1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. REKLAMA
  4. >
  5. Makijaż i pielęgnacja w jednym? Przetestowałam skoncentrowane serum w podkładzie True Match Nude od L’Oréal Paris

Makijaż i pielęgnacja w jednym? Przetestowałam skoncentrowane serum w podkładzie True Match Nude od L’Oréal Paris

Innowacyjna formuła True Match Nude od marki L’Oréal Paris łączy w sobie zalety serum pielęgnacyjnego z blaskiem i kryciem podkładu. (Fot. materiały partnera)
Innowacyjna formuła True Match Nude od marki L’Oréal Paris łączy w sobie zalety serum pielęgnacyjnego z blaskiem i kryciem podkładu. (Fot. materiały partnera)
Zawsze marzyłam o podkładzie, który z jednej strony wyrówna koloryt i zapewni naturalne wykończenie bez efektu „maski”, a z drugiej zadba o odpowiednie nawilżenie i odżywienie skóry. Strzałem w dziesiątkę okazało się skoncentrowane serum w podkładzie True Match Nude od marki L’Oréal Paris, które zaspokaja wszystkie moje potrzeby makijażowe i pielęgnacyjne.

Na wstępie przyznam, że na co dzień praktycznie się nie maluję. Przyjemność noszenia pełnego makijażu zostawiam sobie jedynie na wielkie wyjścia. Wyznaję też zasadę: im mniej produktów na twarzy i im lżejsza formuła, tym lepiej. Mam cerę wymagającą, tzn. mieszaną i wrażliwą, dlatego kosmetyki, których używam nie mogą być ciężkie i zapychające. Poza tym lubię naturalne wykończenie i efekt „no make-up”. Niestety, mało produktów dostępnych na rynku spełnia powyższe wymogi. Całe szczęście, w moje ręce wpadł ostatnio rewolucyjny kosmetyk, który stanowi perfekcyjne połączenie makijażu i pielęgnacji. Mowa o skoncentrowanym serum w podkładzie True Match Nude z 1% kwasu hialuronowego od marki L’Oréal Paris, który łączy w sobie zalety produktu do pielęgnacji z blaskiem i kryciem podkładu.

Serum w podkładzie? Tak, dla mnie to też nowość, dlatego postanowiłam wypróbować je na własnej skórze i podzielić się swoimi wrażeniami. Produkt mile mnie zaskoczył: delikatnie wyrównuje koloryt, dodaje zdrowego i świeżego blasku, ale nie obciąża cery. Jest niesamowicie lekki, więc nie czuję, że mam na twarzy jakikolwiek kosmetyk. Zapewnia naturalne krycie i nie tworzy tzw. „maski”. Co jednak najważniejsze: już po kilku zastosowaniach moja skóra czuje się odpowiednio zaopiekowana, tzn. nawilżona, odżywiona i wygładzona jak nigdy dotąd. To zasługa innowacyjnej formuły „serum”, która wcześniej była wcześniej zarezerwowana tylko do pielęgnacji, a teraz wchodzi również do świata makijażu. Dzięki temu True Match Nude świetnie wpisuje się w trend skinification, czyli właśnie łączenie make-up'u z pielęgnacją. Moim zdaniem to znakomite rozwiązanie, dla wszystkich którzy (podobnie jak ja) cenią sobie urodowy multitasking i chcą cieszyć się perfekcyjnym makijażem, nie rezygnując przy tym z dbania o cerę. Dodatkowo produkt jest wegański i testowany dermatologicznie, co również jest ogromnym plusem.

(Fot. materiały partnera) (Fot. materiały partnera)

True Match Nude dostępny jest w czterech odcieniach. Ja wybrałam dla siebie najjaśniejszą wersję, czyli 0,5-2 Very Light (latem skłonię się pewnie ku opcji 2-3 Light). Produkt zamknięty jest w estetycznej szklanej buteleczce z pipetką. Tu z przykrością daję minusa, zdecydowanie wygodniejsze są dla mnie dozowniki z pompką. Zawartość rekompensuje jednak wszelkie zastrzeżenia co do opakowania. W środku kryje się bardzo lekki, wodnisty płyn o przyjemnym zapachu, którego aż miło nałożyć na twarz. Kosmetyk aplikuję palcami i delikatnie wklepuję – uważam, że wtedy najlepiej wtapia się w skórę. Daje przy tym bardzo subtelne wykończenie, co moim zdaniem jest jego największym atutem. Nie sprawdzi się co prawda u osób, które lubią mocne krycie i liczną na zatuszowanie wszelkich przebarwień i innych niedoskonałości, ale zawsze pozostaje opcja dołożenia dodatkowej warstwy produktu lub przykrycia problematycznych miejsc korektorem.

„True Match Nude idealnie sprawdzi się w duecie z drugim rewolucyjnym, pielęgnującym produktem: True Match Eye Cream In Concealer. Lekki korektor rozświetlający najlepiej jest aplikować w okolicy oczu, wklepując palcem odrobinę produktu pod oko, w wewnętrznym kąciku oka i na szczytach kości policzkowych. Odcień korektora należy dobrać do koloru swojej cery, tak by był on najbliższy Waszemu naturalnemu kolorowi skóry. Duet ten stworzy perfekcyjny, lekki i naturalny makijaż cery z delikatnym i naturalnym efektem rozświetlenia” – mówi Agnieszka Wilk, oficjalna makijażystka L’Oréal Paris.

(Fot. materiały partnera) (Fot. materiały partnera)

Plusem kosmetyku są również drobne świetliste pigmenty, które zapewniają idealne rozświetlenie skóry. Ponadto produkt wygląda dobrze i świeżo nawet po kilku godzinach noszenia. Nie ciemnieje i nie roluje się, nie podkreśla suchych skórek ani nie powoduje nadmiernego gromadzenia się sebum. To dla mnie bardzo ważne, bo podkłady, których wcześniej używałam w większości eksponowały suchość skóry, a ciężka formuła sprawiała, że cera nie miała jak oddychać i momentalnie się przetłuszczała. W przypadku True Match Nude nie ma mowy o takich problemach. Pozytywnie zaskoczyła mnie również kondycja cery tuż po zmyciu makijażu. Zwykle moja twarz reagowała na demakijaż zaczerwienieniem, produkt od L’Oréal Paris sprawia jednak, że skóra wygląda wtedy zdrowo i promiennie.

Jestem przekonana, że skoncentrowane serum w podkładzie True Match Nude zagości w mojej kosmetyczce na długo i będę po niego sięgać nie tylko na specjalne okazje, ale też na co dzień.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze