1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Kultura

Millennium Docs Against Gravity – poleca szefowa działu kultury „Zwierciadła”

„Simona” (Fot. materiały prasowe)
„Simona” (Fot. materiały prasowe)
Ruszył Millennium Docs Against Gravity, wielkie święto kina dokumentalnego i największy w Polsce festiwal filmowy, który w tym roku jest jeszcze większy. Po raz pierwszy odbędzie się także w Łodzi, co oznacza, że już w ośmiu miastach w Polsce widzowie będą mogli oglądać festiwalowe pokazy na żywo w kinach. Nie zabraknie też wersji online. Co warto w tym roku obejrzeć? Choćby tę piątkę poniżej.

„Simona”, reż. Natalia Koryncka-Gruz

– Wreszcie powinniśmy przyjąć do wiadomości, że Ziemia nie jest naszą własnością. My jesteśmy współlokatorami na Ziemi i możemy w sposób nie bardzo kosztowny dla nas samych, ograniczyć nasze apetyty i pozwolić tym innym istotom żyć – to słowa Simony Kossak (1943-2007), od których zaczyna się ten film. Córka, wnuczka i prawnuczka „tych Kossaków”. Jej ojciec, jak przystało na słynnego malarza, zawsze był w centrum zainteresowania, matka całe życie bolała, że nie ma syna, a z dwóch córek wolała jednak tę drugą. Wspaniale, że nadeszły takie czasy i pojawili się tacy filmowcy, dzięki którym Simona jawi się nie jako skrzywdzona przez życie ekscentryczka woląca zwierzęta od ludzi, tylko postać godna podziwu, pełna empatii i pasji, świetna przyjaciółka, ciotka, babka cioteczna. I świetna specjalistka – biolożka, populizatorka nauki – bardzo trzeźwo oceniająca, jak powinno się traktować współmieszkańców naszej planety, żeby jak najdłużej przetrwała, a więc byśmy przetrwali na niej i my.

„Simona” (Fot. materiały prasowe) „Simona” (Fot. materiały prasowe)

„Młody Platon”, reż. Declan McGrath i Neasa Ní Chianáin

Tej części Belfastu daleko do idealnego miejsca do życia. Duchy wojny domowej w Irlandii Północnej krążą nad okolicą, zresztą konflikt między katolickimi republikanami i protestanckimi lojalistami wcale się przecież nie skończył, o czym świadczą okalane drutem kolczastym mury między charakterystycznymi szeregowymi domami z czerwonej cegły. Jak dorastać w cieniu traumy i konfliktu? W tutejszej szkole podstawowej dla chłopców dyrektorem jest Kevin McArevey – charakterystyczny i charyzmatyczny „pan od filozofii, a po godzinach wielki miłośnik Elvisa Presleya. Na lekcjach ustawia krzesła w kole i organizuje sokratejskie dysputy, uczy krytycznego myślenia, pracuje też z rodzicami uczniów. I jakkolwiek szalony wydawałby się z początku pomysł, że filozofia może być lekarstwem na przemoc, dyskryminację, agresję, dziecięce i młodzieńcze problemy i rozterki, w filmie przekonujemy się, że to ma sens. Zwłaszcza jeśli dodać do tego potężną dawkę zrozumienia i troski.

„Młody Platon” (Fot. materiały prasowe) „Młody Platon” (Fot. materiały prasowe)

„Misja: Szczęście”, reż. Louie Psihoyos i Peggy Callahan

Polski tytuł tego dokumentu skrócono. Jest, trzeba przyznać, chwytliwy, natomiast w oryginale („Mission: Joy – Finding Happiness in Troubled Times”) mamy jeszcze dopisek o szukaniu szczęścia w tych niełatwych czasach. Kogo można by spytać o to, gdzie szczęścia szukać? Dwójka głównych bohaterów filmu jest doskonałym wyborem. Dalajlama i arcybiskup Desmond Tutu (1931-2021) – dwóch myślicieli, obrońców praw człowieka uhonorowanych Pokojową Nagrodą Nobla. Niemłodych, choć, jak się przekonacie, nadal pod wieloma względami młodzieńczych, chwilami ma się nawet wrażenie, jakby rozmawiali ze sobą dwaj przekomarzający się chłopcy. Sfilmowano ich ostatnie spotkanie w Dharamsali w Indiach, ale „Misja: Szczęście” to też spojrzenie w przeszłość, powtórka z historii, przypomnienie wydarzeń, w których obaj odgrywali kluczowe role. Budująca, przywracająca wiarę w człowieka filmowa opowieść.

