1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Styl Życia

Hanna Samson: Supermenki są zmęczone

fot.123rf
fot.123rf
Czy można w pełni angażować się w pracę zawodową i jednocześnie zajmować się dziećmi? I jeszcze świetnie przy tym wyglądać? Kobiety od lat próbują tego dokonać. A może lepiej przyjąć do wiadomości, że się nie da, i inaczej postawić problem?

Każde spotkanie grupy kobiet zaczyna się od rundki początkowej. Uczestniczki opowiadają o tym, co im się niedawno zdarzyło, co przeżywają, co zajmuje ich myśli i uwagę. Kiedy ostatnio kolejka doszła do Martyny, zaczęła od błahego z pozoru zdarzenia. Znów spóźniła się z dzieckiem do przedszkola, wychowawczyni była niezadowolona, wygłosiła pogadankę o tym, że przez te spóźnienia synkowi trudniej włączyć się do zajęć, jakby Martyna sama o tym nie wiedziała i nie starała się zdążyć. I nagle tama puściła. Martyna zaczęła płakać i przez łzy wykrzykiwać, że już nie daje rady spełniać tych wszystkich oczekiwań, które są wobec niej kierowane. Oczekiwania dzieci, nauczycieli, pracodawcy – chciałaby spełnić każde, ale nie jest w stanie.

– Tego wszystkiego nie da się pogodzić! – stwierdziła zrezygnowana, a kobiety z grupy przytaknęły. One też chciałyby perfekcyjnie wypełniać swoje obowiązki, chciałyby, żeby wszyscy byli z nich zadowoleni. Robią, co mogą, ale i tak mają poczucie winy, że coś zaniedbały.

Właśnie ukazała się książka Debory L. Spar „Supermenki”, której autorka – rektorka Barnard College przy Columbia University, matka trojga dzieci, mężatka z 25-letnim stażem – opowiada o doświadczeniach pokolenia kobiet, które uwierzyły, że mogą mieć wszystko, i codziennie dokonują rzeczy niemożliwych. Godzą karierę zawodową z byciem zaangażowaną matką, atrakcyjną kochanką, dobrą gospodynią. Rzecz dzieje się w Ameryce, ale ta książka jest także o nas oraz o naszych problemach i dylematach. My też jesteśmy supermenkami. Pełnimy role zawodowe i społeczne, a jednocześnie wciąż spełniamy odwieczne oczekiwania kierowane pod adresem kobiet. Płacimy za to zmęczeniem i poczuciem winy.

Feminizm miał wyzwolić kobiety ze sztywnego gorsetu oczekiwań odnoszących się do naszej płci. Paradoksalnie, „pół wieku później kobiety zmagają się z wciąż rosnącymi i coraz bardziej uciążliwymi oczekiwaniami” – stwierdza Spar.

I każda z nas na własną rękę próbuje im sprostać.

To jest możliwe! – przekonują media, prezentując sylwetki kobiet sukcesu, którym się to wszystko udało. Przekaz jest jasny: można mieć dzieci, karierę, seks, władzę, pieniądze i świetnie wyglądać. Mamione tym obrazem staramy się jeszcze bardziej i obwiniamy siebie za wszelkie niepowodzenia. Mamy wyrzuty sumienia, że nie realizujemy się zawodowo, albo poczucie winy, że zaniedbujemy rodzinę. W dodatku w wielu z nas tkwi perfekcyjna pani domu i nie odpuszcza. Niby prościej dziś prowadzić dom, bo technika przyszła nam z pomocą, ale niewiele z tego wynika. Na sprzątanie, opiekę nad dziećmi, zakupy kobiety poświęcają 40 godzin tygodniowo – tyle samo co poprzednie pokolenia! Po przyjściu z pracy zaczynamy „drugą zmianę”. No i jeszcze musimy zadbać o urodę, tu standardy też są coraz bardziej wyśrubowane.

– Dajcie spokój – mówi Debora L. Spar. – Tego wszystkiego się nie da pogodzić! „Supermenki” warto przeczytać, żeby zobaczyć, gdzie tkwi błąd, a właściwie błędy. Niektóre z nich możemy same naprawić.

W czasie studiów mieszkałam razem z małżeństwem, które miało małe dziecko. On skończył już studia i pracował, ona – nazwijmy ją Jolka – pisała pracę magisterską, dzieckiem zaś zajmowali się wspólnie. Pamiętam moje zdziwienie, gdy jemu coś wypadało w pracy, więc chętnie zostałby dłużej, ale ona nie zgadzała się na to.

– Dziś jest twój dyżur – mówiła i była w tym nieugięta.

– Ale egoistka – myślałam. Przecież on pracuje na nich wszystkich, robi ważne rzeczy, a ona twardo egzekwuje równy podział opieki nad dzieckiem. W końcu wyraziłam swoje zdziwienie podszyte dezaprobatą.

– Przecież to jest nasza córka, a nie tylko moja – powiedziała. – On chciał mieć dziecko tak samo jak ja, podjęliśmy wspólnie decyzję.

– No tak, ale on pracuje i zarabia na rodzinę – nie ustępowałam.

– A ja piszę pracę magisterską. Z powodu ciąży już straciłam rok i wystarczy. Jak się obronię, pójdę do pracy i wtedy co? Moja praca też będzie mniej ważna? Nie umawiałam się, że dziecko zmieni moje życie bardziej niż jego.

Zadziwiające, prawda? Ale jeszcze bardziej zadziwiające jest to, że choć w ostatnich dekadach wiele się zmieniło, kobiety wkroczyły do sfery publicznej, prawa gwarantujące mężczyznom uprzywilejowaną pozycję zostały zniesione, to w relacjach kobiet i mężczyzn w małżeństwie nie zaszła istotna zmiana.

Debora L. Spar cytuje fragment artykułu z 1955 roku pod tytułem „Poradnik dobrej żony”:

1. „Gotuj obiad. Zaplanuj go wcześniej, nawet poprzedniego wieczora, by smaczny posiłek był gotowy, gdy on wróci do domu. Daj mu w ten sposób do zrozumienia, że myślisz o jego potrzebach”.

2. „Przygotuj się. Odpocznij 15 minut, aby wyglądać świeżo, gdy on się zjawi. Popraw makijaż, zawiąż wstążkę na włosach i wyglądaj schludnie”.

Zabawne? Byłoby zabawne, gdyby nie fakt, że echa takich poradników pobrzmiewają wciąż w naszych domach. Do czasu, aż nie padamy ze zmęczenia.

Kobiety pracują zawodowo, a wzorce podziału prac domowych ledwie drgnęły. Na całym świecie lekarki, prawniczki, urzędniczki, pielęgniarki po pracy robią zakupy, gotują, zdejmują pranie, segregują, prasują, umawiają wizyty lekarskie dla całej rodziny, zapędzają dzieci do lekcji. Mężczyźni po pracy odpoczywają.

Są mężczyźni, którzy deklarują gotowość do zajmowania się dziećmi. Są tacy, którzy już to robią. Ale niewielu jest chętnych do podjęcia obowiązków domowych. Do włączenia się w tę codzienną krzątaninę, która przecież jest domeną kobiet. W domach rodzinnych zajmowały się tym matki i niech tak zostanie!

– Nawet jeżeli mężczyźni niechętnie podejmują się domowych zadań, to problem tkwi też w tym, że i my w gruncie rzeczy niechętnie ograniczamy swój udział w tych pracach – stwierdza Spar. Uważamy je ciągle za swój obowiązek. A gdybyśmy w końcu, wzorem Jolki, potraktowały mężczyzn jak partnerów?

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze