1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Kultura
  4. >
  5. Alice, Allen i miłość: "Paryż - Manhattan" z Woodym Allenem

Alice, Allen i miłość: "Paryż - Manhattan" z Woodym Allenem

fot. materiały prasowe ITI Cinema
fot. materiały prasowe ITI Cinema
Zobacz galerię 5 zdjęć
„Paryż – Manhattan” to pigułka, która zawiera wszystko, co potrzebne do zakochania: jest piękna, zwariowana kobieta, ciekawy mężczyzna, tajemnica i czerwona sukienka.

Główna bohaterka Alice pracuje w aptece. Jest uwielbiana przez klientów, którym często zamiast leków poleca filmoterapię - wypożycza im komedie Woody’ego Allena. Sama słucha podszeptów mistrza. - Dlaczego tak cudowna dziewczyna nie ma chłopaka - myśli siostra i jej mąż oraz ojciec, którzy na siłę próbują ją z kimś wyswatać.

 Przeczytaj o kobiecych typach filmowych tej jesieni
</a> fot. materiały prasowe ITI Cinema/więcej w galerii fot. materiały prasowe ITI Cinema/więcej w galerii

Bohaterka filmu „Paryż – Manhattan” trochę przypomina niezapomnianą Amelię, graną przez Audrey Tatou: jest bardzo ładna, szuka miłości i uszczęśliwia innych. Ale Alice (grana przez Alice Taglioni) jest bardziej glamour: wygląda jak modelka, mieszka w ładnym mieszkaniu, spaceruje po cudownym Paryżu. Ten schemat przełamuje poznany przez nią Victor (Patrick Bruel), specjalista od alarmów i pesymista. Victor zakochuje się w Alice, ale jest typem mężczyzny, którego jej romantyczne serce w ogóle nie bierze pod uwagę. Ale - jak to w komediach romantycznych - do czasu.

Poznajemy również rodzinę Alice – jej piękną siostrę, która żyje w luksusowym mieszkaniu z przystojnym mężem i dorastającą córką, nad którą chciałaby zachować pełną kontrolę. Kamera zagląda też do domu rodziców aptekarki, który również kryje tajemnice. W rozwiązywaniu familijnych sekretów pomoże Alice żyłka detektywistyczna Victora i - jak to w komedii romantycznej - szczęśliwe zbiegi okoliczności.

Ten niezwykle romantyczny film zawdzięcza swój urok reżyserce Sophie Lellouche, która napisała również do niego scenariusz. Jak sama mówi, jej największym sukcesem było przekonanie Woody’ego Allena, żeby wystąpił w jej debiutanckim filmie, co jest nie lada wyczynem, zwłaszcza, że reżyser nie zagrał do tej pory u kobiety. Pojawia się na ekranie i gra siebie, jak zwykle po mistrzowsku.  - Odnajduję się w pewnym cytacie z Woody’ego Allena, który nawiasem mówiąc włączyłam do mojego filmu: „Talent to przypadek. Tak naprawdę w życiu liczy się odwaga.” – zdradza reżyserka.

Sophie Lellouche nie skopiowała stylu Allena, jej film jest inny od „Manhattanu” (1979 r.). W obu pojawia się pogoń za miłością,  ale nagromadzenie komplikacji i absurdu w Nowym Jorku jest o wiele większe, niż w Paryżu. We francuskiej komedii dominują romantyczne i słodkie momenty, w ładnym otoczeniu.

O nowościach filmowych czytaj TUTAJ

[iframe src="https://www.youtube.com/embed/9Flp7Szwzus" frameborder="0" allowfullscreen" width="100%" height="315-->

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze