„Taki czarny jest ten listopad, taki zimny, taki obolały od deszczu, od wspomnień, od mokrych rękawiczek – aż strach. Gdybym była listopadem, to rada bym się otrząsnąć z mojej listopadowej doli” – pisała Agnieszka Osiecka w opowiadaniu „Ćma”. Ciężko się z nią nie zgodzić wyglądając za okno. Jak więc przetrwać jesień? Na przykład zanurzając się w otulające, wciągające i zabawne ekranowe opowieści. Oto moje ukochane seriale na jesień.
Jeśli dotąd sądziliście, że Szwedzi to ponuracy – ten serial jest tego absolutnym zaprzeczeniem. „Miłość i anarchia” to historia Sofie – pracoholiczki, mężatki i matki dwójki dzieci. Pewnego dnia kobieta zostaje zatrudniona w nieco nienowoczesnym wydawnictwie, które ma za zadanie zmodernizować. Tam poznaje młodego informatyka Maxa. I choć wydają się pochodzić z dwóch odległych biegunów, zaczynają ze sobą flirtować w sposób, lekko mówiąc, niebanalny. Stawiają przed sobą różne wyzwania, często absurdalne i pełne podtekstów. Z każdym kolejnym zaczyna się między nimi rodzić uczucie, a jego okoliczności są co najmniej niestosowne, bo przyglądają się temu nietuzinkowi pracownicy wydawnictwa. Serial „Miłość i anarchia” nie opowiada bowiem wyłącznie o miłości dojrzałej kobiety sukcesu i wkraczającego w dorosłość, bystrego chłopaka. To historia o ludziach i ich osobowościach, pokazana w krzywym zwierciadle, lecz nad wyraz trafnie. To serial, który bawi do łez od pierwszych scen, a jednocześnie łamie stereotypy i wciąga jak dobry film akcji.
„Miłość i anarchia” można obejrzeć online na platformie Netflix.
„Sex Education”
Będziemy to powtarzać jak mantrę – „Sex Education” to nie jest kolejna komedia z gatunku kid adults, której fabuła skupia się wyłącznie na śmiałości obyczajowej, niewybrednych żartach i rozterkach ludzi wkraczających w dorosłość. Mimo, że każde z tych stwierdzeń opisuje po części ten serial, dotyka on też najważniejszych spraw w życiu każdego z nas, które wraz z każdym odcinkiem odkrywamy i się z nimi utożsamiamy, choć często nie przychodzi to gładko. Dodatkowo „Sex Education” bawi i wzrusza naprzemiennie oraz wywołuje ogrom ciepłych i przyjemnych emocji. Przez cztery sezony towarzyszymy uczniom brytyjskiego liceum Moordale w ich zwykłych-niezwykłych życiach. Kibicujemy Otisowi (Asa Butterfield), który na wzór swojej mamy (w tej roli świetna Gillian Anderson), seksuolożki, zakłada szkolną seksporadnię, choć sam nie do końca jest w tym aspekcie wartki. Dmuchamy w skrzydła Maeve (Emma Mackey), niezwykle zdolnej i ambitnej dziewczynie, której życie rodzinne było dalekie od idealnego. Od Ericka (Ncuti Gatwa) chłoniemy pozytywną energię jak gąbka i chcemy z nim tańczyć w nieskończoność i śmiać się w głos. Płaczemy razem z Aimee (Aimee Lou Wood) i mocno wierzymy, że z trudnych doświadczeń wyjdzie jeszcze silniejsza, a Adama (Connor Swindells) i jego ojca Michaela (Alistair Petrie) chcemy po prostu mocno przytulić i zapewnić, że pewnego dnia wszystko się ułoży.
„Sex Education” można obejrzeć online na platformie Netflix.
„Firefly lane”
Jeśli najlepsze seriale na jesień to dla was takie, które przynoszą porządną dawkę wzruszeń, „Firefly Lane” będzie wyborem idealnym. Produkcja powstała na podstawie powieści Kristin Hannah o tym samym tytule, której nie sposób przeczytać bez paczki chusteczek na podorędziu. Serial opowiada o Tully i Kate, które jako nastolatki mieszkały po sąsiedzku przy Firefly Lane w Seattle i zostały najlepszymi przyjaciółkami. Są jak ogień i woda, mimo tego idealnie się dopełniają. Przez 30 lat razem przeżywały wzloty i upadki, sukcesy i porażki, wspólnie rozwiązywały problemy i przezwyciężały rozczarowania. A jednak rozdzieliła je zdrada. Czy uda im się uratować to, co zostało z ich przyjaźni? „Firefly Lane” to obraz nieco ckliwy, a jednocześnie bardzo przyjemny i wciągający. Wprost stworzony do tego, by oglądać go podczas długich, jesiennych wieczorów.
„Firefly Lane” można obejrzeć online na platformie Netflix.
„Zbrodnie po sąsiedzku”
Jesień to bez dwóch zdań najlepsza pora na oglądanie kryminałów. Jeśli jednak aura za oknem i melancholia unosząca się w powietrzu nie sprzyja ciężkim, zagmatwanym i często brutalnym historiom morderstw, serial „Zbrodnie po sąsiedzku” perfekcyjnie ugasi pragnienie oglądania historii ze zbrodniami w tle, a jednocześnie nie będzie przytłaczający. Jest to bowiem komedia kryminalna z zaskakującym, ale świetnie wypadającym razem na ekranie aktorskim trio: Steve'm Martinem, Martinem Shortem i Seleną Gomez. W pierwszym sezonie nawiązali przyjaźń, rozwiązali tajemnicę śmierci sąsiada i nagrali o tym podcast. W dwóch następnych czekają na nich kolejne trupy i kolejne audycje – pełne nieoczekiwanych zwrotów akcji i salw śmiechu. Dodatkową atrakcją serialu są goście specjalni, m.in. Sting, Jane Lynch, Jimmy Fallon, Shirley MacLaine czy Amy Schumer.
„Zbrodnie po sąsiedzku” można obejrzeć online na platformach Disney+ i Play Now.
„Love life”
Mamy tu miłośniczki lub miłośników romantycznych historii? Ten gatunek idealnie dopełnia seriale na jesień, a „Love life” wzbogaciło go o zupełnie nowe spojrzenie na miłość pokazywaną na ekranie. Serial opowiada bowiem drogę od pierwszej miłości do tej ostatniej. Pokazuje, w jaki sposób ludzie, których spotykamy, wpływają na to, jacy jesteśmy, kiedy decydujemy się zostać z kimś na zawsze. W każdym sezonie śledzimy poszukiwania miłości innego głównego bohatera, a każdy z półgodzinnych odcinków przedstawia historię jednego ze związków. W rolach głównych występują między innymi: Anna Kendrick, Zoë Chao, Peter Vack, Sasha Compère, William Jackson Harper.