Dlaczego nie słodzimy białym cukrem? Bo jest oczyszczony ze wszystkiego, co ważne dla naszego zdrowia. Pozbawiony jest melasy, która zawiera błonnik i minerały.
Cukier ogranicza przyswajanie witamin szczególnie z grupy B. Po jego spożyciu następuje nagły wzrost stężenia glukozy - hiperglikemia, a następnie nagły spadek - hipoglikemia. To może prowadzić do insulinooporności, a następnie cukrzycy, niealkoholowego stłuszczenia wątroby, zwiększonego poziomu cholesterolu i rozwoju chorób układu krażenia.
Cukier, jeżeli nie jest wykorzystywany podczas aktywności fizycznej, szybko odkłada się w postaci tkanki tłuszczowej - powoduje nadwagę i otyłość. Przyczynia się do bólów głowy, problemów skórnych, zaburzenia widzenia, zakwaszenia organizmu, problemów ze stawami, próchnicy, wypadania włosów, szybszego starzenia się, zmniejszenia odporności, zaburzenia gospodarki hormonalnej i uszkodzenia nerek. Ma bardzo wysoki indeks glikemiczny - powoduje wyrzut insuliny do krwi. Co w praktyce oznacza, że choć początkowo daje nam energię, tak naprawdę ją zabiera. Uwaga: część brązowych cukrów trzcinowych dostępnych w sprzedaży jest też rafinowana i jedynie dla koloru podbarwiona melasą...
Czym słodzimy?
Ksylitol - to inaczej cukier brzozowy. Używamy go stosunkowo rzadko, głównie tam, gdzie istnieje potrzeba czystego słodkiego smaku (bez charakterystycznej karmelowej nuty, którą mają melasy). Ksylitol nie ulega karmelizacji, ale z drugiej strony nadaje się do deserów o jasnej barwie. Po zmieleniu w młynku do kawy może nastąpić cukier puder. Ksylitol nie tylko nie fermentuje, ale utrudnia rozwój grzybów i drożdży. Ma dwukrotnie mniej kalorii niż cukier. Jednak zbyt duża ilość ksylitolu w diecie sprzyja biegunom. Dostępny jest w większości supermarketów.
Melasa buraczana - jest to, o ironio! odpad przy produkcji białego cukru, który ze względu na wysoką wartość odżywczą często służy jako dodatek do paszy dla bydła. Ma mnóstwo witamin, mikroelementów (w tym wysoką zawartość żelaza - polecana przy leczeniu anemii) oraz niższy indeks glikemiczny niż cukier. Ma charakterystyczną ciemną barwę i intensywnie karmelowy smak. Doskonale nadaje się do polewania naleśników, racuchów etc. Nie polecamy kupowania melasy buraczanej w sklepach ze zdrową żywnością, ponieważ jest bardzo droga. Lepiej zamówić ją przez Internet w litrowym słoiku (ze sprawdzonego źródła).
Melasa kukurydziana - dużo jaśniejsza niż buraczana. Pozyskiwana jest przez przetworzenie ziaren kukurydzy na skrobię, którą następnie sprowadza się do postaci syropu. Zawiera 30 g glukozy i ok 40% maltozy - cukru słodowego zawartego właśnie w melasach, który stanowi 1/3 słodkości białego cukru (sacharozy). Podobnie jak w przypadku melasy buraczanej, najlepiej zamówić ją przez Internet w litrowym słoiku (ze sprawdzonego źródła). Uwaga: melasy kukurydzianej nie należy mylić ze szkodliwym syropem glukozowo-fruktozowym, który jest oczyszczonym i zagęszczonym roztworem cukrów prostych.
Naturalny miód - rozgrzewa i ma mnóstwo wartości odżywczych. Działa bakteriobójczo i jest naturalnym antybiotykiem. Odżywia komórki wątroby. Na dodatek odtruwa organizm. Nie można go jednak podgrzewać, bo traci część swoich dobroczynnych właściwości (...)
Słód jęczmienny - ma bardzo podobny aromat i smak do melasy kukurydzianej. Podobnie jak słód ryżowy składa się głównie z maltozy. Zawiera witaminy z grupy B, witaminę PP, wapń, fosfor, potas i sód. Używamy go, podobnie jak melasy buraczanej czy kukurydzianej do ciast, słodzenia naleśników czy racuchów.
Słód orkiszowy - kolejna złocista substancja słodząca pochodząca ze zbóż. Jak pisze Paul Pitchford w "Odżywianiu dla zdrowia" co najmniej połowę takich "słodziw" stanowią składniki odżywcze, które można odnaleźć w pełnych ziarnach. Procentowo zawierają one sporą ilość cukrów złożonych, które są trawione o wiele dłużej niż cukry proste. To niweluje gwałtowne skoki poziomu cukru we krwi. Słód orkiszowy wykorzystujemy podobnie jak większość opisanych melas. Dostępny jest w sklepach ze zdrową żywnością.
Słód ryżowy - jest najmniej słodki ze wszystkich wymienionych substancji. Ten produkowany z brązowego ryżu słód jest bogatym źródłem wielu składników mineralnych (m.in. magnezu, żelaza, manganu i cynku). Podobnie jak w przypadku melasy buraczanej, kukurydzianej czy słodu jęczmiennego wykorzystujemy go do polewania naleśników, racuchów, przygotowywania musów, a nawet pieczenia ciast. Dostępny w sklepach ze zdrową żywnością i sprawdzonych sklepach internetowych.
Nierafinowany syrop z agawy błękitnej - w przeciwieństwie do rafinowanego syropy z agawy (który właściwościami przypomina niezdrowy syrop glukozowo-fruktozowy) zawiera enzymy, witaminy, składniki mineralne (w tym żelazo i wapń) oraz błonniki i inulinę. Jest słodszy od cukru. Doskonale nadaje się do słodzenia deserów, w tym ciast. Kupujemy go również w sprawdzonych sklepach internetowych - w litrowych słoikach. Jest jednak dużo droższy od melasy buraczanej czy słodu jęczmiennego.
Syrop klonowy - używamy go dość rzadko ze względu na jego wysoką cenę. Jest on jednak bardzo dobrym zamiennikiem cukru. Z jednego drzewa można rocznie uzyskać nawet 2 litry syropu klonowego. Zawiera sole mineralne, kwasy organiczne i witaminy. W jego skład wchodzi m.in. wapń, magnez, potas, fosfor, mangan, kwas foliowy oraz witaminy z grupy B. Jest zalecany przy zaparciach, antybiotykoterapii. Na dodatek ma odczyn zasadowy. Świetnie nadaje się do polewania naleśników, racuchów etc. Dostępny jest w większości sklepów.
(...)
Więcej w książce "Jedz i pracuj nad własnym zdrowiem" Karoliny i Macieja Szaciłło, Wydawnictwo Zwierciadło. Książka dostępna w