Kobieta, pieniądze i związek to problematyczna trójca. Obwarowana zakazami i nakazami. I rodząca wiele pytań. Czy relacja z mężczyzną jest zagrożona, gdy kobieta zarabia więcej? Albo utrzymuje dom? A może w większym niebezpieczeństwie jest kobieta bez pieniędzy, uwieszona na ramieniu partnera? Odpowiedzi starają się znaleźć spełnione profesjonalistki: PAULINA MŁYNARSKA (prowadząca), NINA KOWALEWSKA-MOTLIK, DOMINIKA MAISON i KASIA SOKOŁOWSKA.
Witam grono zajętych dam! Co szanowne panie tak zajmuje?
Nina Kowalewska-Motlik:
Jestem prezeską New Communications, agencji zajmującej się promocją Polski w mediach zagranicznych i realizującą projekt „Superbrands”. Od roku jestem również „sklepową” w perfumerii.
We własnej perfumerii, dodajmy. Takiej bajkowej, wymarzonej…
N.K.M.:
Wymarzonej. Absolutnie.
Kasia Sokołowska:
Reżyseruję pokazy mody, jestem jurorką w programie „Top model”, bywam również dyrektorem artystycznym różnych projektów związanych z modą.
Dominika Maison:
Ja pracuję na Uniwersytecie Warszawskim, na Wydziale Psychologii, i w firmie Maison and Partners, która specjalizuje się w strategicznych badaniach marketingowych oraz badaniach postaw wobec finansów.
Ja pracuję w dwóch gazetach, w Internecie, w telewizji, w radiu, prowadzę warsztaty, a ponadto od siedmiu lat co roku wydaję książkę. Wszystkie zajęte! Zajęta Polka to normalka?
D.M.:
Polki są bardzo różne. Jedne są zajęte, inne nie, chociaż może by chciały. Patrząc na nas, podejrzewam, że wszystkie trafiłybyśmy do jednego zbioru o dosyć zbliżonych wartościach, stylu życia i potrzebach.
Ostro zajęte, pracujące?
D.M.:
Jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że wszystkie jesteśmy w grupie tak zwanych spełnionych profesjonalistek. I to są kobiety, które rzeczywiście dużo pracują. Ale to nie znaczy, że są nastawione wyłącznie na pracę, tylko zachowują pewną równowagę między swoim życiem zawodowym a życiem prywatnym. To kobiety o dosyć wysokim poziomie poczucia szczęścia. Uwaga: istnieje jeszcze inna grupa też strasznie zajęta, która jest tym umęczona. To są niespełnione siłaczki. Praca i dom je wykańczają.
N.K.M.:
Może dokonały złych wyborów. Albo życie je do tego zmusiło.
D.M.:
Różnica jest taka – niespełniona siłaczka w nieszczęśliwym związku tkwi, bo ma poczucie, że dla dobra dziecka nie należy się rozwodzić. A spełniona profesjonalistka…
N.K.M.:
Idzie w swoją stronę?
D.M.: Właśnie. I potem pewnie kogoś znajdzie. A jeżeli nie, to i tak jest szczęśliwa. Tu chodzi o równowagę.
Wiecej w Sensie 05/2016. Kup teraz!
SENS także w wersji elektronicznej