O najskuteczniejszych sposobach na nawilżenie dłoni i odbudowanie paznokci opowiada Kamila Cichocka, właścicielka salonu manikiuru Trzy Wiosny, prowadzonego w duchu eko i less waste.
Jeżeli płytka paznokcia nie jest zbyt cienka i bolesna, dobrym rozwiązaniem będzie manikiur japoński. Polega on na wcieraniu w paznokcie specjalnej pasty zawierającej krzemionkę z Morza Japońskiego, pyłek pszczeli, keratynę oraz witaminy A+E. Efekty widoczne są od razu – paznokcie wyglądają jak pokryte bezbarwnym lakierem. Po takim zabiegu trzeba się wstrzymać z nakładaniem lakieru przez co najmniej dziesięć dni.
Regeneruje i wzmacnia paznokcie także system IBX. Polega on na aplikacji preparatu zawierającego olej jojoba oraz olej awokado, który wnika w płytkę paznokcia. To, że produkt przenika do wnętrza płytki, a nie pozostaje na jej powierzchni, pozwala wykonać po aplikacji każdą stylizację – hybrydę lub manikiur klasyczny.
Polecamy też domowe sposoby na pielęgnację dłoni, takie jak maseczka z krochmalu lub z naparu z siemienia lnianego. Skuteczne są też maseczki z glinkami (można je kupić, można przygotować samodzielnie). Jeśli chodzi o nawilżenie paznokci, ratunkiem będzie wcieranie olejów. Mamy duży ich wybór, od najbardziej popularnych – rycynowego czy arganowego – po skuteczne mieszanki olejów przygotowane do pielęgnacji paznokci. W naszym salonie używamy sprawdzonych olejków do paznokci marki NCLA – na bazie witaminy E oraz oleju ze słonecznika. Zawierają wyłącznie naturalne składniki, doskonale regenerują oraz nawilżają skórki i paznokcie.
Nie ma jednego rozwiązania dla wszystkich. Generalnie, im częściej i mocniej wycinamy skórki, tym bardziej one narastają.
Głęboko narastające skórki najlepiej jest umiejętnie usuwać za pomocą frezarki. W ten sposób z czasem ograniczymy problem. Warto też wcierać w skórki naturalne olejki.
Dobrze wykonana hybryda pozwala cieszyć się zadbanymi dłońmi przez długi czas, ale to w wypadku, jeśli nasze paznokcie są zdrowe. Jeśli płytka jest cienka, łamie się lub jest rozdwojona na końcach, manikiur hybrydowy nie będzie trwały ani nie spełni oczekiwań. Sam manikiur hybrydowy, jeśli jest wykonany produktami dobrej jakości, nie niszczy paznokci. Problemem może być aplikacja lakieru. Niewłaściwe wykonanie, np. kiedy lakier zaleje nam skórki, które nie są odpowiednio przygotowane, to spore toksyczne ryzyko dla zdrowia. Ważnym elementem jest też umiejętne usuwanie lakieru. Warto robić przerwy w stosowaniu hybrydy, chociażby po to, by sprawdzić kondycję naszych paznokci. Jeśli stały się słabsze, suche, zamiast kolejnego manikiuru trzeba zrobić kurację odżywiającą.
Sam krem – szczególnie w czasie wzmożonego dbania o pełną dezynfekcję rąk – to za mało. Warto dwa, trzy razy w tygodniu zadbać o kilkustopniową pielęgnację dłoni.
Zaczynamy od pilingu, który możemy przygotować same z tego, co mamy w domu (np. z kawy) lub użyć gotowych produktów. Na rynku dostępnych jest kilka naturalnych pilingów cukrowych lub solnych, przeznaczonych do dłoni i ciała. W naszym salonie używamy pilingów marki Mokosh. Dodatkowo warto przynajmniej raz dziennie nawilżyć dłonie kosmetykiem bardziej skoncentrowanym niż lekki krem. Tutaj polecamy różnego rodzaju masła lub maski do dłoni. Przesuszone skórki i paznokcie najlepiej nawilża olejek lub oliwka.