1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Pielęgnacja
  4. >
  5. Dobre, bo nasze. Rynek polskich kosmetyków kwitnie

Dobre, bo nasze. Rynek polskich kosmetyków kwitnie

Fot. Yaroslav Astakhov/Getty Images
Fot. Yaroslav Astakhov/Getty Images
Spojrzałam niedawno na moją łazienkową półkę i stwierdziłam, że większość kosmetyków, których używam, jest polska. Nie dlatego, że kieruje mną szczególny pielęgnacyjny patriotyzm. To po prostu są dobre produkty. Sięgam po nie z przyjemnością i widzę, że działają. Liczba polskich marek kosmetycznych i ich szeroki wybór produktów to fenomen na światową skalę.

Zacznijmy od odrobiny statystyki. Niezbędne minimum dla zrozumienia skali zjawiska, jakim jest nasz rynek kosmetyczny. Otóż według raportu Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego, który został opublikowany w ubiegłym roku (poprzedni był sprzed siedmiu lat, czyli naprawdę dawno temu) Polska jest piątym największym rynkiem kosmetyków w Unii Europejskiej. Francja, będąca liderem branży kosmetycznej na świecie, dominuje w eksporcie kosmetyków z UE – odpowiada za 30,8 procent całkowitego eksportu Wspólnoty. Niemcy, Włochy i Hiszpania również odgrywają istotną rolę jako główni eksporterzy kosmetyków – odpowiednio 16,2 procent, 10,5 procent i 8,5 procent udziału. Polska zajmuje na tej liście miejsce piąte, a udział naszego kraju wynosi 8 procent.

Od 2014 roku polski rynek kosmetyków wzrósł o 75,3 procent – zdecydowanie bardziej niż cały rynek UE (34 procent). Dla nas jako użytkowników kosmetyków ważne jest też to, że Polska, jeden z największych producentów kosmetyków w Europie Środkowo-Wschodniej, wyróżnia się wysoką jakością swoich produktów. Wcale nie musimy sięgać po kosmetyki francuskie czy niemieckie.

Sukces zapisany w historii

Kluczem do zrozumienia siły i potencjału polskiego przemysłu kosmetycznego może być jego historia, która sięga jeszcze lat 20. i okresu międzywojennego. To właśnie wtedy zaczęły powstawać pierwsze firmy kosmetyczne na skalę przemysłową, w tym Miraculum, Ewa czy też Uroda. A 20 lat później, po nacjonalizacji zakładów produkcyjnych, Polska stała się głównym eksporterem kosmetyków wśród wszystkich krajów bloku wschodniego. Sięgając głębiej do korzeni, trudno nie wspomnieć o urodzonej i wychowywanej w Krakowie Helenie Rubinstein, która jako pierwsza wprowadziła krem chroniący skórę przed nieubłaganym, niszczącym wpływem słońca, rozpowszechniła tusze do rzęs i kolorowe pudry do twarzy. Powszechnie znana firma Max Factor została założona przez Maksymiliana Faktorowicza, wynalazcę i producenta kosmetyków, pochodzącego ze Zduńskiej Woli. Nie należy również zapominać o Elżbiecie, królowej Węgier, dzięki której dzisiaj możemy korzystać z perfum na bazie alkoholu (ten zresztą zgodnie z zarządzeniem Unii Europejskiej ma być wycofywany ze stosowania w kosmetykach)

Okiem producenta

Okazją do refleksji nad tym, jak bogaty jest nasz rynek kosmetyczny, były dla mnie 10. urodziny Ministerstwa Dobrego Mydła. Wraz z Anną Bieluń, współzałożycielką Ministerstwa, wspominałyśmy, ile marek kosmetycznych powstało dekadę temu, zaczynając od sprzedaży pojedynczych produktów na targach. Część z nich zniknęła, inne są teraz dobrze rozpoznawanymi brandami na półkach sieciowych drogerii. Jeszcze inne idą konsekwentnie swoją drogą, stawiając na bliższy kontakt z klientem, sprzedaż online lub w małych butikowych sklepikach (o nowych polskich markach kosmetycznych przeczytasz w poniższym zestawieniu).