„Misja: szczęście” (Fot. materiały prasowe) „Misja: szczęście” (Fot. materiały prasowe)

„Instagramowa rodzina”, reż. Susanne Regina Meures

Leonie, czyli 14-latka z Berlina, bardziej znana jako @leoobalys, popularna influencerka. Poznajemy codzienne życie Leonie i jej rodziców, którzy przy okazji są menadżerami swojej córki. Nastolatka ciężko pracuje nad tym, żeby mieć coraz liczniejszą widownię, na naszych oczach przekracza magiczną liczbę 500 tysięcy followersów, potem dobija do miliona i nadal idzie w górę. Widzimy, jak podpisuje kontrakty z firmami, kręci po kilka filmików dziennie, bierze udział w sesjach zdjęciowych i wydarzeniach z udziałem gości na żywo. Przy okazji dowiadujemy się, że za jeden post wpływowej influencerki firmy płacą średnio 15 tysięcy euro, mówimy więc o dużych pieniądzach, ale blaskach i cieniach sławy. Rozemocjonowane nastoletnie fanki tłoczące się na spotkaniach z Leonie, dyscyplinowane przez ochroniarzy, przywodzą na myśl kadry z koncertów mega gwiazd rocka. Części widzów ten film otworzy oczy na to, jak wyglądają kulisy karier gwiazd mediów społecznościowych, ale także dla tych, którzy już to wiedzą, „Girl Gang” będzie filmem zaskakującym i trzymającym w napięciu. Bo przygląda się uważnie rodzinie, bo reżyserka chce swoich bohaterów zrozumieć, dzięki czemu każdy z nas może ocenić ich motywy i decyzje samodzielnie.

„Instagramowa rodzina” (Fot. materiały prasowe) „Instagramowa rodzina” (Fot. materiały prasowe)

„Pisklaki”, reż. Lidia Duda

W wywiadzie, który publikujemy w najnowszym numerze „Zwierciadła”, reżyserka Lidia Duda opowiada o kulisach powstawania „Pisklaków”. I zaraz na początku zastrzega: „Nie było tak, że postanowiłam, że teraz oto wymyślę sobie film o niewidomych dzieciach. Coś takiego nigdy dobrze się nie kończy, wtedy mamy już jakąś tezę i szukamy bohatera, który dopasuje się do naszego wyobrażenia. Robimy w gruncie rzeczy film o sobie, o swoich teoriach, poglądach i przekonaniach. Wolę przypadkowe spotkania”. Do przypadkowego spotkania, które zadecydowało o nakręceniu tego dokumentu doszło w szkole na przerwie, kiedy reżyserka spotkała grupę siedmiolatków. I kiedy ich mijała, usłyszała, jak nauczycielka mówi: „To teraz idziemy do internatu”. Jak to?! Takie maluchy w internacie? A więc muszą dawać sobie jakoś radę. I tak, oglądamy klasę pierwszą „a”, liczącą dokładnie trzy osoby: Zosię, Kingę i Oskara. Widzimy trzy osobowości, trzy różne temperamenty, różne strategie przetrwania w obliczu tak ogromnej zmiany i wyzwania, jakim jest szkoła, nauka samodzielności, nawiązywanie nowych relacji. Wielki mały temat, doskonale zrealizowany. O filmie, ale nie tylko o nim, będziemy z Lidią Dudą rozmawiać na początku czerwca podczas organizowanego w ramach festiwalu przez miesięcznik „Zwierciadło” spotkania online.

„Pisklaki” (Fot. materiały prasowe) „Pisklaki” (Fot. materiały prasowe)

Millennium Docs Against Gravity odbędzie się stacjonarnie od 13 maja do 22 maja, a w wersji online od 24 maja do 5 czerwca.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze