Nie istnieją związki, w których nie dochodzi do konfliktów i różnicy zdań. Wieczna sielanka to fikcja, a unikanie nieporozumień za wszelką cenę prędzej czy później się mści – negatywne emocje się kumulują, a ich wybuch grozi całkowitą destrukcją miłosnej więzi. Zgoda w relacji zależy od tego, jak radzimy sobie z konfliktami i jak je przepracowujemy. Psycholog Mark Travers podaje skuteczny sposób na rozładowanie napięcia, który sprawi, że w waszym związku zapanują większe zrozumienie i harmonia.
Konflikty mają to do siebie, że uruchamiają w nas przemożną chęć, by „dopiąć swego”. Przestajemy traktować partnera jak jedną z najważniejszych osób w naszym życiu – na czas kłótni staje się dla nas jedynie celem do atakowania. Wymiana zdań przypomina mecz ping-ponga, a obu stronom zależy tylko na tym, aby przebić piłeczkę na drugą stronę (i, przy okazji, jak najbardziej dopiec partnerowi). W takiej sytuacji bardzo łatwo wybuchnąć i w emocjach powiedzieć o dwa słowa za dużo. Niefortunne słowa często tkwią w sercu jak zadra i budują mur wzajemnego niezrozumienia oraz niechęci.
Psycholog Mark Travers w swoim tekście dla Forbes.com proponuje, by w sytuacji zaostrzającego się konfliktu zrobić pauzę i na 24 godziny ograniczyć kontakty z partnerem. Metoda ta jest jak wciśnięcie guzika „reset” – dzięki niej dajemy sobie czas na ochłonięcie i refleksję. Ekspert wymienia 5 korzyści stosowania jej w związku.
Odłożenie konfrontacji na dobę pozwala ochłonąć, przemyśleć sprawę i przygotować dla partnera bardziej wyważoną odpowiedź. Badania wskazują, że szybkie, ale przemyślane rozwiązanie konfliktów skraca ich czas trwania i zapobiega ich pogłębianiu.
Podane 24 godziny oboje wykorzystajcie na refleksję, spisanie swoich myśli w notatniku lub rozmowę z kimś zaufanym, kto spojrzy na problem chłodnym okiem. To pozwoli wam obojgu lepiej zrozumieć sytuację i wrócić do rozmowy z większą klarownością co do własnych uczuć czy intencji.
Gdy rodzi się między wami spór o jakąś kwestię, nadmiar emocji może powodować, że przypisujecie jej zbyt duże znaczenie. Po czasie jednak problem, który wydawał się poważny, często traci na intensywności. Nagle orientujemy się, że nic nieznacząca sprzeczka o niewyniesione śmieci prawie doprowadziła do rozpadu związku.
To kolejny dobry argument za tym, by razem z partnerem stosować 24-godzinną przerwę na refleksję. Pomaga ona ocenić, czy sytuacja rzeczywiście jest na tyle poważna, że wymaga konfrontacji, czy też nie ma większego znaczenia dla przyszłości waszego związku. Pozwala również zorientować się, czy mamy do czynienia pojedynczym nieporozumieniem, czy też powtarzającym się schematem. Takie podejście sprzyja bardziej świadomej i empatycznej komunikacji.
Świadome odsunięcie się od konfliktowej sytuacji pomaga przejść od impulsywnych reakcji do przemyślanych działań – a to pozwala rozwiązywać problemy w sposób bardziej dojrzały.
W czasie 24-godzinnej przerwy skupcie się na aktywnościach, które pomagają uspokoić umysł i uporządkować myśli, takich jak pisanie dziennika, medytacja, ćwiczenia fizyczne czy zajęcia wymagające twórczej ekspresji. Dzięki temu po upływie doby łatwiej opanujecie emocje i wrócicie do rozmowy bardziej opanowani, gotowi na konstruktywny dialog.
Czytaj także: Kłótnia w związku nie musi dzielić. Jak dobrze się kłócić?
Stosowanie zasady 24 godzin pokazuje partnerowi, że jego uczucia są dla ciebie na tyle ważne, że nie chcesz, abyście oboje nawzajem się ranili. Jest też daniem sygnału, że rozmowy o trudnych sprawach powinniście odbywać w sposób przemyślany i w atmosferze wzajemnego szacunku. To sprzyja budowie zaufania i bezpieczeństwa emocjonalnego.
Czytaj także: 4 zachowania niszczące związek
Kłótnie w związkach często przypominają wspomniane już odbijanie piłeczki – odbicie następuje poprzez zaprzeczenie własnym błędom i obarczenie winą drugą stronę. Tak bardzo chcemy mieć rację, że po jakimś czasie zaczynamy wyciągać na światło dzienne najbardziej intymne sekrety i słabości partnera. Świadome decydowanie się na przerwę w kontaktach pomaga przerwać ten szkodliwy cykl, zanim zranicie się tak bardzo, że nastąpi między wami całkowita utrata zaufania.
Zasada 24 godzin pomaga uniknąć pochopnych, raniących wypowiedzi, dając czas na uspokojenie i przemyślenie sytuacji. W trakcie pauzy łatwiej skupić się na odbudowie relacji zamiast na eskalacji konfliktu. Stosujcie ją za każdym razem, gdy czujecie, że wasze emocje przesłaniają wam zdrowy ogląd sytuacji i mogą prowokować do zachowań, których później najczęściej żałujecie. Regularne sięganie po tę metodę sprzyja zdrowszej, bardziej empatycznej komunikacji i długoterminowej harmonii w związku.
Artykuł opracowany na podstawie: M. Travers, „5 Reasons To Apply The ‘24-Hour Rule’ In Love—By A Psychologist”, forbes.com [dostęp: 06.02.2025].