Marek pielęgnacyjnych jest coraz więcej, ale to nie znaczy, że stworzenie kosmetyku i wprowadzenie go do sprzedaży jest zadaniem łatwym. „Jako producenci podlegamy pod polskie prawo kosmetyczne, które jest odzwierciedleniem prawa unijnego. A ono jest dosyć zawiłe i od kilku lat bardzo szybko się zmienia. Właściwie co miesiąc dostajemy informacje związane ze zmianami na wielu obszarach – od składników, przez elementy produkcji, po opakowania. Wraz z Zielonym Ładem wchodzi na przykład cała nowa legislacja dotycząca ekologicznej strony opakowań i ich recyklingu”, mówi Anna Bieluń.

Unia Europejska ma też dość trudne do realizacji pomysły, z którymi muszą się mierzyć producenci. Jednym z nich jest ten, by całkowicie zakazać użycia w kosmetykach alkoholu etylowego, ponieważ jest to środek kancerogenny. Będzie to wyzwanie zwłaszcza dla producentów perfum, ponieważ alkohol jest jak dotąd najlepszą bazą perfum i nośnikiem zapachu.

Tak więc możemy alkohol spożywać, ale nie możemy go nakładać na ciało. Jeśli to prawo rzeczywiście wejdzie w życie, będę musiała zrobić zapasy ulubionych perfum, zanim zmienią składy.

Regenerujący eliksir do ciała MOKOSH 100 ml/ok. 70 zł (mokosh.pl); Serum na szyję, dekolt i ciało z linii Resveratrol AVA LABORATORIUM 100 ml/40,99 zł (ava-kosmetyki.pl); Esteticus Serum Korygujące z Retinalem 0,05% Redukcja i Stymulacja BASICLAB 30 ml/160 zł (basiclab.shop); Sunset Serum, złuszczające serum z kwasami 15% SAY HI 30 ml/159 zł (sayhitobeauty.com);  Repair Juice Serum 0,3 Retinol ANNABELLE MINERALS 30 ml/129 zł (annabelleminerals.com); Eye Wonder, aktywizujący krem pod oczy BOGDAO 15 ml/235 zł (bogdaoskin.com). Regenerujący eliksir do ciała MOKOSH 100 ml/ok. 70 zł (mokosh.pl); Serum na szyję, dekolt i ciało z linii Resveratrol AVA LABORATORIUM 100 ml/40,99 zł (ava-kosmetyki.pl); Esteticus Serum Korygujące z Retinalem 0,05% Redukcja i Stymulacja BASICLAB 30 ml/160 zł (basiclab.shop); Sunset Serum, złuszczające serum z kwasami 15% SAY HI 30 ml/159 zł (sayhitobeauty.com); Repair Juice Serum 0,3 Retinol ANNABELLE MINERALS 30 ml/129 zł (annabelleminerals.com); Eye Wonder, aktywizujący krem pod oczy BOGDAO 15 ml/235 zł (bogdaoskin.com).

Mała wielka pielęgnacja

Tym, co mnie najbardziej cieszy, jest duża różnorodność rodzimych marek kosmetycznych. Mamy dużych graczy, korporacje takie jak Oceanic, Irena Eris, Ziaja czy Bielenda, ale także wiele mniejszych firm (około 1000 zarejestrowanych producentów).

W większości innych krajów europejskich półki drogerii zdominowane są przez produkty dużych międzynarodowych koncernów. My mamy to szczęście, że możemy wybierać. „Polki lubią rodzime marki i mają do nich zaufanie. Nie trzeba ich przekonywać, że są to produkty dobrej jakości. Liczba marek na rynku zmusza też producentów do utrzymywania jakości, do ciągłej pracy, wprowadzania nowych formuł. Klientka kosmetyczna jest raczej niewierna i wciąż pragnie nowości.

