Długie, rozpuszczone włosy są symbolem kobiecości – zmysłowo okalają twarz, dodają uroku i potrafią być niesamowicie sexy, szczególnie gdy nonszalancko powiewają na wietrze. Prawdą jednak jest, że luźno puszczone kosmyki są po prostu bardzo niewygodne, dlatego na co dzień najchętniej związujemy włosy w kucyk. Stylową alternatywą dla tego klasycznego upięcia jest koczek. Jakie koczki są teraz najmodniejsze i jak je wykonać? Przeczytajcie.
Kiedyś zarezerwowana jedynie na wielkie wyjścia, dziś chętnie wybierana na co dzień. Koczek to obecnie ulubiona fryzura modelek i influencerek. Jest prosta, stylowa i, co najważniejsze, niesamowicie wygodna. Do tego pasuje niemalże do każdej stylizacji – eleganckiej, casualowej czy sportowej. Plusem jest również to, że wykonasz ją szybko, samodzielnie oraz bez zaawansowanych umiejętności fryzjerskich i wyszukanych akcesoriów. Poniżej znajdziecie instrukcje wykonania najpopularniejszych w tym sezonie koków.
Messy bun to nic innego jak duży, luźny kok – najlepiej zrobiony niedbale i szybko. Fryzura ta cieszy się ogromną popularnością od wielu sezonów. Z jednej strony jest nonszalancka, a z drugiej – niesamowicie wygodna. Do tego daje efekt artystycznego nieładu, podczas gdy wszystkie kosmyki są spięte do góry. Najlepiej sprawdza się na długich włosach i wtedy, gdy nie masz zbyt wiele czasu. Jej wykonanie jest natomiast dziecinnie proste i zajmuje dosłownie kilka sekund. Nie musisz nawet rozczesywać włosów, bo im bardziej zmierzwione pasma, tym lepszy efekt. Najpierw opuść głowę, aby nadać włosom nieco objętości i łatwo zgarnąć wszystkie kosmyki. Następnie niedbale skręć je w wysoki koczek. Jeśli masz wprawę, z pewnością zrobisz go za pomocą jednej gumki, ale możesz też najpierw wykonać kucyk, a następnie owinąć go dookoła gumki, a całość zabezpieczyć wsuwkami lub dużą frotką typu scrunchie. Zasada jest jedna: postaraj się nie związywać włosów zbyt ciasno. Zrób to najluźniej jak się da. Na końcu – dla lepszego efektu – możesz wyciągnąć pojedyncze kosmyki z przodu i/lub podepiąć wsuwkami wystające kosmyki z tyłu.
Niesamowicie szybki i prosty w wykonaniu messy bun w ostatnich latach był numerem jeden wśród koczków. Teraz jednak powoli ustępuje miejsca fryzurze o nazwie sleek bun (inna nazwa tej fryzury to slicked-back bun), na punkcie której oszalały ostatnio wszystkie influencerki. To obecnie najgorętszy trend, jeśli chodzi o stylizacje włosów. Koczek ten charakteryzuje się tym, aby całość była jak najbardziej wygładzona. Jego przygotowanie wbrew pozorom wcale nie należy do najtrudniejszych. Należy jednak pamiętać o kilku kluczowych elementach. Najpierw trzeba dokładnie wyczesać włosy szczotką. W uzyskaniu gładkiego i błyszczącego upięcia pomoże specjalna . Dla efektu idealnego wygładzenia możesz użyć dodatkowo prostownicy [jeśli zdecydujesz się na ten krok, wcześniej zastosuj preparat zapewniający termiczną ochronę – przyp. red.]. Następnie ciasno zwiąż włosy w koczek lub najpierw w kucyk, który kolejno zawiniesz dookoła gumki w celu uzyskania idealnej fryzury typu sleek bun. Na końcu wygładź całość grzebieniem i produktem utrwalającym – pastą, żelem, gumą do włosów lub lakierem.
Moda na kok samuraja trwa już jakiś czas. To świetne rozwiązanie nie tylko dla długich, ale też krótszych włosów, których często po prostu nie da się w całości związać ani w kucyk ani w koczka. Fryzura ta polega bowiem na zakręceniu koka jedynie z części włosów, tak aby reszta pozostała luźno puszczona. Jak ją wykonać? Najpierw rozdziel włosy grzebieniem na dwie części: górną, z której zrobisz koczka i dolną, którą zostawisz rozpuszczoną. Postaraj się zrobić to w miarę równo – pomoże ci w tym drugie lusterko. Następnie zwiąż górne pasma jedną lub jeśli potrzebujesz dwiema gumkami, na zasadzie: najpierw kucyk, potem koczek. Takie pośrednie rozwiązanie to ciekawa propozycja, którą z pewnością zachwycisz bliskich, pokazując dodatkowo swój charakter, a także poczucie stylu i znajomość najnowszych trendów.
Biznes z przodu, impreza z tyłu? Proszę bardzo! Oldschoolowy kok z tzw. „pędzelkiem” to fryzura inspirowana stylem Y2K, czyli estetyką z początku lat 2000. Pasuje ona w zasadzie do każdej stylizacji, zarówno eleganckiej jak i codziennej. Przekonaj się o tym, stawiając na to uczesanie w ciągu dnia, np. do koszulki oversize, jeansów i ramoneski, a następnie wieczorem – wychodząc na imprezę w gustownej długiej sukni. To opcja dla tych, którzy pragną wygody, ale zamiast wygładzonej i idealnej formy wolą nieco zaszaleć. Uczesanie to w zasadzie niewiele różni się od gładkiego koczka typu sleek bun. Są jednak dwie istotne różnice. Po pierwsze, w tym przypadku zalecane jest wydzielenie grzebieniem idealnie prostego przedziałka na środku głowy. Drugą kwestią jest zawarty w nazwie „pędzelek, czyli twist-knot, którego otrzymujemy poprzez zostawienie luźno puszczonych końcówek włosów. Trudne do wykonania? Wcale nie! Zacznij od przygotowania przodu, który ma być schludny – efekt ten uzyskasz robiąc idealny przedziałek na środku lub zaczesując starannie włosy do tyłu na czubku głowy. Następnie przechodzimy do wykonania koczka. Możesz go zrobić od razu, zwijając część włosów w ślimaka, a końcówki pozostawiając luźno puszczone, albo zacząć od kucyka, którego połowę skręcisz w koczek i zabezpieczysz drugą gumką. Aby całość utrzymać w ryzach, zalecamy delikatne spryskanie włosów lakierem do włosów.
Jeśli nie lubisz wysokich koczków i towarzyszących im wystających kosmyków, które brew naszej woli rozstają się z gumką i psują cały efekt, spróbuj fryzury, która nazywa się low bun. Jest to niski kok, którego z powodzeniem mogą nosić nawet posiadaczki krótszych włosów. To bardzo prosta stylizacja, która dodaje uroku i ujarzmia wszelkie wystające pasma. Do tego pasuje praktycznie do każdego kształtu twarzy i typu urody. Jak go wykonać? Na początku dobrze rozczesz włosy szczotką – im lepiej to zrobisz, tym lepiej. Następnie zwiąż włosy tuż nad karkiem. Zasada jest wszędzie ta sama: możesz od razu skręcić włosy w koczek, albo najpierw wykonać kucyka, którego w kolejnym kroku zakręcisz dookoła gumki. Jeśli chcesz, możesz również wyjąć kilka przednich pasemek, które świetne pasują tego typu fryzury. Całość możesz lekko utrwalić lakierem, jednak aby zachować naturalny efekt, zalecamy użycie małej ilości produktu.
Bez względu na to, jaką fryzurę wybierzesz, pamiętaj, że zbyt ciasne i za długo trzymane na głowie upięcia mogą doprowadzić do osłabienia i wypadania włosów. Aby je wzmocnić, zadbaj o nie od środka. Pomoże w tym – specjalistyczny, wieloskładnikowy preparat uzupełniający potrzebne witaminy, minerały i substancje budulcowe. W kapsułkach Kerabione obok aminokwasów siarkowych, znajdziemy biotynę, minerały wspomagające zdrowy wzrost włosów, a także składniki antyoksydacyjne, które uruchamiają procesy naprawcze i ochronne komórek. Pamiętaj również o tym, że nawet najlepszy suplement ani fryzura nie zastąpią leczenia, a nadmierne wypadanie włosów może okazać się jedynie objawem poważniejszego problemu zdrowotnego, który najlepiej skonsultować z lekarzem.