo pełen energii, więc niepotrzebne są lęki. Lew to zasada samowystarczalności. 23 lipca słońce w pełni wkroczyło w ognisty znak Lwa.
Przynależna Lwu planeta to samo Słońce, samiutki środek układu słonecznego, punkt wokół którego krąży to, co pozostałe. Słońce, gorące, oddziałujące na zewnątrz, jedyne w swoim rodzaju. Taki właśnie jest Lew. Świeci. On po to istnieje, żeby wywierać wrażenie swoim jestestwem. Jest indywidualistyczny. Rak, jego poprzednik w Zodiaku, energię kierował do wewnątrz, koncentrował się na poruszeniach duszy. Jako znak księżycowy świecił światłem odbitym. Wszystko miało na niego wpływ. Z Lwem jest odwrotnie, to on wywiera wpływ na wszystko wokół i to uwielbia. Jest drugim znakiem żywiołu ognia. Pierwszy – Baran oznaczał huk eksplozji, energię nie dającą się okiełznać, ruch początkowy. Lew nie musi już niczego inicjować, zdobywać, zbytnio się wysilać. On już jest, już ma. Reprezentuje siły życiowe, ich źródło i rezerwuar bez dna. Jest czystą siłą wyrażania się, twórczą mocą. Oraz dumą. Lew, jak nikt inny jest kreatywny i potrafi wierzyć we własne siły. Piąty dom astrologiczny, którym włada, to miejsce w horoskopie urodzeniowym, pokazujące nasze możliwości twórcze, sposób ekspresji naszego wnętrza. Pokazywanie się bez blokad. Lew ma to do siebie, że on się nie wstydzi, jego krytyk wewnętrzny nie jest zbyt aktywny, a lęki egzystencjalne się go nie imają. Tylko pozazdrościć. I takiemu dojrzałemu archetypowemu Lwu ludzie zazdroszczą. Są i tacy, którzy grzeją się w jego cieple, czerpiąc z jego mocy.
Ktoś taki nie martwi się o jutro, nie trzyma w sobie nieaktualnego wczoraj. 100-procentowe skupienie się na sobie nie daje już przestrzeni na cokolwiek innego niż tu i teraz. Archetyp Lwa oznacza słowo „jestem” i kropka. Kojarzone jest z bezpośredniością, byciem wprost, swobodnym wyrażaniem się. To ego, indywidualność, władza. Męskość wreszcie. I to w wydaniu dominującym, zawłaszczającym i mocno nacechowanym seksualnością. Drugi, po kreatywności, temat piątego domu astrologicznego to seks i to w szczególnym wydaniu – dla przyjemności i romansowania. Dla odróżnienia seks domu ósmego, należącego do Skorpiona
, jest nasycony uczuciami, głęboko namiętny i transformujący. Lew podchodzi do sprawy w sposób znacznie mniej skomplikowany. Korzysta z uroków życia i jego przyjemności pełnymi garściami. Życie w nim tętni, nabiera barw, nasyca się radością i witalnością. Lew jest zawsze blisko zabawy, imprez i śmiechu. Błyszczy w centrum towarzystwa i jest podziwiany. A w związkach? Poluje. Gdy obiekt jest statyczny, w zasięgu wzroku i łapy, Lew ziewa. Kiedy potencjalna zdobycz poruszy się i ucieka, Lew budzi się i okazuje zainteresowanie. Do momentu, w którym obiektu nie posiądzie. Taki z niego drapieżnik. Wolny i niezależny. Stado nie jest mu potrzebne, woli swój świat i swoje przygody. Jest absolutnie samowystarczalny. Bycie ofiarą jest od niego dalekie a nawet go brzydzi. Lew nie przepada też za układami uzależniającymi, w których mało jest przestrzeni dla jego umiłowania swobody i bycia sobą bez ograniczeń. Lew włada, roztacza siebie, poza nim niewiele już zostaje miejsca dla drugiej istoty. Warto o tym wiedzieć, grzejąc się w jego splendorze i poczuciu własnej wartości.
Tak zachowują się mniej dojrzałe emocjonalnie Lwy. Są też nieco dziecinne (trzecim tematem 5 domu astrologicznego są dzieci). Ciemna strona tego archetypu to pyszałkowatość, fanfaronada, arogancja, krótkowzroczność, przecenianie swoich sił, pchanie się na afisz za wszelką cenę. Lew zwykle jest nieco teatralny i patetyczny. Pasują do niego królewskie kolory – purpura i złoto. Rzeźbione ramy, kotary. I lustra, dużo luster w barokowych ramach. A on? Na tronie w koronie. Lew jest pełnią, on zawsze jest na scenie. Kiedy Słońce przemierza jego znak, natura jest w stanie pełnego rozkwitu. Tylko ją podziwiać jak Lwa i jak Lew cieszyć się życiem w chwili, która właśnie trwa. Nauka od Lwa? Bezwstydne bycie sobą tu i teraz.
Lew bez problemu sięga po swoje, bo cieszy się wewnętrznym poczuciem własnej wartości. Czuje siebie, jest blisko siebie, bo siebie zna.
Czytając horoskopy pamiętajmy, że horoskop urodzeniowy nie jest zapisem losu, na który zostaliśmy skazani, to raczej podpowiedź kierunku rozwoju.