Piosenkarka, autorka i gitarzystka okrzyknięta w Wielkiej Brytanii „największą nadzieją dekady” nie zawiodła wielbicieli drugim albumem, choć jego nagraniu towarzyszyły wyjątkowo smutne okoliczności.
Dwa lata temu zmarł tragicznie mąż artystki. Ich burzliwej relacji poświęcony jest singiel „I’d Do It All Again”, jeden z najlepszych w dorobku Corinne. Cała płyta ma osobisty charakter, zawiera głównie akustyczne aranżacje. Młodzieńcza fascynacja artystki Lennym Kravitzem dochodzi do głosu w „Feels Like the First Time”, balladowy charakter ma akustyczna „I Would Like to Call It Beauty”. Ta muzyka to przystępne, popularne R&B o dynamice „przyjaznej radiowym falom”. Tak mogłaby brzmieć Erykah Badu, gdyby przysnęła. Lub Sade – gdyby się obudziła.
EMI