Najwybitniejszy reżyser hiszpański lat 60. i 70., twórca oryginalnego języka filmowego, alegorycznie opisującego rzeczywistość Hiszpanii za czasów generała Franco, już od dłuższego czasu z powodzeniem realizuje nową filmową pasję. Carlos Saura, autor znanych i nagradzanych dokumentów czy raczej filmowych impresji muzycznych „Tango" i „Flamenco", kolejny utwór poświęcił portugalskiemu fado.
Reżyser skupił się na pięknie melancholijnych pieśni, w maksymalnym skrócie odwołując się do ich pochodzenia (portugalsko-brazylijsko-afrykańskiego), rezygnując z wszelkich atrakcji fabularnych i scenograficznych. Ograniczył się tylko do zmian koloru w tle, prostych układów choreograficznych towarzyszących pieśniarzom. Pokazuje nam klasyków: Amalię Rodriguez, Alfreda Marceneiro czy Caetano Veloso, młodsze gwiazdy, jak Mariza czy Lura, i najmłodszych, rapujących wykonawców fado. Jest w tych pieśniach taka siła - dramatyzmu, smutku, tęsknoty - że żadnej dodatkowej oprawy ponad to, co zaproponował Saura, nie potrzebują.
Fados, Hiszpania/Portugalia 2008, reż. Carlos Saura, wyk. Cesaria Evora, Toni Garrido, Camané, Argentina Santos, Ana Sofia Varela, dystr. Vivarto