Nie warto rezygnować ze spacerów, nawet w chłodniejsze dni. Jak więc przygotować bobasa na kontakt z chłodem?
Spacer to samo zdrowie i najlepsza inwestycja w rozwój odporności dziecka. Dlatego nie warto z niego rezygnować (chyba, że temperatura na zewnątrz przekracza 10 stopni na minusie, pada bardzo silny deszcz lub wieje mocny wiatr). Trzeba jednak pamiętać, że dzieci, zwłaszcza te, które jeszcze nie chodzą (a więc leżą albo siedzą w wózku) są bardzie wrażliwe na zimno. Lekarze pediatrzy przekonują, że najlepszym sposobem jest założenie dziecku jednej dodatkowej warstwy ( w porównaniu z strojem dorosłego, który chodzi z dzieckiem) i dokładne przykrycie go kocem.
Z drugiej strony trzeba też uważać, by - w pogodni za zapewnieniem dziecku ciepła i komfortu - nie popaść w przesadę. Wiadomo, że przegrzanie malucha może przynieść efekt odwrotny do zamierzonego. A stałe przegrzewanie niemowlęcia może nawet doprowadzić do zaburzeń w rozwoju naturalnej odporności dziecka i powodować kłopoty w funkcjonowaniu mechanizmu termoregulacji.
Warto pamiętać, że najlepszym czasem na spacerowanie są godziny około południa - to najcieplejszy moment dnia.