Unikalne ręcznie robione kolczyki z porcelany w kształcie łez powstają z odcisków pobranych z oczodołów. Dochód ze sprzedaży przeznaczony jest na fundację walczącą o prawa kobiet w Polsce. Rozmowa z Ewą Zwarycz pomysłodawczynią projektu Czułe Łzy.
Ewa Zwarycz, absolwentka ASP we Wrocławiu, wydział malarstwa i rzeźby. (Fot. Kasia Kaleta)
Czułe Łzy to społeczno-artystyczna akcja o sile kobiecej solidarności. Na czym dokładnie polega?
Zaprosiłam kobiety do symbolicznego odciśnięcia fragmentu oczodołu z kanalikiem łzowym w plastycznej porcelanie, która po wypaleniu w piecu utwardza się i nabiera trwałości. Z odcisków tych wykonane są kolczyki. Do tej pory w akcję zaangażowało się już kilkadziesiąt kobiet.
Projektem Czułe Łzy chcę pokazać to, w co wierzę od dawna, że istnieje źródło kobiecej siły - są nią nasza solidarność, wrażliwość i empatia. To także próba stworzenia otwartej przestrzeni, w której kobiety mogą swobodnie mówić o swoich uczuciach i wymieniać się doświadczeniami. Każda „łza” w projekcie, to przecież jakaś historia.
Tytułem nasz projekt nawiązuje do akcji społecznej „Czarne Łzy”, która w 2016 roku zainicjowała Protest Kobiet.
Czarna łza pochodzi z symboliki tatuażu więziennego, w którym łza na policzku oznacza tęsknotę za utraconą wolnością.
To symboliczne nawiązanie, bo przy wszystkich protestach, kobiety walczą właśnie o wolność albo prawo wyboru. W naszej akcji cały dochód w całości przeznaczamy zostanie na rzecz Fundacji Ogólnopolski Strajk Kobiet.
Łzy robione są z porcelany - niezwykle delikatnego i kruchego materiału…
Zależało mi na tym, żeby odciski zostały wykonane w szlachetnym materiale, ale także plastycznym i utwardzalnym, tak aby kształt i rysunek oczodołu był wyraźny i trwały. Te dwa komponenty to najważniejsza i jedyna „ozdoba” tej biżuterii.
Forma wyjściowa odcisków jest zawsze taka sama, wycinam je w porcelanowej masie specjalnie zaprojektowaną foremką. Natomiast, z racji tego, że każda kobieta ma inna budowę twarzy, pojedyncze wyciski są unikatowe i niepowtarzalne.
Lubię trzymać w rękach już gotowe, wypalone i wypolerowane formy, są bardzo sensualne, dopasowują się do kształtu dłoni, w dotyku przypominają muszle albo kamienie otoczaki, pocierane o siebie wydają też podobny dźwięk.
Myślę, że wybór porcelany do tego projekt dobrze wpisuje się w jego ideę - porcelana jest delikatna i twarda zarazem, jest jak wrażliwość, która może być naszą ogromną siłą.
Na zdjęciu Natalia Gruszecka z Ende podczas wyrabiania masy porcelanowej. (Fot. Kasia Kaleta)
Łzy wycinane są z porcelanowej masy specjalnie zaprojektowaną foremką. (Fot. Kasia Kaleta)
Czułe łzy robione są w dwóch kolorach: czarnym i cielistorózowym. Dostępne są w wersji wiszącej i na szyft. (Fot. Kasia Kaleta)
Do współpracy zaprosiła Pani manufakturę Ende ceramics - markę uwielbianą przez wiele Polek.
Z Natalią Gruszecką z Ende ceramics studiowałyśmy na tej samej uczelni (Akademia Sztuk Pięknych we Wrocławiu), a od kilku lat mamy pracownie bardzo blisko siebie. Gdy wpadłam na pomysł Czułych Łez nie miałam pojęcia, czy projekt da się wykonać w takiej formie, jaką sobie wymyśliłam - ceramika to zupełnie nie moja dziedzina. Poprosiłam więc Natalię o poradę techniczną, miałam też cichą nadzieję, że może zaangażuje się w projekt, co też wydarzyło się, zanim zdążyłam ją oficjalnie o to poprosić.
Natalia dostarcza do projektu porcelanę, którą dzieli się zupełnie za darmo, wypala także odciski w piecach ceramicznych w swojej pracowni. Udzieliłam mi także kilku fachowych porad technicznych, jak obchodzić się z porcelaną, jak przygotować formy przed wypałem, co zrobić po, aby jeszcze bardziej uszlachetnić gotowy „produkt”.
Oprócz marki Ende ceramics w działania wokół Czułych Łez zaangażowało się jeszcze kilka wspaniałych, kreatywnych osób, których bezinteresowny wkład w ten projekt jest nieoceniony.
Kasia Kaleta, fotografka - portrecistka, która spędza ze mną w pracowni długie godziny, dokumentując kolejne etapy projektu. To ona jest autorką tych wszystkich pięknych fotografii, które ilustrują projekt. Jubilerki Dominika Kuźniar (Qźniar) i Monika Kisiel (Fox & Jewelry), pomagają mi „przerobić” gotowe odciski na tą unikatową biżuterię.
Ania Pastuszka, która w spółdzielni socjalnej Panato we Wrocławiu prowadzi pracownię sitodruku ręcznie wydrukowała kartki z logo Czułych Łez.
Wreszcie jedyny mężczyzna w tym składzie - Paweł Hawrylak - projektant i grafik (Massive Confusion), autor oprawy graficznej projektu.
Każda z tych osób daje swój czas, narzędzia i umiejętności zupełnie za darmo.
Ja natomiast, jako pomysłodawczyni i inicjatorka tego działania, koordynuję całość i wykonuję większość pracy w projekcie, na każdym jego etapie.
Jubilerki Dominika Kuźniar i Monika Kisiel oraz Ewa Zwarycz. (Fot. Kasia Kaleta)
„Czułość wydaje się dużo bardziej naturalną postawą w stosunku do świata i życia niż cokolwiek innego. To poczucie głębokiej, fundamentalnej więzi ze wszystkim, co żywe i trwa.” - to słowa Olgi Tokarczuk, która nieustannie uczy nas czułej postawy wobec świata…
Tak, bardzo rezonuje ze mną to zdanie. Czułość dla mnie wiąże się także z uważnością w stosunku do świata i drugiej istoty. Podstawowe działanie w moim projekcie opiera się właśnie na czułych gestach. Pierwszym z nich to gest symbolicznego „oddania swojej łzy” na rzecz projektu. To szczery i odważny gest, zwykle bronimy się przed cudzymi łzami i sami staramy się nie narażać na nasze innych. W tym projekcie jest na to miejsce. W kolejnym czułym geście, zmaterializowane w postaci kolczyków „łzy” będą noszone przez inne kobiety, jako ozdoba, ale przede wszystkim na znak solidarności. Czułe są także gesty wszystkich osób, które bezinteresownie pomagają w projekcie od jego początku. Wszystkie te gesty są wyrazem empatii oraz wsparcia, także materialnego - dla działaczy Fundacji Ogólnopolski Strajk Kobiet.
Czuję, że dziś widzimy się nawzajem jeszcze wyraźniej. Wierzę w solidarność kobiet i wiem, że jest konieczna. Ja od siebie daję co mam, co akurat teraz mogę.
(Fot. Kasia Kaleta)
(Fot. Kasia Kaleta)
Już za kilka dni ruszy sprzedaż Czułych Łez. Na instagramowym (@czule_lzy) i fejsbukowym profilu akcji można znaleźć na bieżąco wszystkie informacje.