Film „Zielona granica” Agnieszki Holland otrzymał piętnastominutową owację na Festiwalu w Wenecji. Jak mówi się w kuluarach, obraz ma wielkie szanse na tegoroczne Złote Lwy. Porusza tematy kryzysu uchodźczego i naszej w nim, jako Europejczyków, roli.
To dwudziestu film fabularny w dorobku Agnieszki Holland. Reżyserka zmierzyła się w nim z kryzysem uchodźczym na wschodniej granicy. Jedną z głównych ról gra w nim bohaterka naszej okładki Maja Ostaszewska.
„Zielona granica” opowiada historię uchodźców, pracowników organizacji charytatywnych, aktywistów i funkcjonariuszy straży granicznej, których losy splatają się w lasach oddzielających Polskę i Białoruś. Ten czarno-biały film ze zdjęciami Tomasza Naumiuka jest pierwszym filmowym – i jakże ważnym – głosem dotyczącym kryzysu migracyjnego w Polsce. Już sam jego trailer porusza.
Agnieszka Holland w swojej twórczości poruszała już tematy Holokaustu i totalitaryzmu, „Zielona granica” jest więc naturalną kontynuacją jej artystycznej drogi. Jak przyznaje, sytuacja na granicy z Białorusią szalenie ją poruszała. Jest jednak w takim wieku, że pomoc w postaci biegania po lesie z termosem i zupą nie wchodziła w grę. Mogła jednak zrobić o tym film, by nagłośnić problem.
Na konferencji prasowej podczas Festiwalu w Wenecji Agnieszka Holland odczytała też list Grupy Granica, niosącej pomoc humanitarną osobom z granicy polsko-białoruskiej. Podkreśliła, że choć film jest fikcją, to historie opowiadane w nim nadal się dzieją. „Podczas gdy my tutaj siedzimy, nadal w lasach ukrywają się ludzie pozbawieni godności, bezpieczeństwa oraz praw człowieka. Niektórzy z nich tu w Europie stracą swoje życie. Nie dlatego, że Europa nie posiada wystarczających zasobów, aby im pomóc, ale dlatego, że zdecydowała się pomocy odmówić”.
Niechlubne „pushbacki”, czyli zawracanie osób przekraczających granicę tam, skąd przyszły, zdaniem Holland poddają w wątpliwość wartości całej Unii Europejskiej. „Jeśli pójdziemy dalej tą drogą… Unia Europejska, Europa, kontynent wolności, demokracji i praw człowieka zniknie. Zamieni się w swego rodzaju fortecę” – powiedziała reżyserka. Zwróciła uwagę, że na polskiej granicy zginęło już od 2021 roku co najmniej 45 osób próbujących dostać się do Europy, zaś od 2014 – 60 tysięcy na Morzu Śródziemnym.
Z kolei Maja Ostaszewska, która osobiście pomagała migrantom w 2021 roku, powiedziała: „Film zadaje uniwersalne pytania o to, co byś zrobił, gdyby ktoś zapukał do twoich drzwi. Możesz otworzyć drzwi i pomóc albo możesz udawać, że niczego nie widzisz…”.
Film ma wydźwięk uniwersalny, stawiając pytania o człowieczeństwo, nie dla każdego oczywisty wybór pomiędzy dobrem i złem, a wszystko to osadzone w aktualnych, niesłychanie ważnych realiach. Ale choć pomoc bliźniemu wydaje się podstawową zasadą światopoglądu chrześcijańskiego, twórczość Holland nie spodobała się prawicy, która zarzuca jej antypolskie działanie. Zbigniew Ziobro napisał na X (Twitterze): „W III Rzeszy Niemcy produkowali propagandowe filmy pokazujące Polaków jako bandytów i morderców. Dziś mają od tego Agnieszkę Holland…”. W obronie reżyserki stanęli ludzie kultury, m.in. Stowarzyszenie Kobiety Filmu, które w liście otwartym sprzeciwia się atakowi na wolność sztuki i słowa, którego wobec Holland dopuszcza się PiS.
EDIT: Agnieszka Holland postanowiła odnieść się do słów ministra Ziobry i zapowiedziała kroki prawne, jeśli ten w ciągu 7 dni nie przeprosi i nie przekaże 50 tysięcy złotych na Stowarzyszenie „Dzieci Holokaustu”. W oświadczeniu przekazanym za pośrednictwem pełnomocniczki Sylwii Gregorczk-Abram Agnieszka Holland napisała: „W naszym kraju, doświadczonym śmiercią, okrucieństwem i cierpieniem milionów podczas II wojny światowej, porównanie do sprawców tych zdarzeń jest wyjątkowo bolesne i wymaga odpowiedniej reakcji. Stawianie mnie w jednym szeregu z propagandystami III Rzeszy jest tak nikczemne, że pozostawia zero przestrzeni na jakąkolwiek polemikę. Dodam, że jestem córką łączniczki Powstania Warszawskiego i wnuczką ofiar Holokaustu. Nie będę również komentować sytuacji, w której prominentny przedstawiciel władzy recenzuje film, którego nie widział. Wykorzystam natomiast stworzony w ten sposób szum medialny, by wyjaśnić jemu i jego propagandystom, czym jest „Zielona granica”. Nasz film jest próbą oddania głosu tym, którzy głosu nie mają. Problemmigracji będzie narastał, powodując, że już wkrótce będzie dotyczył każdego z nas”.
Premiera „Zielonej granicy” w polskich kinach odbędzie się 22 września.
Źródła:
https://www.reuters.com/lifestyle/harrowing-migrant-drama-puts-spotlight-europe-border-cruelty-2023-09-05/ [dostęp: 7.09.2023]
https://tvn24.pl/kultura-i-styl/festiwal-w-wenecji-2023-zielona-granica-agnieszki-holland-uroczysta-premiera-zdjecia-7329765 [dostęp: 7.09.2023]
https://oko.press/atak-na-wolnosc-sztuki-i-slowa-kobiety-filmu-bronia-agnieszki-holland-po-slowach-ziobry [dostęp: 7.09.2023]