Czujesz się czasem jak przegryw? Nie jesteś sam – każdy z nas miewa chwile, gdy życie nie idzie zgodnie z planem. Skorzystaj ze wskazówek specjalistów, które pomogą ci przepracować emocje, zmienić myślenie o porażce i skupić się na tym, co naprawdę istotne.
Życie bywa nieprzewidywalne. Marzenia nie zawsze się spełniają, związki mogą zakończyć się w najmniej oczekiwanym momencie, a drobne potknięcia mogą zamienić się w spektakularne, publiczne porażki. W takich chwilach łatwo jest poczuć się jak życiowy przegryw. Choć takie uczucia są bolesne, warto wiedzieć, że nie jesteśmy sami – wszyscy doświadczają trudnych momentów. „Żyjemy w społeczeństwie zorientowanym na cele” – mówi psychoterapeutka Zarmina Khan z ośrodka Bloom Psychology w Toronto. „Mamy jasno określone etapy, które każdy z nas powinien osiągnąć – szkołę, pracę, karierę, życie rodzinne. Gdy nie spełniamy tych oczekiwań, naturalnie odczuwamy porażkę” – tłumaczy ekspertka. Pandemia również nie ułatwiła nam życia – zburzyła wiele planów i zmusiła nas do odnalezienia się w zupełnie nowej rzeczywistości. Jeśli więc czujesz, że twoje życie nie idzie zgodnie z planem, to jesteś teraz we właściwym miejscu. Oto kilka wskazówek, które mogą pomóc ci poradzić sobie z tymi negatywnymi myślami i wrócić na właściwą ścieżkę.
Pierwszym krokiem do przezwyciężenia poczucia porażki jest zaakceptowanie swoich uczuć. „Czujesz rozczarowanie, smutek, wstyd? To całkowicie normalne” – tłumaczy Khan. Warto znaleźć przestrzeń na wyrażenie tych emocji – czy to pisząc w dzienniku, rozmawiając z przyjacielem, czy korzystając z terapii. Próba zignorowania swoich uczuć lub ich tłumienie może jedynie pogłębić problem. Ważne jest jednak, aby nie popadać w destrukcyjne myśli. „Ważne, aby być świadomym wewnętrznego krytyka, który może zacząć powtarzać, że jesteś beznadziejny lub że zawsze coś psujesz” dodaje terapeutka. Jak zatem unikać tego negatywnego monologu? Kolejne wskazówki znajdziesz poniżej.
Słowo „porażka” jest niezwykle obciążające. Dlatego psychoterapeutka zaleca, aby podejść do niego inaczej – zamiast postrzegać sytuację jako klęskę, warto określać ją jako „niepowodzenie”, „błąd” lub „nieoczekiwany wynik”.
„Używanie łagodniejszych określeń zmniejsza wagę sytuacji i pomaga spojrzeć na nią w bardziej obiektywny sposób” – tłumaczy Khan.
Ważne jest również unikanie przypisywania sobie winy za rzeczy, które były poza naszą kontrolą.
W chwilach porażki łatwo wpaść w schematy myślenia w stylu „czarno-białym” – myślimy, że „zawsze coś psujemy” albo „nigdy nam się nie uda”. „Często mamy tendencję do ignorowania własnych sukcesów” – mówi Rebecca Phillips, terapeutka i właścicielka poradni Mend Modern Therapy. Dlatego warto prowadzić tzw. dziennik sukcesów, gdzie zapisujesz swoje osiągnięcia, komplementy, które otrzymałeś, i chwile, z których jesteś dumny. Gdy znowu poczujesz się zdołowany, będziesz mieć dowód na to, że twoje życie to nie pasmo porażek.
Samokrytyka potrafi być destrukcyjna. W momentach, gdy czujesz się jak przegrany, spróbuj okazać sobie współczucie. „Gdy poczujesz, że negatywne myśli zaczynają cię przytłaczać, weź głęboki oddech i powiedz sobie: »Robię, co mogę, i to jest wystarczające«” – radzi Phillips. Często jesteśmy surowi wobec siebie, podczas gdy przyjacielowi w podobnej sytuacji okazalibyśmy wsparcie. Zastanów się, co powiedziałbyś bliskiej osobie w takim momencie i spróbuj skierować te słowa do siebie.
Dążenie do celów jest ważne, ale to wartości, które nas napędzają, definiują, kim jesteśmy. Nawet jeśli nie uda ci się osiągnąć konkretnego celu, to wartości, które pielęgnujesz po drodze – takie jak wytrwałość czy uczciwość – mogą pomóc ci spojrzeć na siebie łaskawszym okiem. „Gdy skupiamy się na procesie, a nie tylko na wyniku, łatwiej jest zaakceptować, że życie nie zawsze toczy się po naszej myśli” – podkreśla Khan. Nawet jeśli plan nie wypali, ważne jest, kim stajemy się na drodze do jego realizacji.
Kiedy coś pójdzie nie tak, odruchowo chcemy zapomnieć o tej sytuacji. Jednak analiza niepowodzeń może dostarczyć nam cennych lekcji. „Warto spojrzeć na sytuację z ciekawością, a nie osądem” – mówi Phillips. Nawet jeśli niepowodzenie wydaje się wielką klęską, może kryć się za nim szansa na rozwój. Może nie udało ci się dostać wymarzonej pracy – być może to wskazówka, że trzeba popracować nad pewnymi umiejętnościami lub że poszukujesz pracy w niewłaściwej branży.
Jeśli poczucie bycia „życiowym przegrywem” towarzyszy ci od dłuższego czasu, warto zastanowić się, czy w grę nie wchodzą głębsze problemy. Może twoje poczucie wartości zostało ukształtowane przez oczekiwania rodziny lub presję społeczną?
„Chroniczne poczucie porażki często wynika z nierozwiązanych problemów emocjonalnych” – wyjaśnia Phillips.
Z pomocą terapeuty możesz zgłębić swoje wewnętrzne przekonania i zrozumieć, skąd bierze się takie myślenie. Może się okazać, że problemem jest nie tylko samoocena, ale także zmagasz się z depresją, lękiem czy wypaleniem zawodowym.
Poczucie bycia nieudacznikiem nie jest czymś, co musi cię definiować. To tylko przejściowe uczucie, które można przepracować i przezwyciężyć. Pamiętaj, że jesteś wartościowym człowiekiem, nawet jeśli twoje życie nie wygląda dokładnie tak, jak to sobie wyobrażałeś. Praktykuj cierpliwość wobec siebie, szukaj wsparcia i pamiętaj, że każda porażka to krok w drodze do czegoś lepszego.
Źródło: „7 Tips for Anyone Who Feels Like a Failure”, wondermind.com [dostęp 09.11.2024]