Dzięki różnego rodzaju informacjom publikowanym w mediach alergicy mogą lepiej
zaplanować swoją aktywność. W internecie, telewizji czy prasie znajdziemy kalendarze
pylenia roślin oraz komunikaty o aktualnym oraz prognozowanym stężeniu pyłku roślin i
zarodników grzybów mikroskopowych w powietrzu. Czego się z nich dowiemy?
Kalendarzami pylenia roślin nazywamy specjalne zestawienia, za pomocą których możemy zapoznać się z występowaniem ziaren pyłku oraz zarodników grzybów pleśniowych w konkretnych miesiącach w ciągu roku. Uwzględniają one także poszczególne regiony naszego kraju. Powstają na bazie prowadzonych w poprzedzających latach pomiarów, dlatego pozwalają nam przewidywać, gdzie i kiedy wystąpią najwyższe stężenia pyłku. Takie informacje są przydatne podczas planowania wakacyjnych wyjazdów czy przeprowadzania analizy potencjalnych
czynników alergizujących. Na pewno niepokojącym sygnałem powinno być dla nas pojawianie się co roku, w tym samym miesiącu, podczas przebywania w tym samym regionie Polski dolegliwości mogących wskazywać na alergię – np. alergicznego nieżytu nosa czy astmy atopowej. Przyczyną ich wystąpienia może być właśnie pyłek roślin. Praktyczny i często aktualizowany kalendarz pylenia, dotyczący czterech regionów naszego kraju, znajdziemy na stronie
.
Od czego zależy stężenie pyłku?
Warto pamiętać, że w poszczególnych latach pylenie konkretnych roślin może przebiega w nieco odmienny od siebie sposób – spore różnice występują np. w przypadku pylenia drzew. To, kiedy zaczną pylić, ma ścisły związek z wysokością temperatury powietrza. Kiedy nadejście wiosny znacznie się opóźnia, później zaczynają też pylić leszczyna, brzoza czy olcha. Tak stało się chociażby rok temu, kiedy z pyleniem brzozy na terenie większości miast mieliśmy do czynienia dopiero w okresie 19 – 21 kwietnia, a zatem ponad tydzień później niż w poprzednich latach. Z kolei ciepła zima i wysokie temperatury w lutym czy marcu znacznie przyspieszają cały proces – z taką sytuacją mieliśmy do czynienia w tym roku, kiedy brzoza zaczęła pylić jeszcze w marcu. Okres pylenia rozpoczął się więc prawie trzy tygodnie wcześniej niż w zeszłym roku, a ponad tydzień wcześniej niż wskazywałaby na to średnia wieloletnia.
Oglądajmy prognozy
Prognozy dla alergików aktualizowane są minimum dwa razy w tygodniu przez pomiary prowadzone w Ośrodku Badania Alergenów Środowiskowych. Dzięki wszystkim takim informacjom osoby uczulone mogą lepiej
przygotować się do sezonu pylenia, sięgając zawczasu po przepisane przez lekarza leki. W ten sposób możemy zapobiegać wystąpieniu nieprzyjemnych objawów. Czasami nie uda nam się zadziałać na czas i borykamy się z różnymi dolegliwościami – jedną z najbardziej dokuczliwych jest blokada nosa. Warto wiedzieć, że możemy skutecznie poradzić sobie z tym problemem za pomocą dostępnych bez recepty leków, które pomogą szybko udrożnić nos (np. preparaty
). Działają one już w ciągu kilku minut od aplikacji, a kiedy uda nam się zlikwidować blokadę i oczyścić nos, możemy zastosować przepisane przez lekarza leki donosowe, używane przez nas w leczeniu przewlekłym. Dzięki komunikatom o aktualnym i prognozowanym stężeniu pyłku roślin i spor grzybowych możemy na bieżąco planować
, a także ocenić stopień efektywności naszego leczenia.
Artykuł napisany przy współpracy z dr n. med. Agnieszką Lipiec, specjalistą alergologiem i dr. n. med. Piotrem Rapiejko, specjalistą otolaryngologiem.