Nie wiadomo dlaczego dzieci uwielbiają niezdrowe jedzenie, choć zwykle jest ono za słodkie, za słone i nie ma wartości odżywczych.
A jednak niezdrowe niezdrowe jedzenie to nie tylko frytki i hamburgery, spójrzcie na naszą listę:
- mleko UHT - podczas produkcji traci ono więcej wartości odżywczych niż podczas pasteryzacji, może też wywoływać uczulenie.
- ketchup - pewnie że poprawi smak kanapki z szynką, ale może niekoniecznie kilkulatkowi. Zamiast tego, połóż mu na kanapce ogórka, pomidora czy kawałek papryki, też ciekawe smaki, a o ileż zdrowsze.
- jedzenie z puszki. Nie częstujemy małolata kukurydzą, tuńczykiem czy groszkiem - raz, że mamy do czynienia z aluminium, które wraz z jedzeniem przenika do naszego organizmu, a dwa, że w produktach puszkowanych kumuluje się bisfenol, którego działanie rakotwórcze wciąż badają naukowcy.
- słodkie płatki do mleka, słodkie bułeczki z McDonalda - lukrowane, posładzane płatki do mleka, "polane niby jogurtową polewą" to zabójcza dawka cukru dla młodego organizmu. Podobnie słodkie bułeczki, często w wersji ze słodzonym jogurtem, polewą czy wkładem czekoladopodobnym. Nie zasładzajmy dziecku organizmu.
- jogurty owocowe - mimo, że zachęca się nas do kupowania dzieciom jogurtów ze względu na żywe kultury bakterii, ale jogurty owocowe mają to do siebie, że są sztucznie słodzone.