Polskie produkty mają świetne składy, a zaangażowanie właścicieli jest ogromne. Wysoki poziom przekłada się też na zainteresowanie polskimi kosmetykami na corocznych targach w Bolonii, które są największym wydarzeniem rynku kosmetycznego w Europie”, mówi Anna Bieluń. Wydawało mi się, że duże koncerny mają więcej pieniędzy na badania i składniki aktywne.

Moje wątpliwości rozwiała Zuzanna Fedyczak, główny technolog, chemik, farmaceuta z wieloletnim doświadczeniem formulatora kosmetycznego, właścicielka Countess Laboratories, niezależnej firmy tworzącej receptury kosmetyków. „Małe firmy również robią badania potwierdzające deklaracje umieszczane na opakowanich. Polskie firmy są uczciwe i robią badania aplikacyjne, aparaturowe. Do tego również zobowiązuje nas ustawodawca. Produkty są zawsze bardzo rozsądnie i w skupieniu projektowane. Stężenia składników aktywnych są tak dobierane, żeby rzeczywiście działały”, mówi Fedyczak. Zwraca też uwagę, że produkty dużych koncernów, które przylatują do nas z drugiego końca świata, muszą mieć dłuższe terminy ważności, a tym samym więcej konserwantów w składach.

Banan: wegański balsam regenerujący do ciała MINISTERSTWO 75 g /65 zł (ministerstwodobregomydla.pl); Krem odżywczo-nawilżający na noc Aqua Zone HAGI 50 ml/80 zł (hagi.com); Rewitalizujący Koncentrat do Twarzy z 24K złotem Perfect Creation Prosystem Home Care DR IRENA ERIS 30 ml/669 zł (instytut.drirenaeris.com); Luksusowe serum przeciwzmarszczkowe na dzień i na noc Maestria Skin Matrix Repair DERMIKA 30 ml/99,99 zł (bielenda.com); Balsam upiększający Mastertouch z linii Glow RESIBO 100 ml/89,25 zł (resibo.pl); Ceramidowe masełko do demakijażu i mycia 2w1 BANDI PROFESSIONAL 90 ml/51 zł (bandi.pl) Banan: wegański balsam regenerujący do ciała MINISTERSTWO 75 g /65 zł (ministerstwodobregomydla.pl); Krem odżywczo-nawilżający na noc Aqua Zone HAGI 50 ml/80 zł (hagi.com); Rewitalizujący Koncentrat do Twarzy z 24K złotem Perfect Creation Prosystem Home Care DR IRENA ERIS 30 ml/669 zł (instytut.drirenaeris.com); Luksusowe serum przeciwzmarszczkowe na dzień i na noc Maestria Skin Matrix Repair DERMIKA 30 ml/99,99 zł (bielenda.com); Balsam upiększający Mastertouch z linii Glow RESIBO 100 ml/89,25 zł (resibo.pl); Ceramidowe masełko do demakijażu i mycia 2w1 BANDI PROFESSIONAL 90 ml/51 zł (bandi.pl)

Akcja– reakcja

Smarowałam usta błyszczykiem i zaczepiła mnie koleżanka: „O, masz ten wiralowy błyszczyk Rhode Hailey Biber!”. Zaskoczyła mnie, bo robię sobie detoks od mediów społecznościowych i chwilowo nie wiem, co jest aktualnym obiektem pożądania. A w dłoni miałam błyszczyk od Say hi, śliczny, praktyczny, odżywczy i… polski.

„Poza świetną jakością produktów polscy producenci są też elastyczni. Szybko działają. Gdy pojawia się jakiś nowy składnik czy zapotrzebowanie na produkt, natychmiast zostaje wdrożony do produkcji”, mówi Zuzanna Fedyczak. Była moda na adaptogeny w kosmetykach, na bakuchiol, niacynamid, peptyd miedziowy (kocham go!). Teraz czekamy na kremy z egzosomami, które na razie dostępne są tylko w pielęgnacji gabinetowej. Wierzę jednak w moc i determinację polskich marek.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze