Co było pierwsze, to temat klasyk i jak dotąd żaden filozof nie dał sobie z nim rady ...
Możemy się spierać, cytować naukowe opracowania, badania i rozważania - na gruncie filozofii problem jajko czy kura jest nierozstrzygnięty. A ważki ten problem staje mi w głowie nie rozwiązany, ilekroć patrzę na stado niosek w znajomym gospodarstwie na łowickiej wsi.
Kurki chodzą sobie, dziobią coś tam w ziemi, gdaczą i łypią na mnie dziwnymi oczami. Na marginesie to taka kura nie może patrzeć mi prosto w oczy, tylko bokiem jakoś spoziera...Potem wędruje na grzędę i zostawia jajo na sianie. Z tego punktu widzenia wszystko zaczyna się od kury. Ale kura wykluwa się z jaja, więc... koło się zamyka.
Jajo najlepsze od takiej szczęśliwej kury. Napakowane dobrem, co to kura z ziemi wygrzebie ( jada też dżdżownicę!) i wyciągnie z ziaren. Jajo wychodzi białe i żółte. Białe wkoło, żółte w centrum skorupy. I obojętne jak je już zjemy, byle było pysznie i ze świadomością, że od kury szczęśliwej najzdrowsze.
Szczęśliwego wielkanocnego jaja!
Składniki
jaja z naturalnego chowu 4 sztuki
awokado dojrzałe 1 sztuka
olej z awokado 1 łyżka
szczypiorek posiekany 1 pęczek
mięta posiekana 1 łyżka
czosnek niedźwiedzi posiekany 1 łyżka
koperek posiekany 1 łyżka
kolendra posiekana 1 łyżka
sok z cytryny 1 łyżeczka
sól i pieprz do smaku
Sposób przygotowania
Jaja gotujemy nie dłużej niż 10 minut. Wkładamy do zimnej wody i studzimy. Miękisz awokado wyjmujemy łyżeczką do miski. Rozdrabniamy je widelcem i wlewamy sok cytrynowy i olej. Dodajemy zioła i mieszamy. Doprawiamy solą i pieprzem.
Jajka obieramy ze skorupek, przekrawamy na pół i wyjmujemy żółtka. Rozdrabniamy żółtka w osobnej misce i dodajemy do awokado i ziół. Mieszamy na jednolitą masę i wkładamy do „miseczek“ z białka. Dekorujemy ziołami i podajemy.