1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. REKLAMA
  4. >
  5. Nie (tylko) wakacje – liczy się codzienna regeneracja, czyli jak efektywnie wypoczywać. Rozmowa z psycholożką społeczną Ewą Jarczewską-Gerc

Nie (tylko) wakacje – liczy się codzienna regeneracja, czyli jak efektywnie wypoczywać. Rozmowa z psycholożką społeczną Ewą Jarczewską-Gerc

Mamy dwie formy odpoczywania – bierną i aktywną. Jedni wolą biegać, wspinać się; inni – leżeć pod parasolem na plaży. (Fot. iStock)
Mamy dwie formy odpoczywania – bierną i aktywną. Jedni wolą biegać, wspinać się; inni – leżeć pod parasolem na plaży. (Fot. iStock)
„Gubi nas mylne przekonanie, że podczas wakacji da się nadrobić odpoczywanie. Nie, odpoczynek musi być wpisany w naszą codzienność, musi stać się nawykiem, inaczej żaden urlop nie pomoże!” – mówi psycholożka społeczna dr Ewa Jarczewska-Gerc.

Płatna współpraca z marką Fitbit

Zbliżają się wakacje, czekamy z utęsknieniem na urlop, jawi nam się on niczym bajka. A potem ta „bajka” okazuje się dla wielu z nas totalnym rozczarowaniem – wcale nie udało się odpocząć. Dlaczego tak się dzieje?
Dzieje się tak oczywiście z różnych powodów, ale jest jeden, który dotyczy dużej grupy ludzi. Otóż pompowanie tego balonu o nazwie „wakacje” często wygląda tak: OK, to teraz żyję „na brudno” – w ogóle nie myślę o codziennej regeneracji, bo nie mam na nią czasu, ale przyjdzie ten moment – urlop właśnie – i wtedy odpocznę za wszystkie czasy.

Czyli na co dzień podkręcam śrubę, działam za dwóch, bo mam w perspektywie wakacje…
Właśnie tak, to powoduje, że mamy niesamowicie wygórowane oczekiwania wobec tych dwóch tygodni w roku. Oczekujemy, że tydzień czy dwa wakacji zrekompensują nam kilkadziesiąt tygodni wytężonej pracy. Liczymy, że to chroniczne nieodpoczywanie da się nadrobić. Nie da się. Tak samo jest ze snem. Jeżeli na co dzień nie dbamy o to, by sen był odpowiedni, właściwy, w weekend nie odrobimy strat. Często słyszę, jak ludzie mówią: „Nie spałem, ale odeśpię”. Nie istnieje coś takiego jak „odespanie”. Badania nie pozostawiają tu żadnych złudzeń. Jeżeli przyjrzeć się choćby funkcjonowaniu naszej pamięci, jej ubytków, które mamy wskutek nieprzespanej nocy, nie da się uzupełnić. W jednym z badań podzielono studentów na dwie grupy – uczyli się tego samego materiału, tylko jedna grupa mogła pójść spać tej nocy, a druga nie. Oczywiście nikogo nie dziwi, że ci drudzy następnego dnia gorzej pamiętali materiał, ale okazało się, że po dwóch kolejnych dobach, kiedy wszyscy spali już normalnie, studenci z drugiej grupy wciąż nie byli w stanie uzupełnić materiału, czyli nadal mieli niższy poziom wiedzy niż ci, którym „nie zabrano” tej pierwszej nocy. O śnie wspominam nie bez powodu. Jest jednym z najważniejszych sposobów regeneracji. Sen jest jednym z naszych najwłaściwszych wyborów.

Istnieją urządzenia i aplikacje, dzięki którym możliwe jest bardzo dokładne zbadanie jakości naszego snu. Smartwatche potrafią przeanalizować dokładnie parametry naszego snu: jego fazy oraz czas przebudzenia, co ma wpływ na samopoczucie i efektywność w ciągu dnia. Dobry sen to podstawa dobrego wypoczynku.

Co jeszcze sprawia, że tak często po urlopie jesteśmy zmęczeni?
Zdecydowanie forma naszego odpoczywania. To widać też po weekendach, kiedy ludzie w poniedziałek czują się bardziej zmęczeni niż w piątek. Ale jak ma być inaczej? Jeżeli schemat działania często jest taki: w sobotę „odsypiamy” do godziny 13 i już połowa dnia znika, a my mamy poczucie zmarnowanego czasu. Wstajemy z gorszym samopoczuciem, bo nasze procesy metaboliczne są skonfundowane, jesteśmy opuchnięci. A następnie idziemy na grilla, imprezę, często pijemy alkohol i jemy niezdrowe rzeczy. Kolejna noc jest kiepska, alkohol wywołuje przedwczesne wybudzenie. W niedzielę leczymy kaca, potem chcemy jeszcze „skorzystać” z weekendu – dobrze, jeśli pójdziemy na spacer, ale często wybieramy na przykład kanapę i seriale do późnej nocy. Aż „dopada” nas poniedziałek. Jesteśmy padnięci i rozczarowani, bo… miało być inaczej.

Czyli bardzo ważne jest to, co robimy z wolnym czasem. Ludzie kojarzą wypoczynek z robieniem przyjemnych rzeczy.

