Problem z „nową singielką” w Polsce przedstawia się mniej więcej tak jak z feministyczną „trzecią falą” – trudno wskazać różnice między starym i nowym, kiedy się na dobrą sprawę nie oswoiło tego, co było przed. Dopiero od niedawna singiel zastępuje „starą pannę” czy „starego kawalera”, a i to nie z racji znaczących zmian społeczno-obyczajowych, lecz pod wpływem przekazu rynkowego.
Tymczasem E. Kay Trimberger bada tę kwestię od strony socjologicznej. Chce pokazać, jakimi grupami wsparcia samotne Amerykanki zastępują tradycyjną najmniejszą komórkę społeczną. Jak sobie radzą z abstynencją seksualną, brakiem potomstwa lub samotnym macierzyństwem. Jak łączą pasje zawodowe z zainteresowaniami. Socjolożka pokazuje to wszystko nie za pomocą suchych statystyk, ale na konkretnych przykładach, w tym także własnym. Liczne opowieści spełnionych i zadowolonych z życia kobiet nie brzmią jak racjonalizacja tego, „dlaczego nikt ich nie chciał”. Brzmią optymistycznie. I zachęcają do tego, by zamiast desperacko szukać tradycyjnego przeznaczenia, skupić się na tym, co można osiągnąć w pojedynkę.
przełożyła Agnieszka Grzybek, W.A.B., Warszawa 2008, s. 419