Czy jest w tym coś złego?!
Chodzi o proporcje – oczywiście serwujmy sobie w weekendy czy wakacje przyjemności, ale miejmy nad tym kontrolę. Wszystko w nadmiernych ilościach jest szkodliwe. Absolutnie wszystko. Zresztą, paradoksalnie, osoby, które nastawione są hedonistycznie, na tu i teraz, dużo sobie dogadzają i smakowo, i alkoholowo, i rozrywkowo – przestają w ogóle odczuwać przyjemność.

Uodparniają się na nią?
Właśnie. Na odczuwanie radości można się uodpornić. Z czasem potrzebujemy więcej i więcej. Aż nic nie cieszy. Modele badawcze na szczurach pokazują, że częste, regularne jedzenie cukru powoduje, że za każdym kolejnym razem potrzeba go więcej, by szczur miał tę samą przyjemność. To jest właśnie mechanizm uzależnienia. Przecież na przykład social media nie muszą uzależniać – możemy sobie raz dziennie poświęcić czas – powiedzmy pół godziny – na przeglądanie Internetu, ale regularne powtarzalne wykonywanie przyjemnej czynności powoduje, że na szlaku dopaminergicznym, który wywołuje to subiektywne odczucie przyjemności, dochodzi do „przyzwyczajenia”.

Potrzebujemy mocniej, więcej, bardziej.
Dlatego tak ważna jest ta świadomość. I kiedy wybieramy się na urlop, musimy bezpiecznie dozować sobie „fun”, bo inaczej nie będzie efektu wypoczynku, tylko przeciwnie – będziemy po nim jeszcze bardziej zmęczeni. Sprawianie sobie przyjemności w nadmiarze drenuje naszą energię.

Oczywiście w formie odpoczywania, poza powszechnymi radami, o których powiedziałam, należy uwzględnić także nasze różnice indywidualne. Mamy dwie formy odpoczywania – bierną i aktywną. Jedni wolą biegać, wspinać się; inni – leżeć pod parasolem na plaży.

(Fot. materiały prasowe Fitbit) (Fot. materiały prasowe Fitbit)

To jest pochodna naszego temperamentu?
Tak. Temperament kształtuje się na bazie naszego układu nerwowego. I my się różnimy układami nerwowymi, a przede wszystkim ich pobudliwością. W psychologii nazywamy to aktywowalnością. Są takie układy nerwowe, które są wysoko aktywowalne, czyli małe bodźce u takich osób wywołują pobudzenie; one więc będą szukać takich form wypoczynku, które je wyciszą, bo świat je i tak już docisnął. Natomiast osoby o układzie nerwowym nisko aktywowalnym, by czuć się dobrze, szukają mocnych bodźców, bo rzeczywistość tak ich nie pobudza. Takie osoby lepiej odpoczną w ruchu, w działaniu.

I znowu – świadomość. Rozumiem, że to warto o sobie wiedzieć. A może my tego nie wiemy i dlatego tak często nie potrafimy dobrać sobie formy urlopu tak, by rzeczywiście wypocząć?
Wiedza jest bardzo potrzebna. Ale proszę zwrócić też uwagę na to, co jest promowane społecznie. W niektórych środowiskach promowana jest aktywność – wszyscy mają „skakać ze spadochronem”. A w innych – odpoczynek to pięć gwiazdek i leżenie plackiem. Namawiam do tego, by nie dać się wciągnąć w narrację, która jest wokół nas, bo to się często zdarza – nie słuchamy siebie, tylko dajemy namówić się temu, co jest „modne”. Jesteśmy „inspirowani” przez instagramowo-tiktokowe „autorytety”.

I kończy się tak, że spędzamy urlop według pomysłu pana czy pani z Internetu…
Zbyt ślepo podążamy za trendami, a to nie jest nasze. Odpoczywajmy po swojemu, na zasadach dobranych do naszych indywidualnych potrzeb, tylko to może dać nam poczucie naładowania akumulatorów podczas urlopu.

A czy jest jednak jakaś absolutnie uniwersalna forma odpoczynku, coś, co posłuży każdemu?
Jest nią uważność. Działa kojąco, wyciszająco na wszystkich. Delektowanie się jedzeniem, świadome obserwowanie przyrody – to jest coś, co mogę z czystym sumieniem polecić każdemu.

Pamiętajmy jednak o tym, co najbardziej nas gubi. A gubi nas mylne przekonanie, że da się nadrobić odpoczywanie. Nie, odpoczynek musi być wpisany w naszą codzienność, musi stać się nawykiem, inaczej żaden urlop nie pomoże!

#Summer ready to nasza przedwakacyjna akcja, w której wspólnie z marką Fitbit chcemy zadbać o to, żeby wakacje stały się czasem przyjemności. By tak się stało, konieczna jest zmiana złych nawyków, które zakłócają codzienną regenerację, jak również świadome zadbanie o siebie na co dzień, a nie tylko od święta. Pozwólmy nowym technologiom nas w tym wesprzeć.
Smartwatche Fitbit pozwalają na bieżąco obserwować ważne parametry organizmu, takie jak aktywność, sen czy stres. Z poziomu aplikacji Fitbit można monitorować swój oddech, zmienność rytmu serca, temperatury skóry, nasycenia krwi tlenem (SpO2) oraz tętna spoczynkowego. Statystyki treningu są doskonałym narzędziem motywującym do systematycznych treningów. Najnowszą funkcją wprowadzoną dla subskrybentów Premium jest Profil Snu. Nie czekaj na wakacje, zadaj o siebie już dziś.

Płatna współpraca z marką Fitbit

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze